-
Mam ochote na pizze i na wafelki i zastanawiam sie czy wogole warto sie teraz odchudzac w swieta jak tyle dobrych rzeczy bedzie..ciasta sa pieczone raz na pol roku u nas tylko..No nic,nie wiem czy wytrwam...silnej woli u mnie malo..
-
Trzymam kciuki!!!
Ale za mną chodzą jajka w majonezie .
Nie jadłam ich od marca zeszłego roku.
Pozdrawiam
-
Savciu, zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
życzy Ci
bike
-
Savciu, nie ma sensu zebys odmawiala sobie wszystkiego...Zjedz,ale z umiarem...Tusiaczek dzisiaj zjadl kawalek ciasta...w ramach limitu kalorycznego.
Savciu,zdrowych,rodzinnych Swiat Wielkanocnych...zyczy Tusiaczek.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Cześć laseczki.Świeta byly megaobżarstwem,wystarczy powiedziec że np zjadlam prawie całą babkę migdałową w czekoladzie i z orzechami.Więc dzisiaj jestem kulka.Powinnam sie chyba wstydzic ale jakos nie ,czuje sie właściwie bezkarnie.
Malo tego ,przeczytalam ostatnio książke na temat odchudzania -podejscie psychologiczne.Uświadomila mi parę prawd ,miedzy innymi czemu nie chudnę bo owszem,zdarza mi sie zrzucic te 6kg a potem je prawie natychmiast obrobic.Ogółem oprócz zajadania stresów i smutków waga jest świetną wymówka na niepowodzenia życiowe,równiez na rezygnacje z życia bo wiele osób mówi sobie zrobie to czy tamto jak schudnę,atrakcyjnosc fizyczna wiąze sie z wypelnianiem pewnych ról życiowych,od grubasa nikt nie wymaga by ułożyl sobie życie uczuciowe czy mial dobrą pracę,bo przeciez ma mniejsze szanse.Tak samo bycie grubym jest bezpieczniejsze,nie narazasz sie na zazdrosc czy taksujące spojrzenia.Zawsze sobie marzylam,ze jak bede megadeska zaloze mini i bede chodzic pol nago ale próbuje sobie wyobrazic siebie w takiej wersji i jakos wewnetrznie nie potrafie,pewnie zle bym sie czula ze swoja sexualnoscia gdyby nagle wszyscy faceci zaczeli sie na mnie gapic,bbrr.
I druga sprawa-cale to odchudzanie jesli nie ma mocnego postanowienia,jesli sie nie udaje ktorys tam raz podkopuje wiare w czlowieka.Bo taka osoba sobie mysli dlaczego wlasnie mnie to spotkalo,inni potrafia zapanowac nad soba,moga jesc normalnie a ja jak jakis czlowiek gorszy musze sie zadowalac jakimis tekturkami czy marchewka i wlasnie dlatego....mowie dietom koniec,odchudzam sie iles tam lat,wreszcie zaczne jesc normalnie.Normalnie tylko w mniejszych ilosciach i tym sposobem na dzis mam na obiad schabowego ,wprawdzie z wody,ale jednak schab.Bede jesc wszystko tylko ograniczajac tluszcze i slodycze.
W tej ksiazce byl tez przyklad dziewczyny-schudla 25kg.W pierwszym momencie ta liczba brzmi jak nielada osiagniecie,prawie niemozliwe.Ale schudla w 9miesiecy wiec jak sie to rozlozy to celem staje sie 2,77kg wiec cel jak najbardziej mozliwy.I choc miala wage wieksza niz ja=po swietach mam 64,5kg czyli o 10,5 za duzo w moim mniemaniu to jednak nie dala sie zwariowac i dzieki konsekwencji i zrezygnowaniu ze slodyczy,ograniczeniu troche jedzenia osiągnela swój cel.
Od wczoraj zaczelam 6stke Weidera i chce wzmocnic tez mięsnie rak,bo nie zrobie ani 1 pompki,malo jedrna generalnie jestem.
Zrobie te foty w tym tygodniu,dojrzalam do decyzji Buziaki dla wszystkich:*
-
-
Sava, bardzo zaciekawiła mnie ta ksiażka, mozesz podac tytuł i autora?!
Z chęcią bym przeczytała,bo mnie takie podejscie psychologiczne też by się przydało
Widać,ze u Ciebie już działa,bo takie zadowolenie po świetach mało u kogo jest widoczne
Pozdrawiam
-
Sycia jak wróce do domu to Ci podam ale nie jest najnowsza wiec nie wiem czy ja znajdziesz.
Tak,to prawda,nie mam wyrzutów sumienia.Życie jest tylko jedno i nie można sie caly czas umartwiac,święta byly,teraz już po i teraz jest najlepszy czas aby zmienic coś w swojej sylwetce.
A ja wlasnie zjadam sobie bulke z ziarenkami dyni.Dzisiejszy dzien dietetycznie wyglada tak:
1sniadanie twarozek wiejski
2sniadanie bulka duza z dynia
obiado-kolacja jakas surowka,schabik i kartofelki czyli normalne jedzenie
I bardzo dobrze !Ja juz schabu z 3lata nie jadlam,tylko ciagle ten drób..teraz bedzie wszystko w rozsadnych ilosciach.
-
Sava cieszę się, że wkońcu to zrozumiałaś. Przecież całe życie nie można być na diecie. Grunt to jeść smacznie, ale z umiarem, a wtedy napewno to nie zaszkodzi twojej wadze.
Buziaczki
-
Witam Savciu .
Milo Cie widziec ponownie na forum.Widac zmiane...Twojego nastawienia. Wiele osob podchodzi do odchudzania zbyt powaznie i jesli zlamie sie 1,od razu rzuca dietke. Bledne kolo...Dzisiaj w radiu mowili o otylosci,ze owszem-mozna schudnac,zgubic kg...ale nie o to chodzi...Chodzi o zmiane nawykow zywieniowych do konca zycia...
Ksiazke ktora przeczytalas i ktora nam po krotce opisalas, to prawda...Problem tkwi w naszej psychice...Ciezkie jest zycie grubaska...
Pozdrawiam i zycze smacznego
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki