-
Trzymaj sie! i wspieraj tego Wojtka jak mozesz!
-
Ktoś umarł - ktoś ważny, ktoś ważny zostaje - oddany kumpel. NIe moge przy nim być podczas ostatniego pożegnania, bo mam kolosa w tym czasie. Ktoś umarł a świat się nie zatrzymał...Jako jedynej powiedział mi o chorobie mamy...czułam się wyróżniona...Rozmawiałam z nim o tym niedawno....Pamiętam jego wyraz twarzy, smutek, przerażenie i ból...Pamiętam jak mówił o strachu...
Wiecie nie mogę najbardziej zrozumieć tego,że spotyka to jego. Wzór dobroci ludzkiej, empatii, religijny, inteligenty, koleżeński, towarzyski, kulturalny...I długo by wymieniać...
Po raz kolejny w życiu widzę,że to jakaś cholerna egzystencja nie prowadząca do niczego i Ci ludzie którzy są dobrzy najwięcej cierpią a przecież gwarancji na życie "po" nikt nam nie daje. No więc pytam:Po CO TO WSZYSTKO??
Wyżaliłam się więc czas powrócić do wątku...
Moja dieta jak zwykle dobrze, chociaż tyle.
Jedzonko
2 grahamki z 2 plasterkami ogonówki i ketchupem
warzywa na patelnię smażone na 1 łyżce oleju + ketchup
sałatka owocowa
okolo 950kcal
Płyny
herbata zielona
slim firura
herbata truskawkowa z wanilią
woda
Jak zwykle żadnych słodyczy.
DZiĘKUJĘ ZA SŁOWA WSPARCIA
-
hej czarna rozo
juz wczesniej widzialam Twoj watek ale dopiero teraz do niego zajrzalam i tak zaczelam sobie troszke czytac
tez studiuje dietetyke... juz wlasciwie koncze... na am w bialymstoku... no a magistra planuje robic w wawie lub w poznaniu... wiec na razie skupiam sie na tym by moja praca licencjacka byla idealna
a tak w ogole to pisze bo chcialam zyczyc wytrwalosci i powodzenia ahh i nie martw sie - wszyscy na dietetyce mysla ze sa za grubi na swoj kierunek ale wszyscy stopniowo chudna i Ci co byli puszysci na poczatku juz ladnie wyszczupleli
to jeszcze raz powodzenia i pozwolisz ze zajrze kiedys
-
Jesteś mile widziana zawsze. Fajnie masz,że już kończysz. Słuchaj a słyszałaś o takiej fazie,że licencjat nie wystarcza by pracować w tym zawodzie? Ja coś takiego słyszałam ostatnio, ale nie wiem czy to prawda.
-
z tego co wiem to wystarczy zwykle studium dietetyczne dwuletnie chyba ono jest i mozna pracowac w zawodzie... zreszta nie oszukujmy sie na razie dla nas nie ma miejsca
co mamy zajecia w szpitalu na oddziale to powtarzaja ze powinien byc jeden dietetyk na pokoj, ale... nie ma pieniedzy... wiec u nas na dwa szpitale dietetykow jest chyba 3 i najlepsze - nikt z nich nie konczyl studiow !!!!
-
Prof.Szczygieł od nas z Akademii, zasłużony czlowiek w tej dziedzinie walczy o prawa dla nas i o dietetyków do szpitali bo są niezbędni. Ja myślę,że Polska uwielbia Zachód a tam dietetycy są "modni" wiięc przyjdzie na nas pora. Zresztą to wchodzi już. teraz w fitness clubach, siłowniach i innych są dietetycy więc powoli, ale sukcesywnie nasza sytuacja ulega zmianie.
-
W szpitalu to chyba zbyt wykształconych dietetyków nie zatrudniają, bo miałam styczność z taką i...załamka
-
Większość dietetyków to osoby po studium i mają być może przestarzała wiedzę :/
-
Albo żadną, bo mi np. dietetyk powiedziała: jeść mniej, więcej ćwiczyć, jeść otręby.
Tyle to ja sama wiem..nawet więcej ?
-
Powiedziała Ci ogólne zasady. Mądre, ale Ameryki to ona nie odkryła. Powinna wziąć pod uwagę twoje przyzwyczajenia, skłonności, tryb życia itd itd Każdy jest traktowany inaczej bo każdy jest inny. Takie jest zadanie dietetyka aby podchodził do wszystkich indywidualnie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki