i znów ciut mniej. 69,2 - czyli 400g w dół
i znów ciut mniej. 69,2 - czyli 400g w dół
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
znów mniej! coraz bliżej celu. Jeszcze tak ze 2-3 dni i przekroczę magiczne 68,00
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
ale Ci zazdroszczę...
Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Najnowsza ja.
u mnie stoi wszystko.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
ślicznie wyglądasz!!! naprawdę!!!
a nie wiem, czy Ci kiedyś mówiłam, ale na tym zdjęciu na avatarze przypominasz mi Anastacię
u mnie chyba też stoi, ale cóż...trzeba być cierpliwym pozdrawiam cieplutko :*
Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka
hehe, no dużo osób mówi. w sumie tak zamierzałam - sama sobie foto robiłam
o, a tu w całości jestem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Dziś mniej o 0,4 kilo, choć zjadłam wczoraj 3 czekolady! hehehe to dziwne. (Chciałam posprzątać po dniu kobiet, żeby mnie nie korciło)
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Bardzo się cieszę. Bałam sie dziś, wchodząc na wagę, jak nie wiem co.
Piję teraz rano na czczo wodę z octem jabłkowym. Zobaczymy jakie działanie będzie.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
koniecznie powiedz jak ten ocet działa (coś podobnego słyszałam o wodzie z cytryną)
nie wiem czemu, ale nie powiadamia mnie o Twoich nowych postach?
widzę, że ładnie idzie
buziaki :*
Zbyt ładna dla brzydkich, A dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych, A dla grubych za chuda.- czekoladoholiczka
hejka! Na pewno ten ocet jest orzeźwiający na czczo z rana hehe :P
2 dni miałam głodówkę - woda z octem jabłkowym ("jabol" hehe) i kapuczino. Zero pożywienia. Dziś jestem o kilo lżejsza niz 3 dni temu.
Niestety na taką zupelną o samej wodzie mnie nie stać, oszukiwałam brzuszek tą kawką.
Ale po tym jabcoku naprawdę się mniej chce jeść...
A dziś śmigam do Wa-wy z moim lubym. I po drodze podobno obiad nas czeka (be brave!)
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki