Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

Jestem na nowej diecie Codziennie rano na czczo i do lekarza na pobranie krwi Wczoraj poili mnie na to dekstroza, dzisiaj tzn. wczoraj w nocy lykalam jakies pigulki. Rece mnie w zgieciach lokci juz bola od klucia, nie mowiac o tym, ze mi wczoraj jedna pigula siniaka zaserwowala. Niedlugo bede mogla tylko w dlugich rekawkach posuwac

W czwartek wylot, a przedtem rozmowa z endokrynologiem... Jestem stanowczo spokojniejsza, juz nawet do najczarniejszego scenariusza podchodze, ze nie ja pierwsza. 2 do 5 osob na milion to ma, hehe

Ciezko mi sie oczywiscie skupic na czyms innym, wiec zmuszam sie tylko do tego, zeby pracowac uczciwie, a reszte dnia spedzam na pol gwizdka.

wariatka Mam nadzieje Ziutka, ze ta "nowa dieta" sie szybko skonczy i to w dodatku pomyslnie Oj mysle o Tobie , mysle ..........

A na "wyjazd " do Polski juz jestescie gotowi?

Ziutka no własnie, jak tam - spakowani juz?
trzymaj się Ziutuś!! mam nadzieję ze zadne choroby się nie potwierdzą.. miłego wtorku

Ziutuś, ja tam w najgorszy scenariusz nie wierzę, a dietę to lepiej zmień bo chyba nie zdrowa ona

Oj Ziutek, mnie też tak ręce bolały od licznych pobrań i krwiaka też miałam, wyglądałam, jak narkomanka jakaś

I ja nie wierzę w czarny scenariusz, na pewno się nie ziści

Nie ma tak dobrze, żeby się znaleźć w elicie 2-5 osób na milion

Buziaczki kochana, trzymaj się dzielnie

ZIUTKA JA TEZ UWAŻAM, ZĘD IETE TO RACZEJ POWINNAS ZMIENIC

ŚCISKAM CIE STRASZNIE MOCNO ZA TE TWOJE BIEDNE OBOLAŁ RĘCE.

ZEBY TE PIGUŁY CHOCIAZ LCI MESKIEJ BYŁY, Z ZGRABNYMI TYLKAMI.....

TRZYMAJ SIE

Spakowani? Jakie spakowani? Za dwa dni wylot, a my nawet nie odkurzylismy walizek. Jakos nie mamy do tego glowy... Dzisiaj moze.

Chwilowo diete nowa zawiesilam, ale to pewnie wlasnie chwilowo. Dzisiaj z rana prawie zemdlalam, nie znosze jednej pielegniarki w tej klinice. Wklula mi sie juz trzeci raz w to samo miejsce, ciaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagnie i nic nie leci. Mowie jej, ze to boli i ze nie leci. A ta, ze jeszcze troszeczke, to troszeczke trwalo z trzy minuty. Zaczelo mi w glowie szumiec, czarne kregi przed oczyma. Mowie wiec jej, ze zaraz zemdleje, ze mi slabo. A ta, ze jeszcze ciutke, ze teraz plaster. Wscieklam sie niezle, ucieklam jej na fotel i dawaj nogi w gore. A ta w szoku. Nosz, gdybym tego nie zrobila, to bym tam glebnela na twardo.

Reka boli jak diabli, a tej babie to chyba juz sie nie dam do siebie zblizyc.

WALNIETA TA PIELĘGNIARKA.
ZABIC TAKA

ZIUTEK JA CI RADZE POWOLI ODKURZAC TE WALIZKI BO BŁEDNE PAKOWANIE WYCHODZI W POSPIECHU

Słabo mi się zrobiło przy czytaniu

Matko, co za okropne babsko z tej kobiety

I to jest pielęgniarka? jej, współczuję Ziutek