Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

Cześć ziutkaa
Moja córka też używa linuxa i też tak się denerwuje jak Ty, bo szanowny pingwinek nie przyjmuje wielu programów
Tłuszczu masz faktycznie malutko ale jadłaś same odchudzone rybki to i na czym byś miała tłuszczu nazbierać
Pozdrawiam, trzymaj się

Zamieszczone przez ziutkaa

Padne Sprobowalam po raz kolejny i nagle nie wiadomo dlaczego pozwolilo mi zrobic kolejny tickerek. A robilam wszystko tak samo jak wczesniej

Hehe, ano tak to czasami jest ważne, że się udało, gratuluję

ZYCZE MILEGO WIECZORKA

Olinko, witaj na moim watku

Katsonku, moim zdaniem powinnas juz teraz wkleic wielgachny tickerek do swojego podpisu, to co osiagnelas zasluguje na reklame

Ewace, do linuxa to mnie moj maz naklonil. Ideologicznie to piekna sprawa tak walczyc z monopolistycznym Gatesem, ale praktycznie sprowadza sie to do duzo wiekszego wysilku w czasem prostych sprawach. Np. dietetyka nie moge stosowac, bo jest zrobiony pod excelem windowsowskim i zwyczajnie nie dziala pod linuxem, tak samo 'rozwalaja' sie teksty pisane pod wordem, nie zawsze odtwarzaja sie pliku typu .mpeg, bo znowu sa tylko napisane pod windows itd. Na szczescie wiekszosc klopotow da sie jakos obejsc. Czasem jednak sobie popsiocze

Kasiu, no ja nie wiem, moze w ten sposob swiat wirtualny chcial mi powiedziec, zebym sie nie wyrywala przed orkiestre i nie wklejala suwaka zanim zaczne cwiczyc?

Zyraffa, dzieki wielkie, doczytalam to dopiero rano

Dzisiaj oficjalny koniec detoksu, w zwiazku z powyzszym na sniadanie zjadlam mastermachera. Dzizzzzz, 36 gramow weglowodanow

W kazdym razie wstalam rano, poplywalam, no i zjadlam 'nowe' sniadanie
Dzisiaj beda tez nowe cwiczenia na brzuszysko zoponiale do reszty. Z opisu weider nie wydaje sie trudny, ciekawe co powiem po 42 dniach?

A ja poległam nie nadaję się chyba do prób aż tak nisko węglowych

Waszko, a tam poleglas, czy nie nadajesz. Wiesz dobrze, ze jak sie zepniesz to mozesz wiele Po prostu byc moze za mocno przykrecilas sobie srube jak na osobe, ktora wychodzi z diety, a nie-sie-odchudza? Tak, jak pisalam juz u Ciebie w watku = masz teraz pelne prawo od czasu do czasu zjesc cos, czego na diecie bys nie ruszyla. Byleby reszta dni byla zgodna z zalozeniami wychodzenia z diety na spokojnie. Glowa do gory.

Sluchajcie, czy ten weider na poczatku faktycznie jest taki prosty, czy tez ja popelnilam dzisiaj jakis blad. Staralam sie spinac brzuch, zrobilam te 6 powtorzen i jakos mi tak dziwnie lekko to poszlo

Ziuteczko, cały weider jest prosty, tylko strasznie śmiertelnie nudny

To jego największa wada, a pierwsze dni, to w ogóle śmiech na sali, taka łatwizna :P :P :P

Moje śniadanka mają średnio ok. 45 g węgli, różnie - czasami 39 a czasami 48, więc to Twoje 36 to naprawdę nie tragedia :P :P

Acha, i pamiętasz, że w ćwiczeniach 1, 3 i 5, liczba powtórzeń liczy się na każdą nogę? jeśli jeśli robisz 6, to w sumie w tych ćwiczeniach podnosisz obie nogi łącznie 12 razy

No, obyś wytrwała w tych nudnych, ale jakże skutecznych ćwiczeniach, Ziutuś

3maj się!

Tak, liczylam dla kazdej nogi osobno 6 powtorzen
No dobrze, ja sie spodziewalam, ze padne z wysilku po tych cwiczeniach, a tu wyglada, ze ja je spokojnie u siebie w biurze bede robic, jak klientow akurat nie bedzie Hehehe, tak jak dzisiaj :P

Pozdrawiam i zycze milego PIERWSZEGO DNIA WIOSNY!!