-
diznev!!! Jou!!!
Super sie sprawujesz.
Tez na stacjonarnym rowerku puchne po paru minutach. Choc przy obecnej kondycji to i na zwyklym pedalniku zadyszka gotowa po paru ulicach. 
Ja dietke mialam zaczac od niedzieli, bo robie zakupy w sobote na mozliwie caly tydzien. Problem: oni wyswietlaja mi diete z dzis i z niedzieli. A caly nadchodzacy tydzien??? Nie ma. Nie moge sie przygotowac pod katem zakupow - marnie. Bo do sklepu mam za daleko, zeby wiele przydzwigac. Mozliwe, ze zapytam o to ******e.
Trzymajcie sie mocno niskokalorycznych postanowien.
Mi to srednio wychodzi. Generalnie wesze w moim zachowaniu spora porcje depresyjnych stanow... ot mi sie smutno zrobi, lzy ciekna, dom w rozsypce, ja zmeczona, nie moge na siebie patrzec i zjadam reszte ciastek, bo jestem taka beznadziejna...
Bez sensu. Czuje bardzo mocno, ze mi mina te stany, jak schudne. Brakuje mi czegos... nie wiem czego... zeby naprawde z sercem zaczac.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki