Wątek: Kobiece kształty... czyli ja idealna:)

no Bopojeczko sa takie dni ze zje sie w sumie nigy nie duzo ale w sumie sie człowiek zapcha i nie ma ochoty na nic a zwłaszcza na ruch...oj znam to znam:P

no pokochac swoje ciało ja jestem w drodze do tego...:Pmopze kiedys sie uda....oj no Boojeczko nie widze powodu dla ktorego Ty masz sie czuc nieswojo...przeiciez jestes sliczna chudzineczka :P

Boojko - ja na chwilke pozdrowic i przypomniec o sobie - moj mały ostatnio tak dokazuje ze... uff jestem przemeczona.
Tyle ze moje malenstwo cierpi na okropne ataki kolki ... :/

Hej!
Wczoraj było tylko pół godziny ćwiczeń, bo jakoś nie miałam weny na hula hop ale to i tak dobrze.

mój dzieiejszy jadłospi jak do tej poty to
owsianka z melekiem 0,5% ze slodzikiem i cynamonem
serek wiejski z babanem i otrebami

co będzie dalej nie mam pojecia a co do ćwiczeń to będzie na pewno spacer bo wybieram się chrzesna odwiedzic w szpitalu. no i postaram sie zaliczyc ta godzinke cwiczen czyli łacznie w hula hop.

W ten weekend czeka mnie wiele pokus... jade na urodziny do babci oj tam to bedzie pysznosci i pewnie bede musiała skosztowac jakiegos ciasta... no trudno bede musiała pózniej go odcwiczyc

Przyznam sie ze dzis mnie pokusiło i sie zwazyłam z racji ze był piatek...choc chciałam zrobic dłuzsza przerwe od wagi... ale wczoraj tak ciezko i zle sie czułam ze wskoczyłam na wage i nadal taka sama... rowniutko 56. Ogolnie to nie jest źle... moze stac, obym nie tyła bo cwiczenia to i tak pewnie zrobia swoje

Asiu na szczescie wczorajszy dzien i złe samopoczucie (przejedzeniowe) mam juz za soba dzisiaj postaram sie tam nie "opchac"... od rana mam jakas mocna ochote na słodkie i wszytko takie jem, ale nie słodycze! może kiedys nam sie uda pokochac siebie takie jakie jestesmy.... to przewaznie jest, że nastolatki widza u siebie setki wad i w ogole sa zakompleksione, a pozniej jako dojrzewajace kobiety widzimy, że nie miałysmy czego sie wstydzic i że byłysmy piekne i nadal takie jestesmy Uwielbiam patrzec na zadbane kobiety w srednim wieku Przewaznie z nauczycielek polonistkido takich nalezły.. a w tamtym roku miałam z taka kobieta ekonomie... prawdziwa kobieta, co przyznała sie ze czasm w srodku nocy wyprowadzała meza po czekolade na stacje paliw i pozerała ja cała... uwielbia zakupy i ma poczucie własnej wartosci uweielbiam takie kobiety... moze kiedys bedziemy takie jak one ale przede mna długa droga...

Aniołku moze i nidy nie będziemy w stu procentach idealne, dlatego nienalezy obsesyjnie do tego dazyc tylko wlasnie zaakceptowac siebie i troszczyc sie o to co mamy z najwiejsza czułoscia kiedys gdzies przeczytałam, że nie jest możliwym pokochać kogos jak sie nie kocha samego siebie... to chyba prawda Aniołku chyba nie warto wymyslac z tymi dietetycnymi wynalazkami... tylko poprostu wszamać malutki pyszny kawałek normalnego ciasta w koncu jestesmy normane a nie jakis inny gatunek i tez cos nam od zycia sie nalezy... tylko tak jak ze wszytkim nie nalezy przesadzac

Wampirku masz racje taka powinna byc kolejnosc , pierw akceptacja własnej osoby pózniej odchudzanie.. z reszta sadzeże kazdy powinien byc pewny siebie nawet ktos kto nie mapredyspozycji do zostanie modelem/modelka... znaczy sie pewny siebie nie znaczyzadufany w sobie ten brak akceptacji siebie chyba tez wynika w duzej mierze z kobieciecej natury i stałej rywalizacji z innymi niewiastami

Waszko ja chyba mam ta przypadłość Nawet nie wyobrazasz sobie jak cieko mi jest wybierac sobie ubrania w sklepie... bluzi bez problemu bo zawsze miałam na góre mały rozmiar... ale spodnie spodnice... katorga najchetniej wziełabym "kuleczkowy" rozmiar jeansow i 32 na 32 jak kiedys i poszła do przymierzalni.. a stoje jak baran przed pułka i ogladam... i mysle ja w cos takiego sie wciasne ?? a bielizne kupuje mi sie jeszcze gorzej jak nie za mała to za duza ja waszko mam taki problem ze boje sie normanie jesc... chciałabym w małych porcjach i wszytko normalne, ale mam wrazenie ze automatycznie przytyje i zawsze sama osobno sobie gotuje potrawy light... ehh my grube na umyśle

Lunciu wiem teraz przemeczenie zarwane noce.. a pozniej zatesknisz za okresem dy Twoj skarb był taki bezbrony i zalezny tylko od swojej kochanej mamy

Witaj Kasiu.
Ja wlasnie tez tak mam, ze uwazam, iz bylam gruba, a wcale tak nei bylo. O czasie terazniejszym to nie ma co gadac, bo to nieporownanie z tym co bylo wczesniej. Ja to chyba nigdy nie zaakceptuje swojego ciala...
Mi tez sie zdarzalo w Polsce z PM czasem pocwiczyc. Szczegolnie rozciaganie. Kiedys byl niesamowicie rozciagniety: potrafil zrobic szpagat i koncowki nog wisialy na dwoch pufkach... Nie uwierzylabym w to, gdyby mi nie pokazal zdjecia. Albo potrafil zarzucic jedna noge na najwyzsza pulke w mieszkaniu, a druga byla na podlodze Niestety, teraz juz tak nie jest, ale mysle, ze szybko by doszedl do wprawy, gdyby pocwiczyl
Co do tej pelnosci... Ostatnio mam to kazdego dnia, przy czym malo jem. A najgorsze jest wieczorem, bo towarzysza mi wtedy niepotrzebne wyrzuty sumienia
Ciesze sie, ze waga nie rosnie u Ciebie... To oznacza, ze sie powoli wszystko juz stabilizuje, no i potrafisz rozsadnie jesc
Milego dnia

Ewelinko nigdy nie mów nigdy.. chyba poprostu musimy inaczej do naszych ciał podchodzic nie jako do dzieła sztuki co ma byc idealne tylko z młoscia.. wiesz po dobroci mozna wiecej osiagnac Twój PM widze że ma jakieś zdolnosci troche akrobatyczne moze jak przyjedziesz to zachec go rzeczycie razem pocwiczyli.. wiesz beda swieta wyzerki itd. jak nie bede sie pilnowac tego zeby ruch był to raz dwa kg zaczna wracac. Coś jest niepokojącego w Twoim sposobie jedzenia mało jesz... uwazaj zebys sobie wiecej krzywdy tym nie zrobiła...
a co do mnie... no mam nadzije ze wagasie stabizuje... a czy rozsadnie potrafie jesc.. to to chyba niezbyt raz za duzo raz za mało ... ale cały czasstaram sie trzymac jakis granic rozsadku

A do mojego jadłospisu dorzucam 4 mandarynki

Ooo a ja tez przed chwila 2 mandarynki wszamalam

jedzeniowa telepatia tylko u mnie ze zdwojona sila

no ta ja sie jeszcze wciskam ze swoimi 2 (mandarynkami )

O matko...jak ja zawsze jeżdżę do babci co tydzień góra dwa to od razu podtykają pod nos cukiereczki, ciasteczka, pyszny tłuściutki obiadzik dlatego od razu biorę sie u babci za picie gorzkiej herbaty i tak piję powolutku

Miłego wieczorku