Witam w nowym tygodniu.
Nie za bardzo mam o czym pisać
Z dietą ok. Nie objadałam sie przez weekend z czego się ciesze.
Poza tym nuda - nic się nie dzieje .
Witam w nowym tygodniu.
Nie za bardzo mam o czym pisać
Z dietą ok. Nie objadałam sie przez weekend z czego się ciesze.
Poza tym nuda - nic się nie dzieje .
czasami to miło, jak się nie dzieje nic - gorzej jak się dzieje za dużo.
powiesiłam 3 zdjątka z balu
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witam wtorkowo
Dzisiaj rano obudziłam się bardzo głodna ( wczoraj ostatni posiłek był o 17).
Wystarczyła jedna kanapka ....i głód zaspokojony
Od czasu gdy zobaczyłam spadek wagi mam lepszy humor i wiare w to że jednak dam rade.
Już nie mogę się doczekać piątku - dzień ważenia.
Licze na kolejny spadek wagi - mam nadzieje że się nie zawiode.
Za oknem zima...ale taka przyjemna. Wczoraj byłam 3 razy z psem na spacerze ( zwykle wychodze tylko raz a pózniej dzieci wychodzą). Zaliczyłam też kilkanaście brzuszków.Postanowiłam każdego dnia zwiększać ilość i w końcu dojść do setki
Jak już wspomniałam na śniadanie była kanapka a na drugie będą rzodkiewki,nie wiem jeszcze co zrobić na obiad - poczytam wasze pamiętniczki > może znajde tam coś pysznego i małokalorycznego a może gdy ktoś zajrzy na moją strone to zostawi jakiś przepis
przepisów Ci u mnie dostatek... tylko na co miałabyć ochotę
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cześć kwiaciarko
Widze, że dobrze Ci idzie, spadek na wadze, brzuszki... no, kochana.... ślicznie...
przepis
U mnie w pamiętniczu jest przepis na zapiekankę z brokułem i kalafiorem... jest bardzo smaczna i niskokaloryczna.... nie pamietam na której stronie, ale chyba na początku....
Trzymaj się.... dizęki za wszystko...
Właśnie jem moje drugie śniadanie : zielony ogórek + rzodkiewki
Na obiad kupiłam moje ulubione warzywa na patelnie. Reszta rodziny dostanie krupnik i naleśniki ( jeden naleśnik zostawie sobie na kolacje i zjem z jogurtem)
Nie ważyłam i nie podliczałam kalorii.....ale w 1000 się zmieszcze (chyba).
W międzyczasie zjem jabłko i mandarynke.
Oczywiście dużo wody i herbaty.
uff ja narazie od diety musze odstapic... ale co sie odwlecze to... sił nabierze hehe
Buziaczki środowe
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Jak wiecie ( lub nie) waże się raz w tygodniu (piątek). Nie wytrzymałam i wskoczyłam na wage ......60,7..... czyli 0,5 kg mniej . Ale się ciesze. Zbliżam się do wagi jaką miałam przed świętami
Suwaczek zmienie dopiero w piątek - może jeszcze coś spadnie
Jestem już po śniadaniu :
kanapka z twarogiem + ogórek + kawa (tym razem z mlekiem ) --> 208 kcal.
Na obiad będzie druga połowa wczorajszych warzyw.
Pozdrowienia dla wszystkich tutaj zaglądających ( niekoniecznie zostawiających swój ślad w postacji wpisów )... waszka - dzięki za buziaczki
Zakładki