-
A na zakończenie dnia moje menu:
rano:
5 kromek z bagietki z ciemnego pieczywa z tuńczykiem w majonezie z kukurydzą
ok poludnia twarożek z jagodami 200g
* jablko
obiad:
brukselka w sosie miodowo-musztardowym
podwieczorek:
2 banany
serek homogenizowany 120g
kolacja:
banan
2xkiwi
jablko
w ciągu dnia 2 biale kawy bez cukru
za malo plynów nad czym teraz pracuję, aby uzupelnić
milego wieczorku wszystkim życzę
-
hej diznev
widze ze idzie dobrze te grzeszki o ktorych piszesz chyba nie byly takie zle skoro cm znikaja oby tak dalej a niedlugo bedziesz niezla chuda mamuska milego dnia
-
Wpadłam pożyczyć udanego dietkowego weekendu
Świetnie jesz... zazdroszczę Ci trochę, bo ja... choć limit większy... wciągam jakbym była ciężarówką bez dna
Tobie to jakoś tak ładnie wychodzi
Pozdrawiam
-
Wczoraj mialam mega kryzys wieczorem. Bylam tak strasznie glodna, ale nie poddalam się i gloda wodą utopilam
Ale w nocy uparciuch znowu dal znać o sobie jak wstawalam do Malego i tu też wygralam, a juz sięgalam po bananka
Ćwiczę swoją silną wole jak tylko mogę. Z ciekawości przeliczylam dzisiejsze menu na kalorie i sporo tego wyszlo, bo ok 1700
Rozpiska z dzisiejszego dnia:
śniadanie:
jajecznica z 3 jajek
3 plastry polędwicy
kawa z mlekiem
przekąska:
2 banany
200g twarozku z 3 lyżkami jagód
sereg homogenizowany 120g
II przekąska
cappucino bez cukru
banan
obiad:
brukselka z wczoraj (maly talerzyk)
Na podwieczorek i kolację planuję
budyń, ale zamiast cukru, fruktoza.
podwieczorek
250g budyniu waniliowego
kolacja:j/w
doty, jeszcze nie jest, tak jakbym chciala, ale czasem się nie da idealnie wg zalożeń, więc przynajmniej mniej-więcej trzymam się postanowień. Z czego cieszę się najbardziej, to że nie jem batoników, ciasteczek itp, a to dzięki temu, że wpisuję tutaj swoje jedzonko
, pomaga mi to trzymać pion
Wczoraj ćwiczeń niestety ZERO!!!!, dzisiaj się poprawię
agata - na tą chudą mamuśkę, to chyba jeszcze z rok będę musiala poczekać , bo się przez rok zbieralo, musi mieć tyle samo czsu na zniknięcie. Przynajmniej mam nadzieję źe do wakacji się uda do wymarzonej wagi dojść
-
Ale opasla świnia ze mnie!!!!!!!!!!
Jeszcze po tym budyniu na kolację zjadlam 2 kromki ciemnego pieczywa z salatą, pomidorem i suchą krakowską, 2 kromeczki z ciemnej bagietki z suchą krakowską i dwa banany. Teraz brzuch mnie boli i tyle mam za swoje
-
buuu, diznev, ciuś ciuś !!!
a tak ładnie ci szło cały dzień . ale nie zadreczaj się tym i dzisiaj, no jak już wstaniesz, bo chyba nikt normalny o tej porze sie nie kręci po forum - to już ładnie dietka bez podjadania.
mam nadzieje, ze brzuch już nie daje znać o sobie??
buziaki
ps.wiem, ze się powtarzam, ale jak czytam twoje jadłospisy - to mi ślinka po brodzie cieknie....no, prawie.
-
Tak wiem milushka, czasem rozum gdzies po drodze gubię i najwyraźniej nic mnie wczorajsze poczynania nie nauczyly, bo UWAGA!!!!! na sniadanie zjadlam plasterek pizzy , która maż wczoraj przyniósl do domu. Z dwojga zlego cale szczęście, że jeszcze wczoraj nie zjadlam.
Do tej pizzy jeszcze zjadlam 2 skladane kanapki z krakowską i żóltym serem zapiekane w tosterze (ciemne pieczywo na szczęście)
Obrzartuch ze mnie, wstyd mi teraz, bo ledwie co pochwaly dostalam, to jeszcze tego samego dnia dalam d**y z dietą
No nic za to w ramach pokuty wczoraj wskoczylam na rowerek i pedalowalam:
60min 20km
Dzisiaj tez planuję powtorzyć wczorajszy wynik
-
Acha, jeszcze jedno, dzisiaj się zważylam i waga pokazala........... 73.5kg
Zobaczymy, jak do poniedzialku się utrzyma, to przestawię suwaczek
-
Podam mój dzisiejszy jadlospis już teraz, żeby mnie nie kusilo
Nie będę rozpisywać na śniadanie itp.., bo w sumie caly dzień tak trochę podjadalam
pizza 2 malutkie kawalki- bez mięsa
4 kromki ciemnego pieczywa
3 plastry sera żóltego
6 plasterków krakowskiej suchej
4 banany
2 jablka
kakao na chudym mleku bez cukru(z fruktozą)
2 kawy z mlekiem
makaron z warzywami w sosie pomidorowym z pieczarkami - 2 porcje po ok 100-150g
Ćwiczeń jak na razie nie bylo, ale chyba zaraz na rowerek wskakuję, wlączam filmik i jazda z tym tluszczem
-
Hejka
Do wczorajszego dnia musze dopisać:
twarożek 200g z jagodami
2x kiwi
banan
Na usprawiedliwienie dodam, że poszlam bardzo późno spać, bo ok 4 nad ranem, więc chyba zdążylo się spalic (mam nadzieję)
30 min rowerek= 11km
Dzisiaj zjadlam juz platki owsiane na 2% mleku i popijam kawę i mam zamiar wrócić w końcu na wlaściwe tory i nie obżerać się tak
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki