Strona 11 z 221 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 111 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 2205

Wątek: Jestem na tak z Dieta Montignac

  1. #101
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    witam!
    juz prawie weeknd!
    wczoraj taka zmordowala bylam po tym Latino ze tylko wrzucilam pare zdan na swoj watek, a teraz juz jestem na twoim

    jak przedweeekndowe samopoczucie? jakies spacerki w planie?
    u nas wiosna znow o sobie daje znac, slonko za oknem, mam nadziej ze u ciebei juz blizej zera niz -17

    trzymaj sie ciepluchno! ;-D

    dobrego dnietkowego dnia.

  2. #102
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Witam Was Dziewczyny i Moj Pamietnik Odchudzania .
    Pomagacie mi bardzo trzymac sie wszystkich tych ambitnych postanowien schudniecia i powrotu do formy. Wczoraj nie do konca bylo Montignacowo, ale zdrowo i naprawde moglo byc gorzej. Wieczorem nie mialam sposobnosci przysiasc z komputerem wiec teraz zaznacze moje wczorajsze zarelko.

    9:30 - Grejpfrut
    10:30 - Musli + mleko
    14:00 - Rzodkiewki, makaron + sos czerwony z owocami morza + odrobina parmezanu (sypnelo mi sie przez pomylke)
    17:00 - Jablko
    19:00 - Zupa szpinakowa, salata warzywna, klops z indyka + kapusta smazona z cebula
    ... i wino w ilosciach wiecej niz jedna lampka (to tak z okazji Dnia Kobiet)
    Cwiczylam rowniez godzine callanetics, wiec nie bylo az tak zle.

    Dzisiaj rano rozpoczelam owsianka ze swoim pysznym dzemem z borowek. Popijam kawe jak zwykle, mimo tego ze nie powinnam. Slonce swieci i temperatura chyba juz troche wyzsza jest na zewnatrz.
    Widze Viki z seksownym avatarkiem, zauwazylam go juz wczoraj i nawet mialam komentowac jaka zgrabna dupcia. Super ze Isabela sie pojawila, poniewaz Cie zaczepilam i stwierdzilam ze nie ma w Tobie desperacji do odchudzania. Ale o tym to nie tu. Wiesz Ziutka... przypomnialo mi sie, jak w Warszawie skrecalam biuro z Ikeowskich mebli. Generalnie Ikea nie jest zla pod tym wzgledem, poniewaz instrukcje sa bardzo przejrzyscie podane. Kazda srubka jest narysowana, kazdy etap po kolei dokladnie opisany. To co ja nabylam to nie dosc ze z Chin sprowadzili, to jeszcze rysuneczek malutki plus mnostwo bledow w pisowni, tak ze na koncu nie wiadomo o chodzi. Do tego trafilismy na wyjatkowo trudne okazy... ech! A propos Ikea, to ja sie nie dziwie ze zalozyciel tej firmy jest na czwartym miejscu najbogatrzych ludzi na swiecie, jak juz nawet w Singapurze jest. W ogole to on jest alkoholikiem... ze tez ma zdrowie...

