cześć, nie zniknęłam - tylko wczoraj byłam bardzo zmęczona po impezce i prawie cały dzień przespałam; waga na szczęście się utrzymuje w okolicy 61 - 62; dziś 61,7 nie spada za szybko, ale to przez brak cwiczeń bo na razie nie mam jak; przed wczoraj byłam pobierać , ale jakoś się krepuje, bo mieszkamy w centrum; ja tu w dresie czerwona na mordce, a ludzie z pracy, do pracy, jakos nie ma klimatu.
pozrdawiam
Zakładki