Wątek: Motylem nigdy nie byłam... ale na wiosnę będę :))))

haloo halooo

co tam u ciebie ??? pozdrawiam,

Wesołych Świąt Wielkanocnych!!!

Wracam po świętach... na pewno grubsza z nowymi postanowieniami. A póki co, smacznego jajeczka wszystkim życzę

A może wrócę szczuplejsza? E tam... jakie to ma tak na parwdę znaczenie?

Oby szczęśliwsza i wypoczęta - a nawet jeśli grubsza to pomożemy zrzucić potem

Witaj Doris - gdzieś wyczytałam, że dieta 1000kcal nie powinna być stosowana dłużej niż przez miesiąc, bo organizm się przy niej bardzo wycieńcza... Więc może zwiększ trochę liczbę kalorii na dzień, ruszaj się, a wtedy i waga powinna się ruszyć...

Życzę ci przy okazji miłych i wesołych Świąt...

no czesc i jak po świętach????????

Cześć!
Sobolcia, Her12, matko kochana, w święta trzymałam dietkę (ok 1200-1400 kcal) a czuję się ociężała jak słonica bengalska w końcówce ciąży! Stanęłam dziś w biegu na wagę i było ponad 66 kg. Czy to możliwe? Taka różnica? Ważyć zasadniczo będę się chyba dopiero w poniedziałek, co by sobie nastroju nie pospuć na weekend. Zła jestem jak diabli. Suwaka nie zmieniam, może łobuz zaczaruje wagę i za 2-3 tygodnie będzie 64...ehhhh OBY
XanaSea no właśnie też słyszałam o tym tysiączku, ale tyle jest teorii na ten temat, że trudno sie połapać. Mój lekarz internista orzekł, że mogę stosować przez parę miesięcy, byleby nie jeść jałowo. No ale fakt faktem w lekką anemię wpadła. Myślę jednak, że to z winy braku sympatii (wzajemnej) do mięsa.
Idę coś po cięzkim dniu pracy zjeść... usmiechają się do mnie warzywka Horteksu... 246 kcal...

Nie dość, że napisało mi sie dużymi literkami, to jeszcze w bardzo oryginalnych kolorach... czemu??

I dlaczego na forum wyskakuje mi 18 skoro mam przed sobą 20-tą?? Za dużo teajemnic, za dużo...