heh... tak wczoraj wyjątkowo mało jakoś. Po prostu nie miałam kiedy.... A na mieście nie miałam za co... :P
heh... tak wczoraj wyjątkowo mało jakoś. Po prostu nie miałam kiedy.... A na mieście nie miałam za co... :P
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
noooo kaleidoscope, widac ladnie roznice. Trzymaj tak dalej.
Ale co Ty kobietko jesz obecnie, ze tak szybko spadasz???
Skopiuję to, co u Kasiuli napisałam:
Zazwyczaj kręcę się koło tysiączka, a czasem i 1200-1300... Ale nie jem węglowodanów. Nawet deski odstawiłam. Za to dużo: jaj, sera żółtego, mandarynek, pomidorków, papryki (świeżej), kurczaczka (piersi), sałaty.... nie wybieram pomiędzy oliwą z oliwek (nie smakuje mi zbytnio), a olejem... Jak smażę coś - np szpinaczek - to na oleju, ale nie głębokim, tylko 2 łyżeczkach.... Piję dużo kawy i herbatki spalanie. Jem błonnik.
Zero: ryżu, makaronu, mąki, chleba, ziemniaków, alkoholu, no i oczywiście słodyczy :P
Ostatni posiłek 18-19.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
to w zasadzie to co ja, zanim mialam spadek formy hihii
juz jutro bede bardzo grzeczna....znow mi motywacja wraca, taaaaaaaaaaki sposob kolejny sobie wymyslilam, jak zadziala to opisze
Gratuluje super wagi, super fotek Jestes naprawde niezla. Trzymam kciuki. Nie daj sie skusic, na co ja niestety pozwolilam sobie....
eee, mnie tam nie ciągnie....
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
no to tylko uklony za Twoja motywacje i brak ciagatek do czegokolwiek zycze dobrej nocy, ja mam nadzieje, ze jutro strace troche tego, co odzyskalam w ciagu ostatnich dni...
Na pewno, tylko trzymaj się twardo! I kolorowych senków! Niech Ci się przyśni Twoje nowe chude sexy wcielenie - będzie motywacja! :*
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
czesc dziewczyny zapisalam sie tutaj pod koniec stycznia ( chyba jakos tak) i postanowilam sobie ze zabiore sie za diete ale juz na ostro, i co nic mi nie wychodzi.Nie chce mi sie cwiczyc nie chce mi sie nic ale przeciez to jest najwazniejsze jak sie odchudzasz cwiczenia PRAWDA. Mam takiego lenia ze glowa mala.
Chodzi o to ze potrzebuje gotowej diety od sniadania az po kolacje i wykres wszystkich cwiczen to wtedy to mnie zmotywuje.Chce tez pokazac moim wszystkim znajomym ze moge byc szczupla a nie tak jak oni to mowia ty nie schudniesz ty juz taka bedziesz.
A najgorsze jest to ze w przyszlym tygodniu jade na wakacje do Indii i nie mam zielonego pojecia jak ja sie pokaze
Prosze pomozcie juz naprawde jestem zdesperowana
Hmmm Czytam sobie ten Twój wątek od początku i musze przyznać, że tak się nakręciąłm na tą 5-dniówkę jak nie wiem
Myślę, że za jakiś tydzień lub 2 ją zrobię, póki co miałam zacząć od dziś Norweską, ale w planach mam wyjazd 'w gości' kilkudniowy więc po prostu postaram się oscylowac w granicach 1000-1200.
Później zastanowię się czy zacząć 5 -dniową czy najpierw Norweską, ale tak sobie myślę, że zrobię 5 na rozkręcenie a potem ta Norweską i bedzie pięknie. Tylko potem trzeba będzie powalczyć z jojem, ale myślę, że dobrze się tu sprawdzi 1200kcal
Jejku Ale się nakreciłam u Ciebie
DZIĘKUJĘ WAM ZA WASZĄ NIESAMOWICIE POZYTYWNĄ ENERGIE W POŚCIKACH
Tak poza ttym Kaleidoscope świetne zdjęcia, trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniłaś
GRATULUJĘ
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki