-
Nan, wpadam na chwile sie przywitac i zobaczyc co u Ciebie slychac.
Widze jest co nadrabiac u Ciebie
Na razie przeczytalam pare stron i jestem glodna
Rzadko wychylam nosa spoza XXL-ek, czasu mi brakuje, musicie wszyscy tak ciekawie pisac????
-
Buttermilkuś- a może się przeniosę na xxl-ki
?.
Ano jest co nadrabiać, chociaż i tak niewiele postów patrząc na czas założenia wątku.
Pokonałam wroga pomidorami
uwielbiam je, jutro polece na plac po więcej
Zjadłam z owoców: 2 gruszki, duuużo chipsów bananowych
Z warzyw: milion pomidorów+ 100g. surówki
Razem ze wszystkim: 1187kcal.
-
jak obiecalam tak dodaje :]
3 pikantne zupki chinskie
sloik korniszonow(jak maly, to caly, jak duzy to pol) - hehe wiedzialam, ze jakies ogory byly :P
3 papryki kolorowe (lubn wszystkie w jednej barwie :P)
1 puszka kukurydzy lub groszku konserwowego - jak kto lubi, ja robie z kukurydza
majonez
5-6 jaj na twardo 
hipcio zyczy smacznego
-
Hipopotamku- ze względu na to, że wczoraj był deficyt ogórców i nie miałam kukurydzę (no i kalorii) to zrobiłam do makaronu po prostu sos z koncentratu pomidorowego i pieczarek
nawet niezłe wyszło.
A mi się jeść nie chce, w ogóle coś mi się w głowie od wczoraj kręci...myślicie, że to od tych ćwiczeń?? Bo mnie po nich wszystko boli (łącznie z krzyżem
).
Potem jeszcze coś napisze, bo mi się nie chce :P
-
Nan, to Ty może lepiej poczekaj aż będziesz miała wyniki badań i potem się bierz za ćwiczenia, ok
?
Miłego dnia!
-
Wyniki badań będą o 17. Na razie chyba faktycznie zastopuje, bo wróciłam z maratonu łażenia po mieście i przyszłam głodna jak wilk
ja nie wiem co robić, nie chodzić?? Żeby nie rzucać się tak na jedzenie?? W efekcie zjadłam już obiad (o godz. 13
) bez ziemniaków bo nie ugotowane, tylko z chlebem
no głupota ponad miarę!!
Żeby było śmieszniej to szłam przez PKS a kto zna Wrocław ten wie, że na PKSie są najpyszniejsze bułki słodkie i pity w całej Polsce...i tak sobie myślałam: jeny jak ja zjem to to będzie bez sensu, bo po diecie i tak nie będe mogła jeść bułek słodkich i tak...będe musiała się tak spierać ze sobą całe życie??!
-
Po diecie będziesz mogła, ale nie codziennie tylko raz na jakiś czas 
Zawsze mi się jakoś kojarzyło, że to na pkp we Wrocławiu są te wszsytkie bułeczki, ale daaaawno temu byłam we Wr, więc mogło mi się poprzestawiać.
-
Policzyłam kalorie i nie ma tragedii, jeżeli przyjąć wersję że jem 1200kcal, ale tak przyjmuje, bo wole sobie nie rozwalić metabolizmu. Zaraz chyba sobie herbatkę zrobie (cały litr), czy ktoś wie może czy herbatki czarne odwadniają?? Bo ja w domu to mam tylko wodę kranową
.
Olinko- szczerze mówiąc, boje się, że na jednej bułce by się nie skończyło, dla mnie ideałem by było piec samemu pełnoziarniste bułeczki owocowe, nawet mam przepisów pare, ale moja rodzina jest jak sępy, ile nie zrobisz tyle zjedzą (serio!!) a to mnie lekko zniechęca...bo chciałam zrobić pare zeby zostało.
No dobra, misiek też jest taki, ile nie kupie tyle zje, kiedyś wtrążolił pół (!) arbuza (!!)- ok. 5kg. wody
i to po sutym obiedzie....myślałam, że się załamie, czy ja będe musiala mu wszystko wydzielać? Tak jak teraz chipsy bananowe- miseczka rano i wieczorem
.
-
Nan a moze bys dala przepis na buleczki pelnoziarniste z owocami?
-
Czuje się jak narkoman...dosłownie mnie trzęsie...żeby było zabawniej, to już zrobiłam sobie końską dawkę musli z jogurtem i kakaem...wstyd mi przed wami
źle mi z tym...doslownie w ostatniej chwili się opanowałam kiedy miałam pierwszą łyżkę przed otwartymi ustami...pewnie przestacie mnie odwiedzać, bo powiecie, że dziwak jestem ;(.
No ale...dziś kolejna ciężka walka wygrana...wcale nie czuje się jak zwycięsca...tylko jest mi cholernie wstyd
Z warzyw: marchewka (120g.)+ 2 malusie pomidorki (50g.)+ zupa warzywna (ok. 400g.)
Z owoców: 2 pomarańcze
Razem ze wszystkim: 1199kcal
Katsonku: napisze ten przepis na Twoim wątku, żebyś nie musiała tutaj czytać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki