-
Moje zarelko dzis bylo :
kolo 2 godziny pierogi ruskie- kolo 1300 kalorii razem z cebulka i tluszczem,
1 czekolada do picia 40 kalorii
ze 3 herbaty , w tym 2 zielone
nie najgorszy moj bilans dnia, co myslicie ?
-
Witaj Kinga
Jeśli mogę coś od siebie powiedzieć... to wydaje mi się Twoja dieta dość niemądra...
bilans ok... ale postaraj sie rozbić to na przynajmniej 3 posiłki dziennie...
Powinno się jeść mniej na jeden posiłek, ale tak, zeby dostarczyć organizmowi wystarczająco dużo energii.
POstaraj się jeść śniadanie ok. 2 godzin od przebudzenia, potem lunch ok. 12.00, a na obiado-kolację coś lekko strawnego, nie później niż 3 godziny przed snem... w między czasie przekąska... jabłko... banan... czy coś w tym stylu...
Zobaczysz... szybciej schudniesz ijojo Cię nie dopadnie
diznev a jak u Ciebie Gdzie wybyłaś
-
Wstydzę sie i siedze cicho
Ale nie ma tak dobrze i kopniak w d*** sie nalezy, więc się przyznam do swoich poczynań. Nie mam pojęcia co mnie wczoraj opętalo, jestem na siębie trochę zla! Najpierw pochwalę się żarlem, które nie zjadlam, tylko pochlonęlam
- kawa z mlekiem
- 3 banany
- 500ml mleka 0.5%
- 80g platków owsianych
- 4 kromki ciemnego pieczywa
- ok 2 lyżek serka topionego
- 5 plastrów krakowskiej suchej
- 3 kiwi
-2 jajka na twardo
- 2 jablka
- 4 lyżczki fruktozy
- szklanka makaronu (suchy)
- 4 lyżki sosu jablkowego
- 280g galaretki owocowej
- 2 lyżki kaszki dla dzieci (kiedy byla sucha)
- 500 ml barszcz czerwony instant
Przyznam się szczerze, że juz mialam przestać prowadzić dzienniczek, ale dzięki Wam tego nie zrobię i pomimo takiej plamy idę dalej i postaram się poprawić
Joasia, Kinia dzieki za odwiedzinki
Kinia, ja również podpisuję się pod tym co napisala doty, tylko się nie zlość, bo my to mówimy dla Twojego dobra i dobra dzidzi. Mam pytanie, karmisz piersią swojego maluszka?
Buziaki dziewczynki wpadnę jeszcze później i zbiorę od was te kopniaki
-
hey z ranna doty,diznev
Dzieki za rade Boje sie ze jak za czesto bede jesc to sie nic nie ruszy ...a moich kiloskow jest sporo...ale postaram siebyc grzeczna za twoja rada
karmie butla, cyca daje jedynie dodatkowo jako smoczek przed snem , przytulenie do cieplego ciala dziala kojaca na moja smerfetke
-
Witajcie
A więc tak...
diznev mały pstryczek w nos :P Ale szczerze móiwąc dużo nie zjadłaś... tak całkiem źle to nie było Ile kalorii Bo mi sie wydaje, że 1500 nie przekroczyłaś
Kochana... nie wstydź sie, tylko teraz łądnie dietkuj i nie opuszczaj nas
Kinguś posłuchaj... a więc z tym jedzeniem jest tak:
Jak bedziesz jadła tak, jak do tej pory jeden posiłek dziennie, to nie masz szans na wrócenie do normalnego jedzenie... gwarantuję Ci... Pozwól, że siętroszkę powymądrzam
Ja zaczęłam dietę też z pewnym niedowierzaniem, że te stałe pory posiłków są skuteczne w diecie, a jednak W pierwszym miesiącu schudłam 7 kg, odmawiając sobie slodyczy, ale niezupełnie, bo jedne dzieńw tygodniu pozwalałam sobie na małą przyjemność w postaci czekoladki (1 kratki), albo ciasteczka.,..
Do tego, Ty jeszcze karmisz... co prawda piszesz, że to tylko tak... dla dobrego kontaktu przed snem.. ale jednak... to też jest argument raczej za ustaleniem stałych pór posiłków, a nie rygorystycznej diety Także rozsądek przede wszystkim... i nie obrażaj sie
-
wcale sie nieobrazam na wasze sugestie radzcie i piszcie jak najwiecej..
Dzis zjadlam 3 male posilk , jak narazie :
-1 papryka zielona swieza + zielona herbata
- kilka sztuk law fat czipsow :Pz dipem
- na obiado - kolacje pieczone 2 ziemniaki, 2 pieczone marchewki
+ filety z fososia zapiekane w piekarniku rowniez + gotowana zielona szparaga
-teraz sewruje sobie zielona herbatke )
A jak wam dzis idzie ?I co lepsze takie spozywanie czy jeszcze cos zle robie? jakies sugestie?
-
Czesc. Wpisalas mi sie kiedys do pamietnika, ze masz podobne zalozenie o pozbyciu sie kilogramow po porodzie. Troche mi nie idzie, ale nie moge sobie pozwolic na taki wyglad, bo to zbyt frustrujace. Np dzis zrobilam sobie foto z Kevinem - cala bylam widoczna. A fe! W lustrze tego tak nie widac jak na zdjeciu.
Pukam zatem do Ciebie z pytaniem czy moge sie przylaczyc do Twojego pamietnika. Nie bedziemy sie musialy odwiedzac, tylko sobie bedziemy w jednym pisac Co Ty na to?
-
Witajcie dziewczyny
diznev jak dziś dietkujemy
Kinguś świetny jadłospis i dobrze, że rozbiłaś to na małe posiłki... teraz jest lepiej... tylko zastanwaim się nad tymi chipsami... dietetyczne ale po co Mamy dostarczyć organizmowi wartosći odżywcze, a tam jest pewnie sporo tłuszczu...
A tak poza tym OK Pij wodę i herbatki Bardzo ładnie... łądnie
-
Cześć Kochane Dziewczynki
Sorki, że nie zaglądalam wczoraj, ale jakoś nie bylo czasu, juz nadrabiam zaleglosci, najpierw wczorajszy jadlospis.
- kawa z mlekiem
- 2 malutkie kawalki pizzy
- 4 kromki ciemnego pieczywa z serem zapiekane w tosterze
- galaretka 100g
- pierś z kurczaka z grilla
- lyżka majonezu
- chlebek NAN
- 500ml soku pomarańczowego zmiksowanego z bananem
- ponownie pierś z kurczaka, kawalek na dw kęsy
- ok 80g bagietki z maslem czosnkowym i żóltym serem z grilla i odrobina sosu czosnkowego
- pól sloiczka deserku owocowego dla dzieci (Maly nie zjadl )
- deser Magnum czekoladowy 1 szt ok 80g - 300cal , ale nie mialam sil odmówić
kalorii ok 2000
ćwiczenia: 30min rowerek, 11km - 300 spalonych kalorii + 3 godziny chodzenia po sklepach, prasowanie i sprzatanie
Kinia - czy Ty mieszkasz w UK??, bo zauważylam w stopce opis, ja mieszkam w Leicester , może kieyś sie spotkamy
Z jadlospisem juz faktycznie lepiej i nie bój się, że waga nie ruszy, ruszy, tylko troszkę cierpliwości, mi po porodzie waga stala w miejscu przez 3 miesiące i dopiero niedawno ruszyla. Nie duz bo 2,5 kg w ciągu miesiąca, ale przynajmniej tyle i z tego sie bardzo cieszę, a jem dość dużo jak zresztą widać. Z tym, że jeszcze Malego karmię częściowo piersią, więc zapotrzebowanie na kalorie troszkę większe
Doty, pstryczka w nos odebralam i Kochana nie ma szans na to, żebym was opuścila, bo jesteście moim wsparciem i wiem, że mogę zawsze na Was liczyć, czasem mój mąż śmieje się pod nosem, jak Mu mówię, że jesteście moją "grupą wsparcia", ale każdy szuka tego, czego potrzebuje i ja znalazlam
A tych kalorii, to jak policzylam, to bylo dużo więcej, bo ok 2500 , ale nie przejmuję się aż tak bardzo i walczę dalej, grunt, to nie przerwać dietki
Shalala - oczywiście zapraszam cię z otwartymi rekami, bardzo sie cieszę, że będę miala stale towarzystwo, aa w grupie zawsze raźniej.
Co do zdjęc, to tez nie wyglądam najlepiej na tych krótko po porodzie w związku z tym mam malo zdjęć z dzieckiem, więcej ma tatuś , no ale musi sie to zmienic.
Czytalam u Ciebie, że Twój maluszek mial poważna operację, więc nie wymagaj od siebie zbyt wiele, bo to ogromny stres dla Ciebie i dla dziecka takie przezycie i daj sobie troszkę czasu, waga sama zacznie spadać pomalutku, poza tym co sie nazbieralo przez9 miesięcy nie spadnie w ciągu trzech
Będziemy się wspierać nawzajem
Ok, ale sie rozpisalam, więc juz kończę moje wywody.
Buziaczki
-
dzieki za serdeczne przyjecie
Trzymalam sie dzis dzielnie, majac nadzieje napisac na pierwszy raz wzorcowy jadloplan. Moze sie uda. Bede podsumowywac wieczorami - bo wtedy mam czas, gdy Kevin juz spi.
Dzieki za slowa otuchy - z kliniki wrocilismy ponad miesiac temu. Stres juz opadl. Kevin radzi sobie wysmienicie - tez doszedl do siebie. Zycie zaczyna schodzic na tor normalnosci i wtedy wlasnie wylaza takie zaniedbania: np moja otylosc.
Staram sie jesc wg zasad montignaca - innymi slowy niskoglikemicznie. Bo ta metoda schudlam przed ciaza 9kg. Podziwiam Cie za wyczyny sportowe - jak Ty to laczysz z zajmowaniem sie dzieckiem? :P Musze wplesc choc brzuszki do mojego sportospisu, zeby nie swiecic pustkami na sprawozdaniach
Wpadne poznym wieczorkiem. Trzymajcie sie kobiety - zeby mi bylo wstyd lamiac postanowienia
A to my:
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki