gdzie wy sie wszystkie podziewacie?
1197kcal zjedzonych a teraz uciekam cwiczyc.pozniej mala kapiel i do lozeczka.jezdzilam dzisiaj znowu z mezem na rowerze ok.1h .cos ostatnio chodze wczesniej spac .to znaczy tak na zmiane jeden dzien wczesniej,drugi pozniej .musze wam powiedziec ze dzisiaj z ciekawosci weszlam na wage i pokazalo 67,8kg.oby nie zapeszac .zastanawiam sie czy czasami nie mialam ostatnio wiekszej wagi z powodu @ narazie jednak nie zmieniam tickerka bo mi sie nie oplaca,w poniedzialek znowu wazonko to do tego czasu moze sie cos jeszcze zmienic. .wczoraj tak sie cieszylam z weekandu,mielismy tyle planow z mezem a dzisiaj sie dowiedzialam ze szefowa bez mojej zgody wpisala mnie na zmiane w sobote i niedziele i musze byc juz w pracy o 7.00rano .jak zwykle nici z przyjemnosci weekendowych a ja lubie sobie tak w soboty dluzej pospac .moj maz tez nie jest zadowolony bo jak ja pracuje na druga zmiane to praktycznie wogole sie nie widzimy.zreszta jak ide na rano to raczej tez nie za dlugo mozemy pobyc razem.dlatego te weekendy to takie nasze male swieta .ostatnio mial urlob tydzien czasu wiec troszke to nadrobilismy
dobra kobietki ja uciekam bo musze sie troszke rozruszac .jak dam rade to jeszcze wpadne pozniej sprawdzic czy cos naskrobalyscie .
przesylam duze buziaki moje coraz chudsze kobietki i rowniez dla naszej gwiazdki tagottki(naszego malenkiego chudzielca)