-
miałam spać, ale jeszcze na chwilę tutaj zajrzałam
A. naprawiał mi jakieś duperelki w komputerze a ja się grzecznie uczyłam
teraz powoli pora na spanie, jutro ostatni stresujący dzień, potem będzie ciut przerwy
nie mogę się doczekać!
i co mi tam, jutro też już policzę kalorie - tak profilaktycznie
ale zaczynam od soboty, bo jak to przesądy mówią w piątek zły początek
więc zaczynam od soboty
a jutro działam ukradkiem

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Echh, ja mam egzamin w niedzielę, nauka w ogóle mi nie idzie
Ja kiedyś postanowiłam zacząć odchudzanie w piątek, na przeków temu powiedzeniu...no i mi nie wyszło
więc rzeczywiście lepiej w sobotę, życzę powodzenia!!
-
świadomie przespałam dzisiejszy termin
świadomie nie odbierałam telefonu, chociaż dzwonił dwa razy
a komórkę wyniosłam do przedpokoju i schowałam do kurtki, żeby nie słyszeć
niestety ze stacjonarnym telefonem tego nie mogłam zrobić i A. znowu był na mnie zły że się przeze mnie nie wyspał - wcześniej denerwowały go moje budziki, które dzwoniły i dzwoniły a ja spałam i spałam...
humor mam zerowy, myśli milion
za to wiedza w głowie nadal niepoukładana
dziś się nie objem. a dlaczego?
bo na wadze dziś widziałam już 73.3 kg
i mi się to bardzo nie podoba.
idę się uczyć
nie mogę się doczekać aż mi minie to napięcie po egzaminie
szkoda, że tym razem A. pewno ze mną nie pojedzie, będę się dodatkowo stresować, że nie trafię
na poprzedni egzamin przyjechałam prawie pół godziny przed czasem, a już była pełna sala
i nie wiedziałam gdzie mam usiąść i nikt nic nie mówił i nie wiedziałam w ogóle o co chodzi! nie znoszę czegoś takiego. mam nadzieję, że jutro będzie nas pilnował ktoś inny.
z innych ciekawostek - czekam na moje ekuz (europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego). w polsce jestem już ubezpieczona od stycznia. już dwa miesiące trwa załatwienie głupiego ubezpieczenia... w dodatku na stronie nfz wyczytałam, że studenci dostają ubezpieczenie do końca semestru, ale oczywiście nie-e, dostanę tylko na dwa miesiące, do końca kwietnia
a potem znowu cała papierowa kombinacja, wysyłanie faksów, załatwianie papierków z uczelni i pracy, grrr
no i wygląda na to, że i tak na tej karcie się tu nie poleczę, jedyne co, to będę mogła iść do lekarza wtedy jak naprawdę będę potrzebowała, ale żeby normalnie odwiedzić ginekologa czy endokrynologa to nie ma szans..........
ech, nienawidzę tego!
mam dość takich głupich rzeczy, przerastają mnie i niedługo osiwieję.
albo wyłysieję, bo mi znowu włosy masowo wypadają, tia.
aha, pan od ekuz poinformował mnie że w piątek je do mnie wysłali. czyli list idzie już tydzień. zaje. fajnie. cieszę się szalenie, może w ogóle ta karta dojdzie do mnie jak już będzie nieważna
a A. nie pozwala mi jeździć na rowerze ani skakać na trampolinie dopóki nie mam ubezpieczenia.
bo ze mną to nigdy nic nie wiadomo.
śniadanie + kawka = trzysta kalorii z hakiem.
idę programować, teraz już naprawdę.

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
ps. dzięki Meguś
a ja trzymam kciuki za Twój egzamin, obie damy radę mam nadzieję!
u mnie tym razem nawet nie ma ocen
dostaje się tylko papierek z napisame zdane lub nie-e
czyli nie trzeba umieć wszystkiego, wystarczy się orientować i rozwiązać chociaż połowę zadań
tylko ode mnie zależy czy się nauczę, mam jeszcze 10 godzin
to wystarczająco, podstawy znam
muszę jeszcze poznać kilka schematów
przejrzeć egzaminy z zeszłych lat i zobaczyć, czy coś się powtarza
a potem tylko być w stanie myśleć jutro o 10 
do dzieła!

