Marti, ale z ciebie laska
Marti, ale z ciebie laska
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Ja tez dzis jestem niedospana bo Kamil o 4 w nocy chciał 'pik' (czyt. pić), pożniej robił 'moja mama, moja...' - po czym smacznie usnął a ja już nie...
Jeszcze troche i bedzie 12 godzin pracy ;]
Marti fantastyczna ta Twoja foteczka na motorze -ale z Ciebie laska Zazdroszczę,ale...tak pozytywnie
Tak sobie jeszcze wpadłam wieczorem, żeby zobaczyć co u ciebie... ależ ja bym chciala miec tyle samozaparcia i ćwiczyć jak ty...
PIERSCIONKI SLICZNE
NAPISALAM WSZYSTKO U SIEBIE TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO
Martuś, doczytałam się, że ślub forumowy będzie
wybór jak najbardziej trafny moim zdaniem
buziaki wieczorne wysyłam Skarbie
dobranoc
Forumowy ślub Hi hi hi myślę , że to będzie idealne małżeństwo...
Jak Ci dziś minął dzień Martusia?
Wielka buźka Martusiu
Czy to co mi zaproponowałaś jest podobne do Fat Burning ?
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Piękna moja, dobrej nocki życzę
pogłupiały babeczki, ale chociaż jest wesoło ....
Witajcie koteczki!
Wczoraj miałam znowu tak zabieany dzień, że z niczym nie mogłam zdąrzyć! Buuu jeszcze nie mam pracy semestralnej, którą mam przygotować na sobotę, w niedziele oddać i zreferować! Ale na szczęście większa część już jest...
Po pracy miałam zabrać się za ćwiczenia, ale no właśnie nie wiem dlaczego tak jest ale czy to rano jak jestem w domu czy popołudniu nie mam kompletnie siły na ćwiczenia! Zawsze zabieram się dopiero późnym wieczorem ok. 19, a najczęściej o 20... wczoraj wychylam głowę znad papierów, patrzę na zegarek a tu 20:50! No to szybciutko wskoczyłam w "dresik" i na rowerek i to było jdyne co poćwiczyłam, a i tak jak się pozbieralam po tym wszystkim (bo jeszcze kąpiel, mycie glowy, masowanie, smarowanie) to było po północy! I co? Znowu nie miałam czasu żeby zatopić się w lekturze SHAPE, a co najgorsze, znowu sie nie wyspalam, bo dzisiaj tylko 3,5 h snu... Ehhh dobrze, że jutro na 11 to chociaz do tej 7 pośpię!
Z jedzonkiem też nie najlepiej, bo ok. 18 odgrzewałam bratu makaron i podjadłam go ciut także zamiast 1000 wyszlo 1300 kcal...
RUCH:
60 min. rowerek + interwały
Miłego piątku wszystkim życzę! Mamy już prawie weekend!
************************************************** ****************
KASIU wiesz i o to chodzi, żeby było wesoło , śmiech to zdrowie ... hihi milutkiego dnia!
WASZKA dziękuję! Rzeczywistość jest ciut inna, ale co tam
GOSIU współczuję, sama ma dni w pracy gdzie siedz 12h, to jest potwornie męczące... a co do pobudki Kamilka to na pocieszenie powiem tylko tyle że mnie po 4 codziennie budzik budzi
LUNCIU dziękuję Skarbie, chociaz naprawdę to tylko dobre ujęcie
PSOTCIU zarz zmykam poczytać co u Ciebie, buziolek
BEATKO ja nie wątpię, że wybór jes fantasyczny :P
MALUSZKU no jasne że idealne
JUSTYNKO zaraz u Ciebie na ątku wszystko napiszą co to jest
Zakładki