-
Witajcie!
Mi idzie ostatnio wyśmienicie Zważyłam się przed chwilką i wreszcie zobaczyłam upragnione 57kg! Od razu humor mi się poprawił i nabrałam sił na kolejne dni deity Powoli dojdę do celu - tak samo Wy Uda nam się. Gorące buziaczki dla Was. Miłego dnia!
-
Gratuluje!! Jejku jak ja Ci zazdroszczę!! Zostało Ci jeszcze tylko 5 kg to upragnionej wagi. ty to masz siłe
-
Dzięki melassa7
Dieta już weszła mi w krew, więc nie jest dla mnie szczególnym problemem najgorsze jest to, że jestem potwornie niecierpliwa i szybko się zniechęcam jak idzie coś nie tak. Najchętniej to bym chciała w miesiąc zgubić 10kg ale wiem, że to niezdrowe i w ogóle... Dlatego jak widzę efekty to wtedy jest mi łatwiej a dieta nie jest żadnym problemem.
melassa7 - napewno Ty też osiagniesz swoją wymarzoną wagę Widzę, że na suwaczku już coś się ruszyło Oby tak dalej
Buziaki!
-
Widze że mamy coś wspólnego. ja to po jednym tygodniu diety to chcialabym byc już chuda!! Tez lubie jak widze efekty, bo wtedy dieta idzie mi leciutko i łatwiutko. A jak nie rusza się wogóle albo skacze do góry to od razu załamka i już mi nic z diety nie wychodzi Ja lubie szybkie efekty
-
Hej
No pewnie że miłeeee dziś wielka próba przedemną... jade popołudni na kinder bal chrześnicy .... ale nie wymękne na widok trtu ciast sałątek itp itd dzisiaj się wejde na wage i sobie lookne czy coś mnie ubyło
Pozdrawiam
-
Gratuluję MychaNaDiecie! Heh, wiedziałam, że waga ruszy szybciej niż mogłabyś się tego spodziewać.
Ja nie wiem, kiedy ja zobaczę na wadze 57kg. Jeszcze sobie poczekam...
Też tak mam, że szybko się zniechęcam jak coś idzie nie po mojej myśli i nabieram sił gdy widzę efekty.
Jak widać dziewczyny, wszystkie jesteśmy podobne=).
-
Hej
Dzięki dzięki ale jedna jaskółka wiosny nie czyni :d wytrwam jak najdłużej to będę skakć zradości A jak się uda schudnąć szybciej niż myśle to był bya to najwspanialsza rzecz pod słońcem jak by mi sie przytrafiła oczywiście bez JOJA
Pozdrawiam
-
Tozia, najtrudniejsze są początki a widzę, że masz sporo energi i radości z tego odchudzania - napewno wytrwasz i schudniesz tyle ile chcesz
Byłam dzisiaj na zakupach i po raz pierwszy chodziłam po sklepach uśmiechnięta i nie musiałam patrzeć na ciuchy w większych rozmiarach. Każdy krój i fason spodni był w moim rozmiarze Przymierzałam ciuszki napewt w rozmiarze 34 Kurczę, nie pamiętam żebym kiedykolwiek wlazła w spodnie w takim rozmiarze a dzisiaj mi się to udało Ostatecznie kupiłam piękne dżinsiki w rozmiarze 29 (jakaś inna numeracja). A bluzka, która mi się podobała okazała się za duża a miała rozmiar 36... Jak sobie przypomnę jak chciałam kupić sobie w wakacje spodnie i kiedy przymierzyłam 42 i okazały się za małe to postanowiłam, że się ludziom na ulicy nie będę pokazywać w spodniach i przerzuciłam się na spódnice których nie cierpię.
Po raz pierwszy od dawna zakupy sprawiły mi radość Zawsze wyjście do sklepu po ciuchy kończyło się złym nastrojem, wcinaniem wielkich lodów czekoladowych (na pocieszenie ) i postanowieniem, że od poniedziałku dieta.
Jestem żywym dowodem na to, że warto się odchudzać Jestem 15kg lżejsza niż w wakacje i mam zupełnie inne nastawianie do siebie i do świata
Buziaczki
-
Cześć Mycha...
tak sobie czytma ui czytam ten Twój temacik..i te Twoje wzmagania...
i powiem szczerze,ze patrząc na twoje osiagiecia 57!!!-gratuluje!)...widze,ze to jednak sie da...a skoro sie da...to ja też dam rade!
gratuluje!
-
Ojjj.. ja doskonale wiem o czym mówisz! na wieszaku spodnie wydają się dość małe, a ja w nie weszłam.. i bluza rozmiar 's'... choć i tak moich wstrętnych boczków chyba nigdy się nie pozbędę..
gratulacje!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki