Wątek: Pamiętnik przyszłej dietetyczki

GRATULACJĘ utraty -1,5 kg to daje jeszcze wiekszych chęci do dietkowania


Ja też musze się przyznac ze rok temu straciłam wiare w Boga, niektórzy tego nie zrozumieli i troszke się ode mnie odsuneli, ale też cały czas rozmyslam dlaczego tak jest że umierają dobrzy ludzie, którzy nam byli potrzebni

Gratuluje wagi!


[*] za mame Wojtka!
Trudno poradzic sobie ze smiercia kogos bliskiego ale z przyjaciolmi na pewno jest znacznie łatwiej! Mam nadzieję, że Twoja obecność pomoże mu!

cześć. mno ja strasznie nie lubię pogrzebów, zawsze beczę

black, gratulacje, te 1.5 kg to dużo!!!!!! ja schudłam 2 i jestem szczęśliwa, mimo że się przeżarłam

Witajcie !!
Super!!!!

U mnie 3kg mniej. Zawsze tak jest na poczatku potem wszystko idzie wolniej.

u mnie też by było 3 kg, ale... ja również jak ty na początku chudnę dużo, potem już idzie wolniej

xixatushka69 no to ciekawe jak nam pujdzie w przyszlym tygodnu
Ja licze na 2kg, dalej mam zamiar cwiczyc codziennie.
Swietnego masz tego kotka w podpisie strasznie mi sie podoba

Xixatushka69 fajny ten kotek moje dziecko siedziało ze mną przed monitorem i mi go pomazialo paluszkami bo chciało złapać

Kamilaaaa gratuluje utraty kilogramkow hehe

Zamieszczone przez Cytrynka30

Xixatushka69 fajny ten kotek moje dziecko siedziało ze mną przed monitorem i mi go pomazialo paluszkami bo chciało złapać

hihihihiiii

nie pamiętam nawet, skąd go wytrzasnęłąm

Dziękuję dziewuszki.

Jako,że dziś w nocy prawie nie spałam to położyłam się w dzień i ze zmęczenia mój organizm nie zweryfikował żadnych bodźców z zewnątrz. Spałam ponad 4 godziny. Nie usłyszałam budzika, dzwoniącego 6 razy telefonu - no nic. Jakieś pół godziny temu wstałam. Przeczytałam od Wojtusia wiadomość z podziękowaniem i zadzwoniłam do ukochanej babci,żeby z nią porozmawiać. Musiałam. Teraz tak bardzo się boję,że ktoś z mojej rodziny może odejść. Mam naiwność dziecka, bo ciągle wydaje mi się,że oni wszyscy będą żyl;i wiecznie.A przecież nie będą.

Dziś zjadłam tylko 450g bobu gotowanego. Nie chce mi się jeść,ale coś trzeba mimo,że jest tak późna godzina, bo przecież 240kcal to za mało i to stanowczo.

A jak u Was dietka dziewuszki??