Saro swoim sukcesem zapewne widocznym gołym okiem zachęciłaś szefową, gratuluję!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Saro swoim sukcesem zapewne widocznym gołym okiem zachęciłaś szefową, gratuluję!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hejka !
U mnie dzis w porzadeczku, a przed chwila wrocilam z basenu . Dzis bedzie imprezkowy wieczor i prawdopodobnie troche alkoholu wypije , ale nie chce tak calkiem sie umeczac tylko dlatego, ze jestem na dietce ... Te 3 ostatnie kiloski moge gubic powolutku, nigdzie mi sie nie spieszy .
Zgadzam sie Saro z opinia Moniki, ze szefowa widzi, iz Twoje zmagania daja efekty i chce miec w Tobie sojusznika w walce ze swoja nadwaga . Ale jakby nie bylo to milo z jej strony, ze dala Ci te spodnie. Zawsze to lepiej, jak w pracy jest fajna atmosfera .
I Ty Kameleon koniecznie kup sobie cos super ! Ja jutro ide z narzeczonym na zakupy, wiec niewykluczone, ze cos dla siebie upatrze .
No dobra przekonałyście mnie - jak tylko wyzdrowieję wygospodaruje sobie trochę czasu na pobieganie po sklepach
Wczoraj kupiłam sobie łyżwy i będziemy całąrodzinką chodzić na lodowisko HURA !!!!!
Mam nadzieję, że kubuś się na mnie nie pogniewa ale zrobiło mi się już świątecznie i stąd ta zmiana tickera. Po świętach wracam do Kubusia
Ja juz po imprezce - pilam likier i zjadlam troche orzeszkow pistacjowych i kilka krakersow ... Ale od jutra dietkowo jak zawsze :wink.
Kameleon - LYZWY to super pomysl na aktywne spedzanie czasu cala rodzina - jak najbardziej popieram ! Fajny ten Twoj nowy swiateczny TICKER .
Co tutaj taki zastój
Saro jak po kopenhaskiej ??? Co teraz - tysiąc???
Ja byłam dzisiaj na obiadku u rodziców i tak się nagadałam z mamą na temat Świąt, że chyba nadwyrążyłam swoje biedne schorowane gardło i teraz przeokrutnie mnie szczypie . Ale i tak było miło
Zauważyłam, że jak jestem w domu to lepiej dietkuję - chyba po prostu sensowniej rozkładam posiłki i mam więcej czasu aby przygotowywać coś dietkowego Jaki z tego wniosek
Pozdrawiam was serdecznie i PISZCIE
Moj dzisiejszy dzien udany . Pol dnia zeszlo mi na chodzeniu po miescie - pewnie w ten sposob sporo kalorii poszlo . A przy okazji nabylam nowy stroj kapielowy, bo od czestego korzystania z basenu moj stary stroj ucierpial od chlorowanej wody ... No, ale teraz mam nowiutki . Kupilam tez dzianinowa obcisla sukienke - calkiem niczego sobie ...
Dzień Dobry
Zapraszam na kawę
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Włąnie w tej chwili włączyłam komputer i popijam pyszną kawkę !!! Ale bardzo miło będzie mi ją wypić w twoim towarzystwie Agapinku
Witajcie kochane dziewczynki
Przepraszam że tyle nie zaglądałam ale nie miałam jak
U mnie drugi dzien "pokopenhaski". Waga po kopenhaskiej 70 kg
Czyli 7 kg poszło ... i niech nie wraca
Teraz tysiączek. Wczorajsze moje menu:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 mleko 0,5 % z musli
13.00 1/2 woreczka kaszy gryczanej + ćwikła
16.00 banan
17.00 kubek bulionu
18.00 kubek kakao i 10 sztuk migdałów.
No i jak oceniacie moje menu Myślicie że jest ok, czy za dużo
A na dziś:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 jajko
13.00 porcja warzyw
16.00 tuńczyk w sosie własnym + grahamka
18.00 2 pomidory
Będę wdzięczna za ocenę menu, bo sama nie za bardzo sobie z tym radze
Mój cel teraz to oczywiście 6 z przodu Mam nadzieje ze już niedługo
Samopoczucie jak najbardziej dobre. Mam dużo pracy, więc to zaprząta moje myśli. mam wrażenie że najtrudniej będzie mi w wolne dni w domu. Wczoraj wieczorek koło 21ej mąż jadł pyszne kanapki i tak mnie kręciło zeby też zjeść choć trochę. Ale przemyślałam to (dodatkowo zobaczyłam na ekranie tv śliczną, szczupła Sandrę Bulock) i dałam rade
A jak u Was minął weekend
Pozdrawiam cieplutko
Własnie robiłam sobie ticera (zmieniłam go na nowej drodze odchudzania ) i dopiero się zorientowałam że 10 kg za mną Ja chcę więcej
Zakładki