Ziutko, dużo uśmiechu przesyłam :P
Spokojnego dnia
Ziutko, dużo uśmiechu przesyłam :P
Spokojnego dnia
Buziaczki Ziutuś na nowy, lepszy tydzień
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zdjęcia (przynajmniej mi) dają kopa do odchudzaniowej roboty. Rozważam powrót kaszalota na lodówkę...
Zaczelam sie przygotowywac do wizyty u lekarza. Zrobilam rozpiske siebie niemal do czterech lat wstecz. I zaczelam zapisywac rozne takie male dolegliwosci, ktore mi towarzysza i musze Wam powiedziec ,ze wlos na glowie staje, bo ze mnie jakis wrak.
Troche tez za duzo po sieci szukam i sobie sama 'diagnozuje' chorobe. Wiem,z e to najglupsze co mozna zrobic, a sie powstrzymac nie moge.
Selva, mnie tez motywuja, ale motywuja mnie tak od ponad roku, a efekty moich staran sa tak mizerne, ze nie ma tej pozytywnej motywacji w postaci 'przed' i 'w trakcie' (co do 'po' to ja juz zaczynam watpic, czy kiedykolwiek dotre do konca suwaka).
No i w tej zlosci ciagle walcze z pokusa, zeby sie objesc i opic na zlosc (nie wiem, komu, chyba wadze). Jednak dietkuje, na ile moge, efekty jak dotad dosc marniutkie. Jest troche mniej na suwaku, ale ten sobie uaktualnie moze w niedziele.
znam bardzo dobrze ten ból z objesć sie i opic na złosc
trzymaj si ę
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Ziutka to dobrze, ze mimo zniechęcenia trzymasz dietę
widzę ze się do wizyty przygotowujesz ale nie czytaj tyle na necie, bo sama się narkęcasz.. ja się tak zaczęłam nakręcać swego czasu w innej sprawie.. czytałam na necie, na różnych forach jak dziewczyny opisywały swoje historie.. aż szkoda gadać jaka byłam wtedy zdołowana i nerwowa..
trzymaj się wiec dalej ładnie dietkowo, ale niech diagnozę postawi dobry specjalista trzymam kciuki za to! a kiedy dokładnie ta wizyta? wiem ze juz to pisałas, ale mi umknęło - kiedy lecisz do Polski i na jak długo?
Ziutka, Ty się tak nakręcasz diagnozami przez internet, jak ja dlatego Cię rozumiem i nie krytykuję
Ale z tym wrakiem, to chyba 'lekka' przesada
Trzymaj się ciepło, udanego wtorku
Ziutka, przeczytałam cały twój wątek. Że wybitnie interesująca to lektura to Ci kadzić nie będę, bo wiadomo. Natomiast po przeczytaniu całości cięgiem, rysuje się obraz całościowo spójny. Z tego wszystkiego jawi mi się wniosek taki, że obie z innej gliny (a raczej tłuszczu) jesteśmy. Odkrywcze, co? Wydaje mi się, że te wszystkie diety kompletnie rozregulowały nam metabolizm. Patrząc na to co jadasz i ile ćwiczysz mam wrażenie że jesteś w trybie głodówkowym.
Ta minimalna ilość kalorii na której inni chudną 2 kilo tygodniowo, nam wystarcza do utrzymania wagi. Każdy malutki wyskok jest łapczywie odkładany w masę. Tyjemy po przysłowiowej szklance wody. Wyjścia z tej sytuacji nie widzę. Jedynym błędem wydaje mi się zaburzenie konsekwencji. Innym kawałek pizzy raz w miesiącu nie narobi szkody, nam tak. Reasumując - jesteśmy w d....
Skąd wytrzasnęłaś tego lekarza do którego się wybierasz? Jeśli on nie będzie cudotwórcą to obawiam się, że przegryziesz mu gardło a ja ci w tym pomogę.
Lepiej dla niego żeby nie prawił banałów.
Acha, czy ty robiłaś badania tarczycy?
Niech moc będzie z nami!
Saskia, ide do endokrynologa w Lux-Medzie. Lux-Med polecila mi selva, bo jej rodzice brali udzial w programie 'pozegnanie z nadwaga' i byli zadowoleni. Zobaczymy, jak bedzie. Podejrzewam, ze lepiej niz gdybym poszla gdzie tu na miejscu. No i z ta tarczyca to sie wlasnie po necie naczytalam, mam sporo objawow niedoczynnosci, ale to takie wrozenie z fusow. Trzeba zrobic badania, a nie na objawach i necie sie opierac. Mysle, ze endokrynolog zapisze mnie na badania, ale zastanawiam sie czy nie isc tu do ogolnego i nie wymoc na nim badan, zeby z gotowymi juz sie stawic w Polsce, bo mam bardzo malo czasu...
Saskia, podziwiam za przebrniecie przez watek.
Awi, przylatujemy 7 marca, ja wylatuje 16, moj maz szczesciarz zostaje tydzien dluzej, ale ja oczywiscie wracam do harowania
SIEMANKO ZUITEK.
TAK JAK TY NAKRECAM SIE, TYLKO JA NA CUD LEKI W ODCHUDZANIU.
NASZCZĘSCIE TEGO NIE KUPUJE.
CIEKAWE ILE Z TWOJEJ DIAGNOZY POTWIERDZI LEKARZ.
TRZYMAJ SIE
Zakładki