Znak życia...
Taaak ja jeszcze zyję, chociaż to jak się czuję pozwala mi wątpić ... humor mam baaardzo zmienny, od euforii po doły nieziemskie, płacze smutki po wkurzenie, złość i smiech , jestem bardzo wyczulona na zapachy (któś własnie szama kiebasę bleee ), smaki na różne dziwne rzeczy a najczęsciej sama nie iwem na co (dzisiaj na śniadanie drożdżowka z makiem, a wczoraj cały dzień na herbatkach ziołowych bo na wifok jedzenia miałam cofkę), brzuch wydenty i waga skoczyła w góre! Noo i gdyby nie to, że mam @@@, to myslałabym, ze to coś innego...
Przeraża mnie odgrom rzeczy na ten tydzień... mam 3 dni do nauki i 3 napawdę ciężkie egzaminy w weekend (w weekend zarobiłam 3,5 żeby nie było że ja taki kujon ) , piątek panieński przyjaciółki , a ja wcale nie mam nastroju zeby tam iść... chyba trzeba by kupić coś na ten panieński no nie? jakieś sexi sringi? gumki do tego? coś tak z jajem może :P .. z panieńskiego pojadę prosto na wyklady i egzamin zaje***... booooszzz przecież ja nawet nie mam w się ubrac na trn panieński... zwykła koszulka i dziny? kuśwa muszę dzisiaj rzuchy przynajmniej poćwiczyć, bo jak z tym balonem się pokażę? o tym ze prezentu slbnego nie mam i w brac się tez nie mam co na ten ślub to już nawet nie mówie, bo na to mam jeszcze przyszły tydzien, będzie się kiedy martwić...
Okej idę sobie już... sama sobie niepotrzebna - co ja wogólę chrzanię
NIE CZYTAJCIE TEGO - jakiś głupi wpis mi sie zrobił
Zakładki