-
rolini, kochana, świetnie zrobiłaś. Faktycznie faceci zazwyczaj sie nawet nie domyślają o co nam chodzi i trzeba im wszystko jasno wyłożyć. Kiedyś bardzo sie załamywałam faktem, że mój mężczyzna się nie domyśla co powininen zrobić Potem przeczytałam "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" i faktycznie coś mi się rozjaśniło. Długo to trwało zanim do mnie dotarło, że naprawde trzeba powiedzieć WSZYSTKO. Ale zaczęłam stosować i od tamtego czasu jest super A do tego mój Mąz jest wdzięczny, ze mu wszystko mówie a nie każe sie domyślać. Uważam więc, że świetnie zrobiłaś i myślę że to oczyściło atmosferę. Mam tez nadzieje że dzieki temu będziesz sie dzielniej trzymać Bo skoro taka z Ciebie silna kobietka, to na pewno dasz rade. Super że się zmieniasz i swoje życie. To zwiastun zmain na stałe i na lepsze Na pewno osiągniesz cel No i czekam na każde kolejne zwierzenia, bo mi tez lepiej jak wiem że koś myśli jak ja i mogę się podzielić tym co sadze
sunny ja tez uwielbiam taki biszkopt, no i chyba nie ma tak mnóstwo kalorii
agapinko fajnie że jeździcie na rolkach. A macie do tego jakieś dobre drogi Bo ja ostatnio tez myślałam o rolkach, ale stwierdziłam, że u nas za bardzo nie ma gdzie jeździć, wszędzie takie dziury
Pozdrawiam popołudniowo
-
Święte słowa - nie ma to jak powiedzieć prosto z mostu od początku do konca
Saro - słusznie zrobiłaś, że zwiększyłaś limit kcal - przy uprawnianiu sportu i aktywnym dniu 1000 kcal to zdecydowanie za mało.
-
miłego wieczorka życze
-
Hej laseczki
Saro, czy herbatka którą pijesz daje efekty, czy pijesz ją tylko dlatego ze jest dobra Ja na przykład uwielbiam zielona z opuncją ale ona chyba nie ma właściwości odchudzających...
Bardzo podoba mi sie Twoja decyzja o zwiększeniu liczby kalorii i o przesunięciu ostatniego posiłku. Myśle że to pomoze Ci uniknąc jakichś nieplanowanych napadów (choć i tak masz ich mało, ale wiadomo raz jest lepiej, raz gorzej). Dla mnie ważne jest żeby dieta nie była tylko pasmem wyrzeczeń, i żeby była jak najmniej odczuwalna, bo popadanie w psychoze często kończy sie załamaniem i porzuceniem mysli o odchudzaniu. Wiem bo przerabialam i teraz bogatsza o te doświadczenia staram sie racjonalnie odżywiać i nie głodzić.
Rolini, mysle że mężowi poszło w pięty i bardzo dobrze . Czasem facetowi należy sie solidny ochrzan zeby wiedział co przeskrobał. I w tedy wychodzi na to że nie miał na mysli tego co my myslałyśmy że on mial na mysli
Moze i ja poszukam jakiegoś fajnego chłopaka na wiosnę hihi
-
SaraP, świetnie Ci idzie! Oby tak dalej!
A co do Waszej wymiany zdań odnośnie mężczyzn, to dobrze, że się w końcu zdecydowałyście powiedzieć o co konkretnie chodzi, bo mężczyzna ma to do siebie, że się nie domyśli. I to nie ze złych intencji, oni po prostu tacy są. I za to ich kochamy
-
Hej SaraP
Widze ze postanowilas cos zmienic w swojej diecie. I mysle ze to bardzo dobry pomysl
u mnie nadal zastoj...no ale ja nie moge zwiekszyc kalorycznosci bo i tak jadam ok 1100-1300 kcal.
W piatek wazenie....tym razem wierze ze bedzie chociaz malutki spadek wagi
pozdrawiam cieplutko :P
-
-
-
Witam dziewczynki!!!!!
Kolejny dzien odchudzania
Wiecie musze wam cos opowiedziec:Wczoraj wieczorem pojechałam z moim Misiem(juz jest między nami super) do sklepu na zakupy.No i pokupowalismy rózne pierdoły do jedzenia;warzywa,owoce,fasole,soczewice,kasze itd.W któryms momencie miałam juz prawie cały koszyk i nie miałam siły go pchac(męzus stał w kolejce po rybke) i ,,zaparkowała ''koło mnie babka z zakupami.Tez cały koszyk......i wiecie co zobaczyłam?Ze moj koszyk w srodku wypełniony był kolorowymi rzeczami tj owoce,taka sliczna marchewka jeszcze z tą zieleniną na górze,a u babki dominował sam brąz:ziemniaki,chleb,bułki,jaja,cebula,jakies mięsa róznego rodzaju,ciasta i ciasteczka.Babeczka taka spora(ze 120 kg)i jak tak patrzyłam na te koszyki zrozumiałam jak wiele sie u mnie zmieniło......jak bardzo zmieniła sie moja dieta....bogata w witaminy....kolorowa.....taka soczysta
Nie wiem czy mnie zrozumiałyscie bo ja to mam ostatnio problem z wysłowieniem się,ale chodziło mi o to ,że zauwazyłam,ze to brązowe żarcie to same węglowodany itp.Sam tłuszcz.........
Eh nie umiem tego wyrazic co czułam,mam nadzieje ze wy sie domyslicie.W koncu bystre z was dziewczyny
No a tak poza tym to moje dzisiejsze menu wygląda tak:
Sniadanie-jogurt z nasionami i miodem,kawa z mlekiem
drugie sniadanie płatki górskie(2 łyzki ) z płatkami kukurydzianymi(1 łyzka) pół szkl.mleka
Obiad:moja ukochana sałatka z brokułami i kurczakiem
kolacja:jabłko i mandarynka
dodatkowo woda mineralna i ze 2 dzbaniki zielonej herbaty(tym razem z opuncją)
-
Witam Was wesoło
Mam dziś bardzo dobry humorek Wczoraj udało się bez większych trudności wytrzymać bez wpadki i chyba te moje zmiany w menu wyjdą mi na dobre. Tymbardziej że z bieganiem ruszyłam w plener, wstałam dziś z męzulitkiem o 6.00 i poszliśmy biegać. Byliśmy w szoku, jak wróciliśmy i sie okazało że nas 40 min nie było
Super sie biegało A jaki pies zadowolony
Potem wspólne śniadanko. Mąż do pracy. Ja brzuszki i ćwiczenia, pranie, sprzatanie i do pracy Tak mi sie akumulatory podładowały, że postanowiłam jutro znów biegac : D
A w menu na dziś:
omlet z warzywami i szynką , kanapka pełnoziarnista z tuńczykiem
2 Wasa z sałatą, wędliną , rzodkiewką
mieszanka warzywna
sałatka z tuńczyka, z warzywami i makaronem
morele
kromka pełnoziarnista z dżemem
rolini ja rozumiem doskonale Powiem szczerze, że też zaglądam ludziom w koszyki Też zazwyczaj widzę tam kupę niezdrowego jedzenia i mało jakichkolwiek wartości Ostatnio nawet zwróciłam na to uwagę mojego męża. Obok w kolejce stał gość z córką. Mieli koszyk wypakowany czerwonym mięsm, tłustymi wędlinami, piwem, słodyczami, chipsami, naprawde ani jednej rzeczy zdrowej Gość ważył chyba ponad 150 kg i ta biedna dziewczyna, która wyglądała na może 14-15 a ważyła ze 120 Strasznie mi się jej szkoda zrobiło i pomyślałam , że rodzice powinni bardziej sie przejąć żywieniem dzieci. Postanowiłam że ja nigdy nie dopuszczę żeby moje dzieci były grube Chciałabym żeby znały zasady zdrowego żywienia Wiem, ze to nie bedzie proste
Przypominam sobie nasz koszyk kiedyś i myślę że nasze życie też bardzo sie zmieniło i ciesze sie że sie opamiętałam teraz , a nie po 50 - tce i kolejnym zawale
Menu bardzo ładne, tylko mam nadzieje że nie jesteś głodna
sunny dziś przedostatni dzień kopen Trzymam kciuki I pewnie już szalejesz po mieście Pozdrawiam
tlusciutkamisia będe mocno trzymać kciuki za spadek wagi, wiem jakie to dołujące kiedy ona stoi w miejscu A jak z ćwiczeniami
Noboooody zgadza sie, facetom trzeba wszystko wyłożyć Ale dzięki temu idzie z nimi jakoś żyć
lalika herbatka którą pije dostałam od koleżanki, która zaszła w ciąże i przestała sie odchudzać, a miała całą szafkę różnych herbatek odchudzających Ta którą mam nie zachwyca mnie smakiem i raczej nie działa, ale piję ją, bo jak mi zimno w parcy, to każdy ciepły napój sie liczy
Zielona jest bardzo dobra przy odchudzaniu i zdrowa w ogóle. Też dużo jej pijam Dobrze po niej funkcjonuje
Co do dietki to też nie chce popaść w paranoje, ale tak do tej pory było mi dobrze. Widocznie jednak mój organizm potrzebuje teraz więcej energii, to mu ją dam No i nie zamierzam porzucić diety, bo moja dieta stała się dla mnie czymś więcej niż okresem w życiu, stała się nowym stylem życia
Świetnie funkconuje, czuje sie zdrowa i pełna energii - wiem że dobrze żyję A o to chyba chodzi
olinko też tak myślę mam tylko nadzieje że waga nie pójdzie w górę
Buziaki słoneczne śle i lecę do Was
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki