-
Panie i panowie, stwierdzam oficjalnie: Iron Maiden wymiata na zywo! Stare dziadki juz przeciez, a pierdykniecie maja takie, ze niejedna mloda kapela moglaby im pozazdroscic. Stadion byl pelen ludzi - nic dziwnego, takie koncerty przyciagaja tlumy. Byl pirotechniczny show, byly urozmaicenia wizualne (powalajace!), byla przede wszystkim swietna muzyka i genialna atmosfera. Jesli ktos lubi ciezsze brzmienia, niech kupuje bilety i jedzie na Ironow na stadion Gwardii juz 7 sierpnia - nie pozalujecie!
A dzisiaj... Juz po silowni (a co, wstalam sobie rano i poszlam na body attack ), zaraz lece na male zakupy, a potem do kina ('Wanted' z Angelina Jolie, Morganem Freemanem i tym dzieciaczkiem, ktory gral w 'Pokucie', Jamesem McEvoyem - bardzo obiecujacy aktor, trzeba przyznac). Tak wiec bedzie duzo szybkiej akcji
-
Ja wiem, ze w Londynie napewno dorwalabym prace jaka bym chciala , to samo z moim facetem ktory ma magisterke z dwoma fakultetami a od roku sprzata pokoje , ale jakos sie boje po tych wszystkich atakach nozownikow zwlaszcza, ze nie mamy samochodu. Poki co bedziemy sie starac uderzyc na Preston, bo bede tam studia konczyla a potem moze Manchester albo Liverpool.
Wdze, ze koncert sie udal a jak dietka ?
-
Przyzwoicie - wprawdzie pozwolilam sobie na odrobine popcornu (w ramach wypadu do kina na 'Wanted'), ale to bylo wkalulowane Dzisiaj juz po silowni (prace zaczynam o 10 w tym tygodniu), teraz przede mna caly dzien przy komputerze. Pogoda paskudna, deszcz leje jak z cebra, bebni w dach tak, ze az sie rozmawiac z nikim nie da. Ale nic to, wazne, zeby dotrwac do wieczora, a wieczorem czeka na mnie 4 sezon Battlestar Galactica
-
a jak Ci sie podobal film?
zastanawiam sie czy na niego isc
chyba zaczne zbierac na silownie..
-
Nie znam, nie wiem ale zapewne sciagne
-
Film dobry, rozrywkowy i widowiskowy, choc glebszego przeslania bym sie w nim nie doszukiwala. Ale w koncu nie o to chodzi, prawda?
Dzisiaj musze zadzwonic do mojego doradcy kredytowego, bo wciaz czekamy na decyzje banku w sprawie kredytu i doczekac sie nie mozemy. Z doswiadczenia wiem, ze jak sie nie pogoni niektorych, to nic nie zrobia, wiec bede gonic do skutku
Na sniadanko mialam dwie kromki Wasy (jedna z jogurtowym Almette i chuda wedlinka, druga z kozim serkiem), po drodze do pracy przekasilam mandarynke i kilka winogron. Nie wiem, co na lunch, bo nic ze soba nie wzielam (dla odmiany - zwykle biore), chyba wyskocze gdzies na jakas zupke, strasznie mnie bierze na marchewkowa z koleandrem - pycha Silownia tez juz zaliczona, wiec dzien zaczety tak jak trzeba
A jutro, po pracy, idziemy na karaoke
-
zupa marchewkowa z kolendra? hm brzmi ciekawie
-
no Maggie widze ze pelne szalenstwo... i po silownijuz no cudnie...zeym ja tez miala tyle samodyscypliny ruchowej co ty:P:P
-
A za mnąchodzą brzoskwinie :PP i to prawie dosłownie bo po drodze do pracy mijam bazarek, normalnie az jutro sobie kupie o!
-
Dzisiaj bez silowni - byl za to polgodzinny jogging w deszczu z samego rana + 15 minut brzuchow po powrocie do domu. Wieczorem karaoke, juz sie nie moge doczekac! Rano zaliczylam juz szybka wizyte w Primarku, kupilam dwie bluzki i baletki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki