Wątek: "Kobiety są cudowne - złe charaktery..." :)

Też jakiś czas temu miałam trzy dni przerwy od Weidera, ale już z nim psychicznie nie wyrabiałam I to chyba raczej wpływu na efekt ćwiczeń nie miało - w końcu na razie i tak nie planuję kaloryfera na brzuchu, za dużo mam jeszcze tłuszczu żeby było cokolwiek widać A pomóc pomoże nawet i z przerwą. Gdzieś tam na forum czytałam że można sobie robić raz na tydzień jeden dzień odpoczynku i mięśnie wtedy mogą się spokojnie 'budować'. Ile w tym prawdy, nie wiem - ale dzisiaj znów skorzystałam z dnia lenistwa. Mam nadzieję że już po raz ostatni, bo do końca 10 dni... tylko z każdym dniem trudniej Ale za to jaka będzie duma jak dojadę do końca!!!

Dziś to nawet siłownię zawaliłam i myślę, że to nie było najlepsze posunięcie - ostatnio ćwiczenia poprawiały mi nastrój, podobnie jak Tobie...

Dla siebie była wczoraj depilacja, a dzisiaj w końcu się wybrałam na solarium. Długo nie było nic widać, ale teraz pod wieczór zaróżowił mi się nieco brzuch, zawsze coś Jak rok temu przesadziłam z wypadem na solarium to dostałam potem od lekarza L-4 na cały tydzień bo nie miałam jak na tyłku siedzieć

Może to brzmi jak kółko wzajemnej adoracji ale ja też się bardzo cieszę że was 'mam' i dziękuję za to że nie przepadacie z tego forum gdzieś bez wieści na dłużej bo bym pewno się nutellą objadła z tej okazji :P :P

Haha kolko wzajemnej adoracji-dooobre ;D
ja dzis sie nasmarowalam moim pieknie pachnacym kremem perfumowanym dodanym do perfum,ktore dostalam od mojego Boja i pieknie pachne mniam
musze dzis zrobic manicure ,bo masakra:/

Tyle już zostało tutaj przez was napisane, że chyba nie będę się powtarzać i napisze tylko, że też strasznie się cieszę, że tutaj jesteście. Chociaż ostatnio moge bywać rzadziej z wamito i ta wiem, że warto...

No to walczymy dalej, nie?

ps. Tez musze coś z paznokciami zrobić, hmm..

walczymy no proste i nic nie stanie nam na drodze do sukcesu
a tak przy okazji przyznam sie ,ze jednak wczoraj nie zrobilam tego cholernego manicuru ale to dlatego ,ze na sobote zaplanowalam wielkie sprzatanie i nie chce sobie spieprzyc ,wiec juz lepiej przebolec ten jeden dzien i w sobote po sprzataniu zrobic ,nie sadzicie?? wiem mam problemy jak przedszkolak hahahha
Aimka where R U?

Paznokcie... moje to obciach nad obciachy - na razie największe wyzwanie to nieobgryzanie ich Już mi trochę odrosły ale nim zasłużą na profesjonalny manicure to trochę minie. Póki co dostają czasem jakąś odżywkę coby odżyły

Ja to w pracy głównie ostatnio... Czuje, jakby całe moje życie wypełniała praca Byłam dziś na siłowni 2 godziny i lepiej mi. Weider tez mnie już psychicznie wykańcza. Z paznokciami nic nie robię, bo mam mieć w pracy czyste (czyli zero lakieru też) i króciusieńkie.

W niedzielę czeka mnie kolejne ważenie i mierzenie a ponieważ mój facet wyjeżdża do Polski, zaplanowałam tez na ten dzień foliowanie i peeling z kawy i cynamonu. Zobaczymy, co to za zwierz.

Natchnęłyście mnie też i pomaluję paznokcie u nóg. Na ciemnoczerwono. Lubie później takie w kąpieli oglądać. Buziaki i trzymajcie się dzielnie. Ja lecę coś zjeść i na koncert.

3mam za ciebie kciuki i zycze powodzenia !

czyli masz czas dla siebie faaajnie moze ja tez bym sie skusila na peeling kawowy ,ale wlasnie posprzatalam lazienke ,ale za to dzis sobie zrobie kupny tak to plan na dzis -wypeelingowac sie no i te paznokcie

Ten peeling kawowy jest naprawdę super ale jakoś szybko 'przepadły' mi jego efekty. Przywiozłam sobie od Andiego zapas kawy na następne peelingowanie ale też mnie trochę to zasyfienie łazienki powstrzymuje. Zwłaszcza że nie mam kafelków i czyszczenie jest niezbyt przyjemne. Może zrobię jak znów pojadę do swojego ukochanego? I znów mnie będzie oglądał w tej błotnej papce?

Dziś nie zrobiłam jeszcze nic dla siebie Chodzi za mną maseczka na włosy ale jakoś nie potrafię się za to zabrać.

a ja wczoraj pomalowalam te paznokcie w koncu i peeling tez zrobilam i wogole jestem super hahahhah