4/31
dziś już znów wpadam tylko na chwilkę, bo zaraz do pracy.. koniec laby
na szczęście czuję się wypoczęta i myslę, ze fajnie mi minęły te wolne dni, nawet jeśli nie wypalił wyjazd.
Mogę się dziś pochwalic, ze waga 87,3 kg, czyli powolutku idzie w dół (dziś piątkowe oficjalne wazenie hehe i juz suwaczek sobie pchnęłam ku lepszemu samopoczuciu ).
Wczoraj bylismy z W. na basenie i było super, popływałam 36 długosci (900 m) i 20 minut masowałam ciałko na biczach wodnych - rewelka A to uczucie lekkości po basenie! super
Najmaluszku - baw się na Słowacji wspaniale ale jak wrócisz już ja CIe przypilnuję, zebyś wsiadła na rowerek musimy się umówić na wspólną wycieczkę naszymi rowerkami buziaczki
Ziutko - od jutra po 12stej hehe.. bo w sobotę tez idę do pracy, tylko ze na 4 godziny. Ale masz rację, tydzień pracy minie błyskawicznie buziaczki!! miłego dnia
miłego dnia!!
Zakładki