    Nadziejka, podziwiam Cie za te tance. Duzo osob bylo na takim spotkaniu? Jak to wlasciwie wyglada? Zaraz ide poczytac do Ciebie bo pewno tam juz o tym pisalas.
    Plany na weekend sa takie, ze jutro mamy znowu architekta i bedzie mierzyc spadek gruntu tam gdzie beda schody. Wieczorem idziemy do sasiadki na kolacje... i tu bedzie duzy dylemat co jesc a czego nie jesc i zeby ona sie nie obrazila ze nie jem tego czy tamtego. Bardzo lubie ta moja sasiadke i nawet przez chwile byl plan ze bedziemy sie razem odchudzac, ale z nia to by bylo bardzo ciezko. Po pierwsze ona jest bardzo otyla i napewno powinna sie skonsultowac z lekarzem przed jakim kolwiek odchudzaniem. Wazy chyba ze 160 kilogramow, jak nie wiecej. Do tego ona nie lubi jesc bardzo wielu rzeczy. Latwiej byloby wyliczyc co ona lubi, niz czego nie lubi. Wiec szykuje sie na kolacje 'pot roast' co jest niczym innym jak duszony kawal wolowiny z warzywami. Napewno beda do tego ziemniaki i 'gravy' czyli sos z miesa pomieszany z maka do zageszczenia. Tak ze moze jakos z tego wybrne. Jako gosc powinnam przyniesc jakis deser, ale znowoz ona lubi tylko slodkosci z czekolada i co? Mam cos przygotowac i nie jesc? Czy moze zakupic jakis deser w eksluzywnej cukierni tylko dla niej? Eeeee... chyba to nie jest dobry pomysl. Jest to nasza pierwsza u niej wizyta. Macie jakies sugestie?
    Niedziele chcialabym spedzic raczej aktywnie. Nie wiem czy moj rybak bedzie chcial isc na lod po ryby, czy moze raczej wybierzemy sie razem na wedrowke po szlaku i generalnie spedzimy caly drugi dzien weekendu razem. Wedkowac na lod mi sie nie za bardzo chce, poniewaz ja to raczej zmarzluch jestem i chociaz slonce na niebie to i tak byloby mi zimno. To tyle na teraz... A! Dzisiaj planuje isc na targi sportu i turystyki. Dowiem sie gdzie warto wybrac sie na ryby w lecie czy jesieni. Wystawcy napewno beda reklamowac i polecac swoje osrodki. Jestem zainteresowana Kanada, tylko nie wiem czy mozna tak po prostu wozic kotki przez granice, bo chcialabym jechac wlasnie z nimi rowniez. No teraz to juz mnie nie ma...

  3. #103
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dużo się u Ciebie dzieje, jak widzę
    Niestety nie potrafię doradzić, co zrobić z sąsiadką. To chyba zalezy od tego, czy odchudzasz się głośno i oficjalnie, czy nie. Ja np. nie wszystkim mówię, tfu, mówiłam, że się odchudzam... tj. odchudzałam

    Pozdrówka

  4. #104
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Te meble, nad ktorymi utyskiwalam byly z Carrefoura, a nie z Ikei. Ikeowskie sa dokladnie, tak jak piszesz, dziecinnie proste w skladaniu, maja instrukcje i w ogole sa logiczne. Te z Carrefoura to jakies dziadostwo bylo, gdzie nic do siebie nie pasowalo.

    Winko z okazji Dnia Kobiet rozgrzeszam Kawe tym bardziej, sama nie slucham pod tym wzgledem Montignaca i pije sobie rozpuszczalna z mlekiem :P

    Co do kolacji u sasiadki -oj, nie bedziesz miala latwo z ta wolowina. Ale wierze, ze wybrniesz Co do deseru - wykombinuj cos z czekolada gorzka 70% kakao - dozwolona nawet w I fazie. Wejdz sobie na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i znajdz na forum post o deserach - kiedys widzialam tam jakies przepisy na desery. Nie wiem, czy dobre, bo ja raczej nie slodyczowa.

  5. #105
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Anczoks, sasiadk a wie ze chcialam zaczac diete i nawet wczoraj z nia rozmawialam i probowalam jej cos szybko wytlumaczyc na temat IG. Ona chyba jeszcze nie dojrzala do zrzucania wagi i chyba po prostu bedzie jej ciezko. Na slowo szpinak to ona sie krzywi niemilosiernie na przyklad. Teraz juz nie pamietam dokladnie co ja jeszcze tak mocno obrzydza, ale naprawde nieciekawy to jest przypadek. Chcialalbym zeby zyla dlugo i szczesliwie bo jest idealna sasiadka... moze jak zobaczy ze mi dobrze idzie to sie przylaczy? Ona uwielbia mieso, a najbardziej steaki. Je je chyba codziennie. No dobra... koniec ze smarowaniem sasiadki , po prostu bardzo chcialabym jej jakos dyskretnie pomoc, ale nie wiem czy sie da niestety.
    Ziuteczko, dzieki za namiary na strone. Zajrze tam dzisiaj i moze jakis mus czekoladowy wykonam, albo cos w tym stylu. A! Dzieki za rozgrzeszenie.


