Wątek: ZACZYNAM dalszą walkę o piękne ciałko ;)

MychaNaDiecie - to wspaniale! ja chcę zejsc do wakacji ponizej 60kg, a do wrzesnia do jakichs 55kg. a potem utrzymywac ah, byloby cudnie

a ja wczoraj byłam na browarku...
o tym moze nie bede pisac, bo nie ma sie czym chwalić (miliony pustych kalorii)
ale jest też jasna strona tej sprawy...
wiadomo-kolo 1 nad ranem wszysycy zglodnieli i zaczelo sie zamawianie jedzenia... -ja NIE zamówilam... i potem wylądowało na stolach kilka talerzy frykek- każdy sięgał, czestował sie, opychał...a ja NIC!..twardo nie zjadłam nic...
chć tyle dobrego,ze sie opanowalam
i jest to dla mnie wielki sukces

Nowicjuszka - świetnie Ci wczoraj poszło Gratuluję silnej woli. Ja zawsze dosłownie pochłaniam jedzenie jak jestem po piwie Dlatego unikam picia... Chyba dopiero na urodzinki - w lutym - się napiję

Cordelia - napewno schudniesz do września tyle ile chcesz No a w wakacje to będzie z Ciebie już niezła laska :P

MychaNaDiecie, super że znowu zauważyłaś spadek wagi.
Gratuluję!=].
Od początku wiedziałam, że dojdziesz do upragnionej wagi szybciej niż mogłabyś się spodziewać=).

tak nam wszystkim świetnie idzie, że aż miło się czyta

Dokładnie Większe albo mniejsze, ale sukcesy i to najważniejsze... Zobaczycie dziewczyny - już niedługo będziemy jeszcze piękniejsze niż teraz laski się z nas zrobią.

Haha, tak...ja to jestem w ogóle jeden "wielki sukces"...ale spoko, nie załamuję się=P
Dobrze dziewczyny, że chociaż wam idzie dobrze=).

Madziiii nie pleć bzdur.. Tobie też pójdzie dobrze. ma pójść! jasne?!

Właśnie Magda - Tobie od dzisiaj też ma iść tak dobrze jak nam Z resztą masz przewage np. nade mną, bo ćwiczysz a ja się lenię...

Dzisiaj rano zważyłam się na czczo i po wyjściu z toalety czyli tak jak trzeba i wreszcie ważę 56kg Obiecałam sobie za to nagrodę, ale jak narazie nie mam ochoty na słodycze, więc nagroda poczeka

A Wam jak dzisiaj idzie? Humory dopisują?

Heh, no ja w końcu ZACZĘŁAM!, póki co idzie idelanie=) i humorek nienajgorszy=).