Ziutka, ja Cię proszę, ćwicz... Jedna mała prośba od Anczoks, mogę się zrewanżować za jej spełnienie...
Ziutka, ja Cię proszę, ćwicz... Jedna mała prośba od Anczoks, mogę się zrewanżować za jej spełnienie...
Przynajmniej plywaj Ziuteczko. Ja sama nie potrafie i mi sie wydaje, ze to przeciez sama przyjemnosc.
Juz sie chyba byczysz, co? Odpoczywaj i to jest zadanie dla Ciebie na reszte dzisiaj i jutro.
Od jutra, anczoks, obiecuje Ci
Selva, nie znosze porannego wstawania, wiec jutro sobie pospie
Tagg, wino i ser to moja zguba. Przez nia tak utylam
KasiaCz, e tam rustykalna, nie kazdemu lezy to samo
Anise, no wlasnie bardziej mi sie chce orbitrekowac, niz plywac ostatnio. Ale ogolnie w ogole mi sie nie chce... Jezu, musze sie za siebie zabrac. Tylk mi przykro. Moj maz sobie planuje konferencje we Francji na poczatku wrzesnia. Nie dosc, ze potem jedzie do Polski, to jeszcze wlasnie skype'owalismy ze znajomymi sprzed stu lat i oni chyba sie wszyscy spotkaja w Belgii, a ja tu bede kwitnac i plakac.
Ziutuś ..... a nie da się jakoś do męża podłączyć?....
.... wiem, głupie pytanie .....
Będziemy Cię pocieszać ...
Ziutuuuu! Z nami bedziesz kwitnac Glowa do gory! Maz wroci, to Cie nie pozna (tak schudniesz )
Nooo nie. Niektórym to się kanary w głowie polęgły. Będzie siedzieć i płakać, że zostanie w okropnym paskudnym Singapurze.
Jak to punkt siedzenia zmienia punkt widzenia...
Ziutko wpadam życzyć miłej niedzieli, która juz u Ciebie zaraz się zacznie ja zmykam spać po emocjonalnym dniu fajnie W. wypadł na wyścigu i dało nam to duzo radości
dzieki za kciuki i zainteresowanie
Ziutko obiecane słowo padło - trzymam kciuki za jutrzejsze ćwiczenia pogoń lenia gdzie pieprz rośnie ja ostatnio więcej się ruszam i jakoś tak aktywniej u mnie i od razu lepiej z humorem
trzymaj się ! i ćwicz
No, dokladnie Jak ja bym chciala do Europy, do swoich O Polsce to juz nawet nie wspomneZamieszczone przez selva19
No, ale nic, jakos to przezyje.
A meza caly czas draznie, ze on wroci grubszy (jak to zwykle po pobycie w domu), a ja sie bede dzielnie odchudzac
A Wy mnie w tym wesprzecie, co nie? Dzisiaj bede cwiczyc, mur-beton
No, Ziuteńko! Już jest dziś
A co do wyjazdu do PL, to chyba rozumiem. Ja jak byłam w USA (choć tylko parę m-cy), to ciągle jęczałam, że chcę do Oliwy i do mojego liceum, a po powrocie, jak to cudownie było w La Jolla High School
Uściski
Hello :P :P
Oczywiście, że Cię wesprzemy Ziuteczko i będzie taka laseczka, jak mąż wróci (grubszy ), że Cię z trudem pozna i pomyśli, że drzwi pomylił
Buziaczki, miłych ćwiczonek życzę!
Zakładki