    ... sytuacja z jutrzejsza kolacja u sasiadki jest juz wyjasniona i wszystko jest rowniez uzgodnione. Napewno nie ma zadnego z nia problemu (no dlatego ja tak lubie). Bardzo luzna kobitka i nie ma takiej rzeczy co by sie z nia nie mozna bylo dogadac. Nie bedzie deseru w ogole, a na obiad beda krewetki na przystawke, kurczak i brokuly i jeszcze cos co pewno nie bede jesc. Tak ze spokojnie i tylko pewno wezme ze soba flaszencje wina czerwonego na wlasna wylacznosc. Taka to juz ze mnie pijaczka i nie bede tego ukrywac bo to wszystko tutaj musi byc szczerze i bez owijania w tak zwana bawelne. Nie wiem czy bede dzisiaj wieczorem na forum i w tym pamietniku, jezeli tak to sie dopisze z moim jadlospisem.
    A teraz to sobie jeszcze slonce wkleilam, bo tak ladnie od poniedzialku do piatku cwiczylam callanetics ze az mi sie chyba jakis medal nalezy.

  6. #106
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    heheheee..
    Ty fajna wesola dziewczyna jestes ) nie mam w tej chwili czasu by wszystko przeczytac dokladnie.. ale ile przyczytalam.. to co chwile sie smialam.. narazie pisze w sumie po to by Twoj watyek mi sie dodal do MOICH postow.. zebym cie miala pod reka :P

  7. #107
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Maroxia, naprawde tak myslisz? Mi sie wydaje, ze ja jestem bardzo powazna jak pisze, no nie ma zartow po prostu. Jednak jezeli tak mnie odbierasz to swietnie, moze nie jest ze mna az tak zle .
    Wlasciwie to mialam juz tutaj dzisiaj nie przychodzic. Jest dosyc pozno i jestem gotowa na lozko. Wpisze tylko moj dzisiejszy jadlospis i jezeli ja mysle, ze bede chudla jedzac w ten sposob to chyba jestem wielka optymistka.

    9:30 - Owsianka + dzem
    12:45 - 2 1/2 Mandarynki
    13:15 - Omlet z dodatkiem maki z ciecierzycy + pieczarki smazone z cebula + mleko
    16:30 - Kawalek zoltego sera + lampka wina czerwonego
    20:00 - Mussels (przepraszam ale nie wiem jak to sie nazywa po polsku), duszona piers kurczaka + grzyby z cebulka + zolty ser, ogorek
    ... i wiecej czerwonego wina w ilosciach Montignacowskich drugiej fazy

    Powiedzcie mi, jak to sie po polsku nazywa?

    Pozdrawiam mocno i do jutra...

  8. #108
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Malże Tak po prostu

    Co do menu, to zalezy ile tego zjadlas, ale ogolnie to wcale nie wyglada jakos zle

  9. #109
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Anise,
    miłego weekendu i sukcesów dietowych


  10. #110
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    :-d witam bardzo wczesnie i bardzo weekendowo!

    chyba czekalysmy wszystkie na weekend jak na zbawianie


    anise moze rzeczywiscie delikatnie uda ci sie sklonic sasiadke by tez zaczela o siebie dbac.

    ty jestes 1/2 tego co ona wagowo a dbasz o siebie i chcesz byc szczuplutka. moze jak bediesz duzo mowic o smacznych dietowych potrawach i swietnychwynikach odchudzania to sie skusi, a ty bedziesz mila dodatkowa motywacje- bo bycie wzorem i doradca to powazna rola

    czerwone winko -- mniam mniam-- polslodkie najlepiej. ja juz wermut to rozpusta

    przy weekendzie zawsze jakies bardziej drinkniete mysli ludzi nachodza


    buzaiczaki!!!!

Strona 11 z 221 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 111 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •