Hejka, ja sie na zime zamieniam w misia - moge spac całe pół roku. Ale powiem ci cos co sama napewno dobrze wiesz, swiadomosc tego, ze zrobilas cos dla siebie, ze na zajeciach idzie ci coraz lepiej, widzisz jakies postepy to najlepszy prezent na poprawę humoru. Kiedy wracasz juz nie jest tak zimno, bo jestes rozgrzana po ćwiczeniach Poza tym o czym ty mówisz, nie ma mrozów, jak na razie mamy cudowną pogode. To tylko wstretna wymówka, gdyby było -20, to bym Cie zorzumiala, ale tak cos mi tutaj kręcisz .. Jesli sie za siebie nie weźmiesz dobrze wiesz, że nikt tego za Ciebie nie zrobi. Dołki jesienią są o byle co, ostatnie dni mam straszne, wczoraj nawet zjadlam czekoladę na poprawe humoru. Dzisiaj zamaist lodow włącz ulubioną muzykę, może zapal swieczki, mnie to zawsze poprawia nastroj Pomysl o tym jaka bedziesz zajebista laska juz niedługo. Nie ma rzeczy nieosiagalnych, jesli idziesz na impreze, zrob sie na bostwo, jesli zostajesz w domu, zrób cos dla siebie, długa kapiel w pachnacym olejku? Peeling i masaż? Może jakis domowy salon urody mnie to bardzo poprawia samopoczucie.
Zakładki