Witajcie
dziś kolejny dzionek naszej dietki. Weekend faktycznie nie był idealny, ale co tam już walczymy dalej
agapinko Co do wagi to mnie też kg w górę ale nie przesunę tickera, co się będę dołować Na pewno już w tym tygodniu będzie lepiej bo będę się pilnować
Trzymamy się i wlaczymy dalej. Bez względu na to jak reaguje waga (spadki-te są najmilsze, wzloty i postoje). NIE MOŻEMY SIĘ PODDAĆ . Przecież jeden weekend nie może wszystkiego przekreślić
kameleon30 mnie faktycznie waga najszybciej zawsze spada na początku. Potem staje, a potem... nie wiem, bo do tej pory zawsze na tym etapie się poddawałam, ale teraz sparwdzę co jest dalej
pimpek1 naprawdę gratuluję silnej woli To chyba najważnieszy czynnik w odchudzaniu. Sukces masz gwarantowany
Nie wiem co ze stepem i nawet nie chodzi o dres, bo cosik bym znalazła, ale jakieś choróbsko mnie bierze Kaszel, katar i nie wiem co będzie. Jak jutro znów będę źle się czuła wybieram się do lekarza Wtedy step odpada. No i praca - w końcu sobie odpoczne
A jak Wasze samopoczucie I silna wola I wola walki
Ja dziś zjadłam :
śniadanie: dwie kromeczki ciemnego chlebka +dwie paróweczki cienkie
do pracy wzięłam: dwie kanapki, 3 mandarynki, gruszkę i jabłko, żeby zjeść na co będe mieć ochotę
Trzymam ze Was kciuki Czekam na relacje
Pozdrawiam serdecznie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki