-
dd29 witaj,
u mnie już całkiem dobrze waga w sobote pokazalam 74, i nawet po wczorajszym obżarstwie u babci nie przytyłam
a jeśli chodzi o Twoich teściów to moge sobie tylko to wyobrazić...
mama zawsze mi opowiada, jak to ja byłam ciągle noszona na rekach moich dziadków chociaż byłąm bardzo ciężka...
to przede wszystkim stres dla dziecka, ponieważ po powrocie od dziadków musi sie odzwyczaić na nowo, co pewnie bardzo ciężko mu przychodzi i robi sie bardzo nerwowy... rozumiem go nawet moja koleżanka (starsza ode mnie no nie 25 latek) ma synka, którego ciągle teściowa rozpieszcza i popristu moja koleżanka poprosiła raz teściowa do kuchni i jej wszystko wytłumaczyła... i po problemie
spróbuj!!!
-
kiniucha dzięki za dobre słowo Wierz mi próbowałam - jak grochem o ścianę...Oni uważają że są od tego aby rozpieszczać, a dziecko nawet przez chwilę nie powinno poplakać Ja się zgadzam że dziadkowie powinni rozpieszczać wnuki - ALE W GRANICACH ROZSĄDKU!!!
-
kochana dd29,
nie martw sie tesciami, oni juz tacy sa, ze moze cos nie docierac ( do mojego tescia tez nie dociera, ze na diecie jestem i wpycha mi czekoladki, czekolady i inne).
Musisz faktycznie na spokojnie za kazdym razem przypomnac o Twoiuch zasadach, chociaz to ciezkie po raz setny moiwc to samo, albo poprosic meza zeby im sam bez Ciebie wytlumaczyl na spokojnie jakie macie zasady, jak chcecie Wasze bobo wychowywac. Oni juz swoje wychowali, wiec niech sluza rada, ale niech sie dostosowuja do Twoich prosb.
moja dietka spoko, dzis mam 80,3 i prawie, ze tancze z radosci. :P choc wiem, ze to w wiekszosci woda, bo 3 tygodnie i prawie 5 kg to zaden trwaly spadek wagi Ale trzymam sie dzielnie.
Ty tez sie trzymaj.
-
no to masz problem z teściami
Ale chyba dobrze radza Ci dziewczyny, sprobuj z nimi pogadac, choćby po raz enty i wytlumaczyc, ze swoim zachowaniem Troszkę krzywdza malego, a jak nie masz juz na to sily to moze mąż Cie w tym wyreczy
-
Hej dd :*
Pokazałam bratu Twojego maluszka i miał taką minę jakby miał ochotę wejść do monitora i wziąć malucha na ręce Ale już nie długo sam będzie się opiekował swoim bobaskiem
Teściami się nie przejmuj za bardzo, zwłaszcza dlatego, że mieszkają dalego i Twoj mąż Cie popiera a to najważniejsze I wyrodną matką nie jesteś, tylko jesteś dobrą matką bo później synek będzie sobie radził w życiu.. w przedszkolu później w szkole nie będzie jak ciepłe kluchy tylko będzie jak facet, który potrafizostać bez mamy i sprostać tym "wielkim problemom" wieku dziecięcego
Pozdrawiam gorąco i ucałuj małego ode mnie
-
grubytylek27 gratulacje
-
Kochane mamusie mam do Was dużą prośbę....
Moja bratowa jest w 7 tygodniu ciąży a już ma ogromne mdłości połączone z tym, że jednak nie może zwymiotować i praktycznie jak to ona stwierdziła czuje się jak na 24 godzinnym kacu bo chce ale nie może.
Powiedzcie proszę co takiego jadłyście albo co robiłyście aby te mdłości zwalczyć i czuć się odrobinę lepiej... Dodam jeszcze, że bratowa jest pierwszy raz w ciąży i pewnie też zdenerwowanie odgrywa tu swoją rolę bo dzidzi nie było planowane na ten okres.
Z góry dziękuję za wszystkie rady
-
Daria GŁÓWKA DO GÓRY BEDZIE DOBRZE Zgadzam się ze wszystkim co napisały dziewczyny wyżej
-
I kolejny dzień minął...
Macie pewnie racje z teściami, tylko to jest takie denerwujące
ANIULA ja bardzo krótk miałam mdłości i też bez wymiotów. Mama poradziła mi abym rano jeszcze będąc w łóżku zjadła sucharka albo ze dwa trzy biszkopty. Pomogło, może nie wyeliminowało mdłości całkiem ale bardzo je złagodziło.
Muj maluszek się rozchorował Biedactwo wczoraj pojechaliśmy do lekarza bo takie jakies niedobre przeczucie miałam... Tak naprawde niczym nieuzasadnione. BO Nikodemek jak zawsze był uśmiechnięty i zadowolony, bo on to już taki mały radosny człowieczek jest.
No ale okazało się że jednak jest przeziębiony. Skończyło się zastrzykami.
O ranu żebyście go słyszały jak strasznie płłacze przy każdym zastrzyku Wczoraj przy pierwszym zastrzyku popłakałam się razem z nim
Biedactwo moje
Z tego wszystkiego zapomniałam się zważyć dziś rano, ale jutro to naprawię
Dietka idzie ok. właściwie to nie chce mi się jeść, ale mam ochote na cos sama nie wiem na co...
A dziś aerobik był i jak na razie nic mi nie dolega, poza niechęcią do śniegu :P
-
Boziu biedactwo maleńkie i Ty Dario też Nie mam dzieci, ale wyobrażam sobie jak bardzo mama cierpi gdy maleństwo choruje Cieszę się Dario,że dietka Ci idzie. Przynajmniej to jest dobre. Mam nadzieję,że mały szybko wyzdrowieje Na pewno tak się stanie. Buziaki i pozdrowienia z calego serducha szczere przesyłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki