Wątek: Kobiece kształty... czyli ja idealna:)

Hello! Przesyłam serdeczne pozdrowienia, mam nadzieje, że u ciebie wszystko okay

Ps. Ja nadal chora, bez zapału i sił...

Witajcie po moim urlopie od forum... czesciowo tez od diety ale tylko czesciowo Bo jem jakies orzechy i rozne inne produkty ktore nie naleza do dieteteycznych a zdrowych. Boje sie az wazyc... poza tym okresu dalej nie ma choc juz sporo po terminie, ale poczekam chyba na niego jesli chodzi o wazenie, bo nie chce sie przerazić
Asiu dobrze, że Twoj tata tez sie wział za siebie... moj ostatanio tez mial gorsze dni i popalal ale mało a teraz znow jest w szpitalu i nie pali w ogole jednak okrutnie ciezko mu sie rozstac z nałogiem.. ale sadze ze jest na najlepszej drodze! grunt ze sam chce. Asiu ja szczerze sama nie wiem co mam ze soba robic, bede sie leczyla na bazie eksperymentu i po jakims miesiacu zrobie jeszcze raz wyniki... nie wiem sama.
Aniołku ja tez mam rzadsze włosy przez poprzednia diete...ale szerze wierze, że jednak jakoś to mozna zmienić... w koncu genetycznie jestesmy zaprogramowane na gestsze włosy... to moze warto sie troche pomeczyc wiesz ja teraz probuje tylu rzeczy na raz od zewnatrz i wewnatrz, że w sumie jakby cos sie zmieniło to sama nie wiedziałabym co to No ale jak coś to powiadomie Cię po jakis 3 miesiacach bo wczesniej rezultataow nie ma co sie spodziewac
Martuś spokojnie... ja już kilka dni nie pisałam , wiec miałabys wiecej do czytania jakbym tu działała Co do tych tabletek na włoski to ja bralam rozne pokolei co miesiac praktycznie zmieniałam na inne, ale we wszytkich to samo było.. znaczy sie jakis skrzyp+witaminy. Ostatanio miałam belisse ale musiałam odstawić bo teraz biore ten caly centrum witamin i niektore dzienne dawki by sie pokrywały.. wiec jem witaminy i ziólka... pokrzywa działa rewelacyjnie ponoc. A skrzypu nie kupywałam bo ponoc wypłukuje z organizmu witaminy z grupy b, których mi brakuje.. fajnie, że widac u Ciebie poparawe z włosami, u mnie same tabletki niewiele pomogły, ale to moze własnie przez to że w ogole ze mna nie jest najlepiej i do tego jeszcze cala ta dieta. Zła energie juz machnełam za okno... mam nadzije ze nie wróci jak zaczne sie uczyc.. bo mam zamiar niebawe.
Waszko gratuluje wytrwałosci w stosowaniu tych preparatow.. szczerze, ja witaminy biore kilka dobrych lat, bo odkad przestałam jesc mieso musialam cos robic w tym kierunku zeby braki uzupełniac, ale widac to dla mnie za malo...
Gduszko miło Cie tu widzieć... nie tylko Ty masz problemy z waga, u mnie tez lata jak chce... ze mam na paseczku 55 nie znaczy ze tyle waze.. sama nie wiem ile waze szczerze powiem i boje sie ze o duzo za duzo. Te rzerzucenie sie na zdrowe jedzenie bez diety mi troche pomogło w napadach.. nawet jedzac cukierek nim2 nie miałam wyrzutow powiedzialam sobie bo w koncu to łakocie i witaminy... jest ok tylko nie zjedz 10 na raz Gduszko nie wiem czy cos pisałas na swoim watku, ale zajrze bo mam kilka pytan, moze ich na razie nie bede zadawala jak nie wiem co juz napisalas, a moze wlasnie w Twoim poscie znajde gotowa odpowiedz.
Wampirko ostatnio jakos akcja poszla na dalszy plan... ale postaram sie nie zawiesc Tez mysle ze dla wloskow warto sie poswiecic , nawet gdybym cale zycie miala ta ochydna nafta je płukac ale moze cos zmieni choc bardziej wierze w specyfiki od srodka, niz od zewnatrz Ty masz sliczne wloski i prosze je nie niszczyc prostownica
Tak Ewelinko masz racje jestem potencjalna mamusia i to mi sie wydaje coraz bardziej realne.. napisze tu cos ale ciiii bo to dopiero w formie planow znaczy sie przyszły rok bede sie leczyc, uzupełniać co trzeba, w miedzy czasie robic mieszkanko, konczyc szkołe a na poczatku kolejnego roku znaczy za rok i troche.. zaczniemy myslec o dzidzi czeka mnie wiec duzo zmian wlacznie z ta że bede musiala wlaczyc miesko w jadłospis...przeraza mnie to bo troche odrzuca mnie od miesa, ale moze przezyje schabowe drobiowe...ale świnek i krówek nie tkne Dobrze ze bierzesz na zaś kwas foliowy nie bedziesz miała później problemow tak jak ja z niedoborami
Liluś no można powiedzieć ok... musisz Kochana troche poczekac, wydobrzec... a pozniej siły i zapał sam przyjdzie... taka podoba takie humory
znow sie rozpisałam
buziaki Kochane ja uczyc sie musze buuu!

Bridrose takie miałam zaleglosci ze zapomniałam i o Tobie ale juz naprawiam swoj blad Tez mysle ze madrze bedzie zadbac o sibie, co z tego ze mi kg ubylo jak mi sie jakies swinstwo poglebilo... widzisz nie rob mojego bledu dbaj o siebie na zaś
Z mezem mam nadzije ze macie rozejm uhh jak ja sie nie lubie klocic z mezem.. az dziwne bo klocic sie ogolnie lubie
buziak:*

Nio boojeczko Wiesz, ze Ci zazdroszcze... :P

Boojeczko dobrze,że wróciłaś i dałaś znać co u Ciebie Zdrowe jedzonko i dbanie o siebie jest ważne i dobrze,że o tym pamiętasz Jeśli chodzi o męża to na razie jest zaprzestanie działań wojennych,ale jeśli się nie poprawi to trzeba będzie wytoczyć ciężką artylerię a wolałabym nie, bo nie cierpię tego
A teraz powoli czas ruszyc tyłek do ćwiczeń bo adwentowego postanowienia trzeba dotrzymywać

ooooo Booojeczko jak dobrze ze juz jestes.... starsznie teksno mi za Toba było...
ojjj co do taty to biedny ze znow w szpitalu...ale no niestety zdrowie czasem jak zacznie szwankowac to meczy cholernie:/

Jak ja uwielbiam świeżo umyte włoski mam teraz takie i dobrze sie czuje... normanie ja mam jakiegos hopla... włosy niby dobrze wygladaja , a ja jak sie juz w nich zle czuje... to nie wyjde az ich nie umyje, juz wole w mokrych isc to moja mała schiza... a teraz mi tak dobrze, bo dzisiaj sie bawiłam z nafta i olejkiem rycynowym i miałam przez pół dnia taki smalec na głowie, że szok po pierwszym razie tego nie sposob domyc, wiec teraz jak umyłam po raz 3 i nałozyłam odzywke to mi dobrze

Byłam u Ewelinki strzeliłam buraka... że ona ma taki brzuszek... a mój wyglada koszmarnie choć niby mam te swoje 55kg albo i nie.... chyba juz telepatycznie to wyczuwałam, że moge takie zdjecie u niej zobaczyć , bo przed tym jak siadłam do kompa ściagnełam mój tyłek na podłoge i poriobiłam troche półbrzuszkow... gonie Ewelinke, żeby dotrzymać słowa... i łacznie mam na swoim koncie już 2 tysiace półbrzuszkow... zostało mi jeszcze 8tyś do świąt ale jak sie takich zdjec u niej na watku naogladalam to wiem ze mi sie uda

Asiu kochana... wierz mi ja tu nie zachodziłam, ale cały czas o Was myslalam... wiesz nie trzymałam diety i jakos tak głupio było mi tu pisać że właśnie zajadam sie orzechami włoskimi i na deser mam cucu nimm dwa widać podstwane to było... bo jak patrze jakie Wy wytrwałe jesteście to az mi sie samej chce cos ze soba zrobic No tato na zabiegu jest ten rozrusznik na wszelki wypadek maja mu wstawic... ale to dobrze, moze jeszcze bardziej do niego dotrze że to powazna sprawa.

Bridrose tak trzymaj jak sobie obiecałas to dotrzymuj obietnic Wiesz troche pozno sobie przypomniałam o tym, że powinnam bardziej sie troszczyc o siebie... była przez rok praktycznie tylko dieta i patrzenie zeby nie przesadzac z jedzeniem... a nie myslalam o tym, ze powinnam rozmaite składniki komponowac itd. jedna wielka głupota...

Ewelinko nie ma czego zazdroscic Ty pojdziesz okrezna droga... troche wiecej Ci to zajmie pewnie zawodowo osiagniesz wiecej niz ja a dzieciaczkow sama tez sie doczekasz Ty bedziesz pewnie w wakacje miedzy studiami śmigała w bikini na Olsztyńskiej skandzie (swoja droga polecam spacerek tam jak nie ma jeszcze tłoku w upały) a ja bede z mega brzuszkiem chodziła ale to jeszcze rok... no i nie wiadomo co przez rok sie zdarzy

Dziewczyny jak już plan w główce układam na nowy rok jest tam zdrowa dieta może nawet pokusze sie o dietetyka i duzo duzo duzo cwiczen... wiecej niz do tej pory musze byc zdrowa no i nie zaszkodzi jak bede miała mocne miesnie... chce w koncu baseniku no i bede biegała.. juz sie rozgladam za jakimis spodniami dresowymi bo stare mi sie rozpadły moze mikołaj mi przyniesie ?

Ewelinka ma u siebie taki ładny brzuszek klejany to ja tez motywacyjnie wkleje sobie
noooo ale to nie mój może kiedyś??
w koncu przez rok cwiczen mozna duzo zrobic nie?
a cały przyszły rok ma byc pod znakiem zdrowia i cwiczen

nooo Ewelinko...oj każda z Nas grzeszy hihihih a Nimm dwa oj zjadłabym

oj to moze lepiej jak tacie wstawia ten rozrusznik moze masz racje hihihih

a ja myje włosy 1 raz na tydzień bo ja po tygodniu mam je jak umyte...- na szczescie włoski mampo tacie bo mamuska musi byc co 2 dzień:P hihihih

Boojeczko my tez bedziemy miec sliczne brzuszki jak Ewelinka...dogonimy ja a jak

jejciu Asiu ... serio raz w tygodniu?? zazdroszcze... ja pamietam ze jak byłam mała to tak było... przy sobotnim kompaniu myłam włosy... a pózniej zaczynało sie rozczesywanie tej okazałej czupryny przez mame lubiłam jak robiła mi warkoczyki a pozniej mialam takie falowane wloski hihi ja mam włosy jak Twoja mama czyli co drugi dzien do mycia... a jak zaczne miec schizy i mam czas to moge i codziennie myc... ale ja w sumie lubie... i moje takie zboczenie lubie mokre włosy :P
a Ewelinke to pewnie ze dogonimy.. musimy