-
Reniu,
bo ja chcę teraz utrzymać tę wagę. I nadal muszę ćwiczyć brzuch żeby go spłaszczyć. Poza tym nie jem chleba, bo lepiej się tak czuję. Jest mi lekko i fajnie. Mogę jeść inne rzeczy, ale pieczywa, ziemniaków, ryżu, makaronu, kaszy nie jem. Czasem jem płatki owsiane (nie błyskawiczne) ale nie codziennie. Niskotłuszczowy nabiał za to jem np. maślankę naturalną. Chodzi o to, żeby zastąpić tłuszcze niezbyt zdrowe (wg SB) czyli zwierzęce, na te roślinnne. Jem więc orzeszki, ziarna słonecznika, dyni, do sałatek dodaję oliwę z oliwek zamiast majonezu.
Fajnie się czuję, no i staram się ćwiczyć. Dzisiaj muszę się pochwalić zrobiłam 23 powtórzenia 6 weidera. Zajmuje mi to 45 minut ale cóż. Nadal piechotą do i z pracy (razem daje to godzinę szybkiego marszu dziennie).
Mąż mi ostatnio powiedział (byliśmy na basenie, pływałam bez przerwy godzinkę ), że wygladam jak laska, że schudły mi nogi, uda, nawet łydki! Warto się było męczyć zeby coś takiego usłyszeć!
A ta dieta Sb ma szansę się stać moim sposobem na życie. Jest dla mnie super i chciałabym ją kontynuować jak długo zechcę, niczego sobie wprawdzie nie odmawiam, bo jak mam ochotę na kawałek placka (u teściowej ) to go jem. Maca żytnia? Proszę bardzo. Ale niedużo. Camembert? Mniam! Zjadam. Ale nie codziennie i w rozsądnych ilościach. Nie czuję się gorsza, że jestem na diecie i czegoś nie mogę zjeść. Wszystko jem to co chcę, a chleba nie potrzebuję ani ziemniaków. Stwierdziłam, że to mnie tylko zapychało. Jem teraz więcej sałatek, surówek, mięsko normalnie. I jest super. Utrzymuję wagę od 56,5 do 58 (obecnie po imieninach u teściowej ) i narazie zamierzam tak dietkować nadal.
Buziaki już wtorkowe dla wzsystkich!
-
Jeżeli ta dieta Ci odpowiada i dobrze się na niej czujesz to ją kontynuuj.Trzymam kciuki.
-
JESTEŚ NAJLEPSZĄ REKLAMĄ IDLA SB
PEŁNA ZAPAŁU I SZCZĘŚLIWA
POZDRAWIAM I MIŁEGO WEEKENDU
-
-
POZDROWIENIA WAKACYJNE
-
Banner flashowy
czy mógłby ktoś pomóc?
-
Hejka!
Co do banerka to niech się może lepiej specjaliści za to wezmą?
A ja tymczasem po okropnym tygodniowym obżarstwie z wagą dzisiejszą 58 kg.
Wczoraj ważyłam 59, gdyż bardzo intensywnie spędziłam wekend pod względem jedzeniowym. Byłam u teściów, był grilek, kiełbaska, kaszanka, piwko, paluszki, orzeszki, ciastko też wpadło ( ) a co? Jadłam można powiedzieć 'normalnie" jakbym nie była na diecie. Ale po tylu miesiącach użyłam sobie wreszcie na całego. Należało mi się. Wróciłam do domu i na wadze było 59 kg. Więc postanowiłam przejść dietkę oczyszczającą, którą wymyśliłam sobie sama (oczywiście naczytałam się różnych dietek oczyszczających wcześniej w necie).
Więc tak zaczęłam wczoraj od poniedziałku:
- woda lekko gazowana (przez cały dzień ok. 1,7 litra)
- herbatki zielone (3 szklanki)
- herbatka z l-karnityną (2 szkl)
- soczek wielowarzywny tymbark z jabłkiem (pół litra)
- kawałeczek pasztetu z cukini (znajoma mi dala spróbować - pycha)
- trzy kawałeczki cukini wyłowione z leczo (które było na obiad)
- 3-4 łyżeczki świeżych jagód
- filiżanka (80 ml) koktajlu jagodowego (jagody + jogurt naturalny 1,5% tłuszczu bez cukru)
To tyle na wczoraj. Muszę jeszcze dodać, że ostatnimi czasy jadłam spore ilości czekolady gorzkiej o zawartości kakao 50 lub nawet 90%! To ze względu na dużą zawartość magnezu (mam w nocy skurcze łydek). Ale ale! Uwaga na problemy toaletowe, które niestety i mnie dopadły. Dlatego postanowiłam pooczyszczać trochę mój organizm z nadmiaru tych "dobroci" którymi go nafaszerowalam przez kilka lub kilkanaście dni.
Dzisiaj jem tak:
- herbatka zielona
- herbatka z karnityną
- woda lekko gazowana
- jogurt naturalny 330g 1,5% tłuszczu z dodatkiem kubeczka świeżych jagód (borówka amerykańska)
- mam jeszcze serek chudy biały i kefirek ale zobaczymy ile zjem, to zależy od głodu
Jutro zamierzam dodać do tej dietki jakieś węglowodanki (otręby lub może płatki owsiane) a potem warzywa, owoce, powoli, stopniowo. Dam sobie czas i pomału się pooczyszczam.
Naprawdę ostatnio wpadłam w jakiś ciąg jedzeniowy, jadlam jak głupia (paczka fistaszków, pół czekolady gorzkiej, dwie kromki chleba z dżemem, szok, po prostu). Narazie drugi dzień się kontroluję i jest ok. Waga 58 dzisiaj. Pozdrowienia. pa.
-
To znowu ja.
Napiszę sobie jeszcze co i ile wczoraj zjadłam, tak, dla potomnych
DZIENNIK SPOŻYCIA
9 lipca 2007
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
X tymbark warzywny z gruszka opakowanie 100ml 5 220,00
X Oliwa łyżka 10g 0,5 45,00
X Jogurt naturalny 0,5 % średnio 100ml 0,8 17,60
X Czarne jagody średnio 100g 0,7 43,40
X Cukinia gotowana średnio 100g 0,5 9,50
W sumie kalorii: 335,50
Spaliłam znacznie więcej, ale to dietka chwilowa, oczyszczająca! pa
-
POZDROWIENIA I BUZIACZKI PRZESYłAM
-
O rany strasznie mało tych kalorii.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki