-
WITAM
widze ze idziesz jak burza tyle cwiczen i nawet rodzine zaangazowalas mysle ze najwazniejsze to spalac duzo z tego co zjesz wiec nawet jesli przekroczysz 1000 ale spalisz wiekszosc z tego to wyjdziesz na dobre widze tez ubylo CI pare cm tu i tam to dobry znak bo nawet jak waga nie rusza sie za szybko a Ty tracisz cm to zmaczy ze dietka idzie CI swietnie
zycze Ci dietetycznegi udanego poniedzialku
-
Dziewczynki, dzięki wielkie, za te pochwały Nie chwalcie mnie aż tak, bo wpadnę w samozachwyt i przestanę dietkować, i co wtedy, hę? Żartowałam. Już się nie wycofam, nie zaprzestanę. To, że trochę pofolgowałam przez ostatnie dni, trudno, ale wyszło mi na dobre. Moze przyspieszyła sie przemiana materii bo dzis rano znowu było na mojej wadze 63 kg. Zmieniłam więc tickerka. A co? To, że jadlam czekoladę (gorzką, ale jednak) to tylko dostarczyłam magnezu przecież i lecytyny.
Agatko
to że ubyło mi po 2 cm w biodrach i na brzuchu w ciągu 1,5 miesiaca, to przeciez niewiele, nie przesadzajmy. Ja od razu chciałabym o wiele więcej, ale wiem że się tak nie da. HIhi, niech więc będzie chociaż tyle.
-
To wspaniale że zmieniłas strażnika.A te centymetry to tez sukces.
-
Hej hej hej
Kochane laseczki! Dziś na wadze mojej pokazało się 62 kg, nie wiem czy się popsuła, czy zwariowała? Jeszcze poczekam do jutra i wtedy się wypowiem, co to było. Tym bardziej, że jem troszkę więcej i nie łażę wreszcie głodna. Wczoraj np mój dietkowy dzionek wyglądał mniej więcej tak:
pół szklanki wody na czczo
szybki spacer do pracy 35 min
kromka chlebka z wędliną (pieczona łopatka) i herbata czerwona
parę wafelków ryżowo-kukurydzianych
kawka rozpuszczalna ze śmietanką (a co? ) i pół łyżeczki cukru
znowu kanapeczka z wędliną
herbatka Fit - coś tam
garść musli z owocami na sucho
spacer powrotny do domciu (35 min) i zakupy (20 min)
zupka pomidorowa na rosole z makaronem
kawka parzona z mlekiem i dwie kostki ciemnej czekolady (50% kakao)
wodny aerobic (45 min)
dwie kanapeczki chlebka (z siemieniem lnianym) z serem białym i szczypiorkiem
herbatka Fit
jabłko
34 dzień a 6 weidera
jabłko i pół szklaneczki piwka (mąż mi nalał "na skosztowanie" )
Koniec. Widzicie więc, że nie jest to ścisła dietka i katowanie się głodem, jak to drzewiej bywało, po prostu muszę mieć siłę do ćwiczeń i w wodzie i na lądzie I mam A rano 62 kg
-
Ale przeciez Ty nie jesz wogóle dużo i spalanie kalorii tez jest.
-
CZEŚĆ SKARBECZKU, MKNIESZ DO PRZODU JAK ODRZUTOWIEC, HI HI HI HI
NA WAKACJE NA PRAWDE BEDZIESZ MOTYLKIEM
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
SŁODKICH SNÓW ŻYCZĘ
-
Witaj w pierwszym dniu wiosny.
-
Kochane dziewczynki Reniu i Kuneko
dzięki wam, że mnie tak ładnie motywujecie, chwalicie, ale ja i tak mam jeszcze dość samokrytyki, i wiem, że jeszcze duuuuuużo przede mną. Jeszcze mam z przodu niezłego flaka, którego nadal usiłuję się pozbyć, jeszcze nie mam tak zgrabnych nóżek, jakie bym chciała, jeszcze tu i ówdzie wystaje tłuszczyk, ale ale: wiosna, moje panie, a wiosną nadzieje rosną
Więc do dzieła!
Wczoraj moje "zdrowe" odżywianie wyglądało jakoś tak:
# rano na czczo - marsz do pracy!
-- o 7:00 - kanapeczka z wędliną (blee) i serkiem białym, kawałek papryki czerwonej surowej, herbata czerwona
-- ok. 10:00 - kawka rozp. ze śmietanką
-- ok. 12:00 - druga kanapeczka z serkeim camembert, też papryczka
-- herbatka odchudzająca, garść musli na sucho
#o 15:00 - marsz do domu
# zakupy ok.20 min
-- ok. 16:15 - obiadek: mięso gulaszowe bez sosu, z kaszą gryczaną, surówka z kap. kiszonej z marchewką i jabłkiem, kompot
-- kawka parzona z mleczkiem i 2-3 kostkami czarnej (gorzkiej) czekolady (50% kakao)
# 35 chyba już dzień a 6 weiderka
-- maślanka truskawkowa 3/4 duzego kubka
-- jabłko
Miałam więcej jeszcze poćwiczyć, ale tak jakoś bawiłam się z synkiem, że brakło czasu Dzis może skuszę się na domowy aerobic, jak nie znajdę płyty, to poimprowizuję. Acha! Mam zamiar dziś pójść do sklepu i kupić sobie wreszcie jakieś DOBRE spodnie, bo jak idę (szybko) to te co mam spadają mi z tyłka. (sorry) Dziś padał deszcz i co chwila musiałam prosić męża żeby potrzymał mi parasol, bo ja musiałam podciągać spodnie. Kurczę, już mam tego dość. Idę do sklepu i kupuję jakieś portki do chodzenia na codzień do pracy. A co? Nawet niech bedą tanie, bo mam zamiar na tym nie poprzestać i wkrótce kupić jeszcze mniejsze. Hihi, co Wy na to???
Buziaczki dla wszystkich
-
Witaj,
widzę że świetnie Ci idzie
Gratuluję wyniku i zapału do dietki i ćwiczeń.
Świetnie że sie nie katujesz, tylko rosadnie zmieniasz styl życia
Koniecznie kup sobie te spodenki. Należą Ci sie. Ja na początku diety obiecalam sobie (a wazylam 80 kg) ze jak schudne do 68 to sobie kupie spodnie No i udalo sie. Poszlam do TOP SECRET i kupilam takie super. teraz waze 63 i one są za duże I teraz też do pracy kupilam sobie takie tanie, bo przeciez zamierzam wazyc jeszcze mniej wiec nie ma sensu kupowac drogich
Pozdzenia i milych zakupkow
-
Wspaniale Ci idzie tylko nie wymieniaj całej garderoby bo niedługo znowu będziesz musiała wymieniac.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki