POĆWICZYŁAM WAIDERA I LEDWO ŻYJĘ.
1 dzień. WSTYD
Nie mam pojecia jak zrobię to do końca... Ale będę robić, nie ma mocnych, bo jak nie to znów kryzys.
Ide na rower
POĆWICZYŁAM WAIDERA I LEDWO ŻYJĘ.
1 dzień. WSTYD
Nie mam pojecia jak zrobię to do końca... Ale będę robić, nie ma mocnych, bo jak nie to znów kryzys.
Ide na rower
suwak uciekl
Coś ci poradzę - nie musisz ściśle walczyć z weiderem - po prostu powtarzaj każdy dzień kilka razy, aż przestanie być tak ciężko.
W końcu chodzi o to, żeby wyćwiczyć mięśnie, a nie je przeciążyć
Buziak
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
No, ale weiderem to raczej trudno jest przeciążyć mięśnie, przecież jest tak skonstruowany, żeby codziennie je pobudzać do pracy bez przeciążania
Brawo Dorotko
Zrobisz do końca, to naprawdę nic strasznego
Ja właśnie zeszłam z rowerka
Waszko witam serdecznie i dziękuję za słowa pokrzepienia
Kate, tylko Twoich mięśni nie da sie przeciążyć Mnie wystarczy dzisiejszy dzień
suwak uciekl
Ciekawe czy po waiderze moje miesnie sie wykluja a moj brzuszek bedzie plaski
suwak uciekl
Jeśli będziesz robić go sumiennie, dokładnie, to na pewno tak :P :P
Po weiderze jednak warto dorzucić inne ćwiczenia na brzuch
Kasiu, 15-16 stycznia będę w Warszawie i pokażę Ci efekty, a gdy ich nie będzie będe Cie gonić po całym Mokotowie :P
suwak uciekl
Ło matko, to ja się już boję i wystosowuję apel do Twojego brzucha, żeby się za 42 dni zamienił w kaloryfer
Dzięki, wzajemnie... wczoraj bylo gorzej, dzis juz po waiderze i rowerku ledwo zyje, ale co tam. Trzeba walczyc. Damy rade, my krakuski jedne my
suwak uciekl
Zakładki