Strona 13 z 63 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 626

Wątek: Piękna/Młoda/Bogata i silownia :) fotki str. 56,57 i 59:)

  1. #121
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    eno ale na kolrei tesh trzeba uważac..poza tym zazwyczaj tak jest ... że jak cos ma mało tłuszczu to jest mnieja kaloryczne

  2. #122
    pagulinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ahaa

  3. #123
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    !!!!PRZERWA ŚWIĄTECZNA!!!!!

    wesolych swiat Wielkiej Nocy...
    smacznego jajka ...
    milego i hojnego zajaczka..
    oraz swiatecznej silnej woli

  4. #124
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    wczoraj zaczelam czytac ksiazke pt. "nadwaga jest sprawa rodziny" i... uswiadomilam sobie ze dalej cierpie na bulimie... okresy dwutygodniowego poszczenia a potem obzarstwo w swieta... jedzenie daje mi bezpieczenstwo.. pewnosc... jedzenie daje mi milosc, ktorej mam za malo od innych osob...

    "nie przeszkadza mi Twoja nadwaga"... i jakos lzy same poplynely mi z oczu... nie z tego ze mam wspanialego chlopaka ktory mnie akceptuje, ale... dlatego ze w jego oczach mam nadwage jesli w jego oczach mam nadwage to w innych tesh.. inni mysla ze jestem gruba... patrza na mnie i mysla: jaki grubas

    mam chyba dola... wracam do cztania ksiazki

  5. #125
    loolus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mala, nosek do góry . moze zle zrozumialas swojego chlopaka! przejmujesz sie swoja waga, moze samam mu kiedys powiedzialas ze uwazasz sie za gruba, a to ze tak powiedzial wcale nie znaczy ze jestes w jego oczach grubaskiem ! i nie lap dołów. bo ja jestem ostatnio non stop smutna, nic mnie nie cieszy, i wiem ze nie warto sie dolowac

  6. #126
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    okazalo sie ze moja wspolokatorka nie tylko uderza we mnie ale tesh w mojego misia :/

    moje wnioski po przeczytaniu ksiazki:
    napoczatku wytlumacze pojecia... jedzenioholik - osoba, ktora jest uzalezniona od jedzenia - moze to byc bulimik (i tutaj uwaga - bulimia to nie wymioty, ale napady zarlocznosci), anorektyk czy tesh osoba otyla...
    wspoltowarzysh - osoba ktora ma kontakt z jedzenioholikiem na codzien i ktora jest poniekad uzalezniona od choroby tego pierwszego.. moze to byc mama, tata, maz, chlopak, lub wspolokatorka

    i teraz cos ciekawgo - jeden z wnioskoof - wspoltowarzysze podswiadomie daza do tego by jedzenioholik nie schudnal... dla nich ich choroba jest uzaleznieniem... wspoltowarzysh moze opiekowac sie chora osoba - podwyzsza wlasne ego... dowartosciowywac sie - nie jestem taka gruba... wyzywac sie... gdy osoba chora zaczyna chudnac porzadek swiata wspoltowarzyszy zostaje zburzony i daza one do tego zeby ta osoba nie schudla...

    przyklad? autorka powoluje sie na badania wsrod malzenstw gdzie zona jest bardzo otyla... okazuje sie ze.. mezowie nie kca by ich zony schudly bo: moze to rozbic ich malzenstwo... nie bedzie wspolnych posilkoof.. moga stracic pozycje przywodcy... jak podswiadomie zapobiegaja dieta? pytaja sie niby przypadkiem co dzisiaj na kolacje lub proponuja dokladke... kiedy zona skusi sie na dokladke nasmiewaja sie z niej ze nie wytrzymala (lub dogryzaja) to wzbudza w niej poczucie winy ktore ona zagryza.. je jeszcze wiecej - bo po co ma sie ograniczac skoro jest taka slaba

    moje problemy ze wspolokatorka nasilily sie kiedy zaczelam probowac roznych diet... wiedziala dopsze ze nei jem nic po 20 - przynosila mi kawalek tortu o 21... gdy pawel przyjezdzal i nie przestrzegalam godziny 18 to przy nim mi dogryzala... ze mialysmy nic nie jesc - ja nic nei jadlam ale tesh nigdy sie z nia nie umawialam lub np. mowila: a te serki co jesz to tluste, prawda? a mleko to 1,5%? przeciesh pilas 0,5%!!!

    ale i tak najsmutniejse bylo dla mnie to.. jak moj misio wczoraj przez telefon mi powiedzial... ze moja wspolokatorka powiedziala mu: ze pirzeciesh ona myslala ze nie jest przystojny... nio jak tak mozna??? jak sie o tym dowiedzialam to jeszcze bardziej przykro mi sie zrobilo ze on tesh musi to znosic...

    ale odnosnie tej ksiazki to... ogolna teza jest taka : trzeba uswiadomic sobie ze jest sie uzaleznionym od jedzenia... wlaczyc wstrzemiezliwosc do jedzenia - potem wyrzucic z siebie cala zlosc - wiecie jak to jest w pierwsze dni ... a potem normalnie zyc zgodnie z soba i dla siebie - nie zapominajac o innych, ale... probowac osiagnac dystans do otaczajacego nas swiata i ludzi

    ja po tej ksiazce uswiadomilam sobie, ze akurat zaczelam palic po problemach z wymiotami... jak zaczelam sie zdrowo odzywiac... po co? moze by zakryc w sobie bol? by miec jakas rzecz do ktorej moge sie zwrocic gdy wszyscy zawodza? papieros i jedzenie nigdy nie zawiedziwe - wczoraj... jak uslyszlam od pawla powyzsza historie - to nie pomyslalam o papierosie, ale o tym by cos zjesc... ten ostatni raz i zaczne od nowa... dusho nie zjadlam - troszke zjadlam ale nie tlumacze siebie... zjadlam bo jestem uzalezniona od jedzenia... i bede sie starala to zmienic

  7. #127
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    jem niskokalorycznie i niskotluszczowo - przy cyzm nie zapisuje tego co jem... ale staram sie wprowadzic w zycie postulaty z tej ksiazki ktora tak zachwalam...

    sama bylam na stancji.. bylo ok... przyszla moja wspollokatorka - obecnie chyba jeden z wiekszych moich stresoof i... nagle zaczelo mnie kusic czekoladowe jajki stojace w zajaczku... wtedy powiedzialam sobie nie... ale meczylo mnie: ten ostatni raz... od jutra na pefno nie zaczne... jestem jedzenioholikiem... jedzenie nie pomaga ale poglebia moja chorobe mimo ze ciagle mam straszny slinotok jest jush troszkie lepiej... zaraz ide sie myc.. poczytam ksiazke.. pogadam z misiem i spacku.. jestem z siebie dumna ze wytrzymalam

    ps. mieszanka warzywna hawajska z ryzem - mrozonka.. jest ohydna.. stanowczo nie polecam :/

  8. #128
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    nio i ja tak sobie troszke mniej jem... dalej nie zapisuje nic.. a od dzisiaj ide na aerobic

    smootno mi... wiecie z jakiego powodu

  9. #129
    keisha18 Guest

    Domyślnie

    nio do mnie to powoli zaczyna docierac, ale tak bardzo powoli

  10. #130
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    smootna sprawa odszedl jeden z lepszych ludzi... nafet do kosciola zaczelam chodzic tak mi sie wydaje ze taki byl zamiar tego pana na gorze... zeby kosciol wygladal codziennie tak jak teraz - masa ludzi modlacych sie w drodze do pracy w drodze do domu...

    a odnosnie tego co u mnie... 4 posilki dziennie - ostatni przed 18... jem to na co mam ochote aczkolwiek staram sie uwazac na kalorycznosc i zawartosc tluszczu - np. surowke z kapustki pekinskiej lub pora robie z jogurtem a nie z majonezem - o dziwo taka mi lepiej smakuje... sera zoltego nie jem... pieczywa tesh nie... dusho jablek wcinam i na co kcialam zwrocic uwage... dziewczyny szczerze polecam... zakupcie sobie ksiazke:

    JUDY HOLLIS - NADWAGA JEST SPRAWA RODZINY...

    tytul nie jest zachecajacy, ale... same zobaczycie jak bardzo wasza nadwaga czy objadanie sie zalezy od zwiazkoof z otoczeniem... ksiazka nie zawiera przepisoof zadnych.. jest to wywod pani psycholog.. wywod bardzo przekonywujacy

    i kce abyscie teraz uwaznie przeczytaly cytat z tej ksiazki... napiszcie co o tym sadzicie - drukowanymi cytat... malymi moj dopisek...

    UMIERAJACY PACJENCI DOKTOR ROSS PRZECHODZILI PRZEZ PIEC KOLEJNYCH ETAPOOF:
    1. ZAPRZECZENIA - no jak.. przeciesh nie jestem gruba... jestem normalna.. nie mam problemu z objadaniem sie... to ludzie sobie cos ubzdurali...
    2. ZLOŚCI - czemu nigdy nie wytrzymuje na diecie... czemu mam taka slaba wole... inni sobie radza a ja nie ;(
    3. TARGOWANIA SIE - to ja nie bede jesc piec dni ale bede jesc w weekend normalnie... to ja bede chodzic na aerobic ale nie bede sie ograniczac w jedzeniu...
    4. DEPRESJI - wszyscy maja racje.. jestem beznadziejna.. gruba... brzydka.. ohydna.. nigdy nie wytrzymam na tej diecie.. nigdy... co ja biedna mam zrobic... po prostu na zawze jush taka zostane...
    5. AKCEPTACJI - jestem przy kosci.. mam nadwage... ale tesh wiem ze sobie z tym poradze wiec do dziela
    DOSZLAM DO WNIOSKU ZE TAK JEST W KAZDEJ POWAZNEJ CHOROBIE. PACJENCI PRZECHODZA PRZEZ TE SAME 5 ETAPOOF. TAK JEST Z JEDZENIOHOLIKIEM, ALKOHOLIKIEM, NIEWIDOMYM, CZLOWIEKIEM CIERPIACYM NA ZABURZENIE KONCZYN itd.

    co wiec o tym sadzicie? :>

Strona 13 z 63 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •