Trzymaj sie, anczkos
Najważniejsze Kochana to żeby stresu nie zajadać! [taaaaa, odezwała się taka mądra co wczoraj nieźle narozrabiała ] Ja staram się wtedy jakoś wyżyć, pójść na siłownię i dać sobie ostro w kość (niestety z braku możliwości tak jak ostatnio jedynie narastają frustracje :/) Odnosi się wtedy podwójną korzyść- część negatywnych emocji i gniewu przechodzi no i ofc ten spalony tłuszczyk! Więc zastanów się, może w natłoku spraw uda Ci się wcisnąć jakoś zajęcia fitness albo inną formę ruchu A jak nie to chociaż jakiś inny relaksik co by dawał podwóją korzyść - np. wieczorek dla urody Ja ostatnio co drugi dzień stosuję peeling z kawy,cynamonu i paru innych składników- po prostu REWELACYJNY!!! Podobno działa na cellulit, tego jeszcze do końca nie wiem, ale pięknie wygładza..... no i ten bosssski zapach
Dobra lecę ja się kurować i może coś skrobnąć u siebie
Pozdrawiam.
Dziękuję, Dziewczyny!
Jakoś się trzymam - część spraw już za mną, ale przede mną masa roboty.
Poza tym zadzwonili do mnie rano ze szpitala z informacją, że zwolnił się termin badania jutro rano i mogę przyjść - nie muszę czekać do 19.03!!! To jest bardzo dobra wiadomość, bo od wyniku bardzo dużo zależy i lepiej wiedzieć teraz niż za 2 miesiące. Oczywiście boję się, ale staram trzymać.
Problem tylko w tym, że mogę nie zdążyć na egzamin... Ale może jakoś się uda. Zresztą badanie ważniejsze.
C do jedzonka dziś:
śniadanie - 2 kromki razowca z serem twarogowym i szynką drobiową
obiad - za dużo makaronu ze szpinakiem i szynką drobiową
A w ogóle to chyba zjem dziś coś słodkiego. Potrzebuję się obudzić, a czekolada (skok cukru ) budzi mnie lepiej niż kawa nawet. Ale zobaczę, może nie będzie mi się chciało iść do sklepu.
Smutno mi, bo nie mogę opędzić się od myślenia o swoim zdrowiu.
Aczoks, trzymam kciuki za jak najbardziej optymistyczne wyniki badań! Oj wiem jak to jest martwić się o zdrowie... z resztą co będe tłumaczyć- wiesz o co chodzi Patrzę że kombinacja szpital-egzamin robi się ostatnio dość powszechna
anczoks, trzymaj się i pamiętaj, że zdrowie jest najważniejsze.
A co do tej czekolady na obudzenie...nie lepiej spróbować innej metody? Już lepsza ta kawa chyba .
Będzie dobrze, głowa do góry! .
Dzięki
Zastosowałam rozwiązanie częściowe BelVita (karmel i migdały z odrobinką czekolady) - 30 gramów, 128 kcal Dużo cukru i pozytywny kop, ale nie sama tłuszczowa czekolada, tylko jeszcze trochę błonnika i w ogóle mniejsze poczucie winy
Muszę wracać do pisania pracy zaliczeniowej. Trudno mi się skupić. Dziś muszę wysłać tę pracę, poza tym jeszcze przygotować się na egzamin (uczyłam się pilnie, ale 3 tyg. temu na zerówkę, ale nie podeszłam, bo byłam chora), na który nawet nie wiem, czy jutro zdążę.
W ogóle to będzie szalony dzień (i zupełnie bez diety):
o 9:20 badanie (trwa ok. 40 min)
od 10 egzamin (ustny), ale nie wiem, czy zdążę, bo będzie mało osób, a ja mam kawałek ze szpitala na uczelnię
o 14 pociąg do Gdańska
No i na badanie muszę być na czczo (a właściwie 4 godziny mam nie jeść, rozważam wstanie o 5 i przegryzienie czegoś oraz wypicie kawy, to chyba niezły pomysł, przynajmniej się jeszcze chwilę pouczę).
No, trzymajcie kciuki!
Rozwiązanie częściowe podoba mi się. Ale ja muszę przestać stosować swoje ostatnie rozwiązania - bo częściowe to one nie były ale dam radę
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
Anczoks współczuję, że na Ciebie teraz to wszystko spadło. Wierzę jednak że dasz radę Zdrowie ważniejsze to prawda, więc się nie stresuj tym egzaminem Choć wydaje mi się że zdążysz 3mam kciuki za pozytywne rozstrzygnięcie wszystkich spraw.
Co do wstawania rannego i zjedzenia czegoś. Podpisuję się pod tym Dobra myśl. Musisz coś zjeść, będziesz miała długi dzień, a czas do badania wykorzystasz powtarzając sobie wszystko na egzamin.
Pozdrawiam ciepło i śle dobre fluidy ~~
Notta
Źle sobie radzę psychicznie. Za dużo spraw naraz.
Wszystko zdaje się mnie dziś przerastać.oję się wyniku tego badania. Zależy od niego, czy będę w najbliższym czasie operowana. Ta operacja miałaby pomóc, ale niesie ze sobą także pewne ryzyka (nie dla życia ale dla zdrowia i dla możliwości zajścia w ciążę w przyszłości).
Czuję się przeciążona. Mam sporo osobistych problemów, do tego dochodzi podjęcie decyzji, czy wziąć pewne duże zlecenie, czy nie... I zaległe egzaminy na studiach doktoranckich. I problemy z kasą. I...
Nie mam teraz głowy do diety. Za dużo dziś wieczorem zjadłam. Sama nie wiem czemu, w sumie nie byłam głodna... Ale zajadanie zawsze było moją reakcją na stres. Wiem, że to źle. Proszę, nie krzyczcie na mnie.
Muszę się pozbierać psychicznie najpierw.
Nie bede krzyczec. Wiem jak to jest, jak jest tyle na glowie. Ale pilnuj sie mala. Przeciez juz duzo osiagnelas. Jestem z toba i modle sie do wszytskich bogow by ci sie wszytsko ulozylo
przytulam
Zakładki