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
nie wyobrazam jak Twoj A. Cie wytrzymuje.
ciagle marudzisz.
ciagle cos obiecujesz.
telefony nie odbierasz.
waga idzie do gory.
jestes mloda i zdrowa dziewczyna a zachowujesz sie jak...
-
znowu monologuję
co dziś zjadłam?
rano kromka chleba z wędliną i dwie tektury z dżemem
cappuccino
lód małokaloryczny
dwie kromki chleba z dżemem i wędliną
talerz mleka z kluskami
zupa z torebki
budyń light
jeszcze jedna kawa
i chyba coś jeszcze teraz zjem, bom głodna
a muszę się jeszcze pouczyć
kurcze, północ już
nie dam rady
nie wiem jak zdam jutro egzamin
chyba musiałabym dostać olśnienia
nie rozpisuję się bo A. tak na mnie patrzy teraz, że....
zabija mnie wzrokiem chyba
ale jutro już będzie po
i będą koleżanki
weekend też będzie
oraz relaks
będę ładnie jeść
orbitrekować
normalnie spać
uczyć się systematycznie
więcej czytać
...
no co, pomarzyć można?
ps. właśnie zobaczyłam co gigosik napisała
nie ukrywam, zabolało mnie...

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Rejazz trzymam tak mocno kciuki że mi aż zbladły (chyba brak dopływu krwi
). Czekam na dobre wiadomości.
Do GIGOSIK:
A kim ty jesteś że piszesz takie rzeczy
Nie wiem jak ktokolwiek z toba wytrzymuje, z osobą o takiej osobowości. No po prostu nie wiem
A kysz siło nieczysta
Buźka Rejazz.
PS. Rejazz wiesz dlaczego wszyscy tak tłumnie Cie odwiedzamy... bo Jesteś SUPER BABKA. Nie zapominaj o tym
-
heloł
ale jednak trochę racji to ona ma
ta gigosik
i dobrze Madziu, że zabolało
może się otrząśniesz
i zaczniesz życ tak jak powinnaś
odpowiadac za własne czyny
itd. itp.
ja też Cię lubię
wiesz o tym
ale musisz w końcu wziąc się w garśc
trzymam kciuki za egzaminy
c.
-
Notta, co znaczy "A kim ty jesteś że piszesz takie rzeczy "?
JAKIE rzeczy?
Nie podoba Ci sie, ze pisze prawde?
Gdybym napisala - Rejazz, e tam, dobrze, ze jesz chleb w nocy, dobrze, ze nie odbierasz telefony, dobrze, ze nie szykujesz sie do egzaminu itede, to Twoja reakcja byla by inna?
Przeciez dziewczyna w tym wieku ma wszystko, co potrzebuje czlowiek do szczescia, a ona sama go rujnuje.
Gdyby to byl pierwszy-drugi raz, to uwierz mi, nie osmielilabym sie cos takiego napisac.
Rejazz, i o to chodzilo, zeby zabolalo.
Wcale nie mowie, ze nie jestes przemila osoba.
JESTES!
I Twoj pamientik czytam nie od dwoch dni. Na pewno nie pozowilabym sobie cos takiego napisac.
Czytam Cie od dawna.
I ciagle myslalam, no w koncu zaraz sie dziewczyna wezmie za siebie.
Znowu sie nie udalo.
No trudno, ale tym razem to juz na pewno.
I znowu pisalas, ze tym razem bedzie inaczej.
Planowalas przyjechac do Berlina i wszystko zaczac od nowa.
I co?!
Ale piszesz to nie dla NAS, a tylko dla SIBIE.
Oszukujesz siebie caly czas.
Rejazz, napisalam to nie po to, zeby zrobic Ci przykro. Podobasz mi sie, powaznie. W przeciwnym wypadku nie tracilabym na Ciebie swoj czas. Tylko nie moge spokojnie patrzec jak sama siebie ciagle usprawiedliwiasz.
Trzymaj sie cieplo.
Carolll, dzieki!
-
Gigosik, nie wiem czy powinnam ale odpiszę Tobie tutaj.
Ja nie jestem zwolennikiem wylewania kubła zimnej wody na czyjąś głowę i nie chodzi mi tylko o szok termiczny
. Każdy z nas jest inny i nie na każdego krytyka choćby miałabyć w zamierzeniu jak najbardziej konstruktywna, wpływa tak samo.
Jednych może mobilizować, innych wręcz przeciwnie, a jeszcze inni mogą nie wziąć nawet pod uwagę opini innych osób. Dlatego 'wypośrodkowana' sugestia- opinia wydaje mi się najodpowiedniejsza.
A aluzja odnosząca się do Andiego i jego mocnego charakteru (no bo Bogu dzięki wytrzymuje- i wierzę że jest szczęśliwy z tej 'udręki') - była co najmniej niestosowna. Nie wiem co chciałaś osiągnąć - stąd moje stwierdzenie "A kim Ty jesteś, że piszesz takie rzeczy".
Nie mam prawa myśleć, że napisałaś swojego posta w złych intencjach i możliwe że go nadinterpretowałam. W tym przypadku przepraszam.
Ale tu nie chodzi o mnie ale Rejazz i mam tylko nadzieję, że Twój wpis miał faktycznie taki oddźwięk jak sobie założyłaś.
--------------------------------------------------
Rejazz, czekam na wiadomości jak poszło.
Buźki i udanego weekendu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki