-
Ago, mieszkam w Stanie New York, a tutaj moze byc naprawde goraco w lecie z dodatkowa wilgocia, ktora w takich przypadkach klei sie do Ciebie jakbys byla w zupie. Jezeli chodzi o piwnice to jest to dosyc popularne rozwiazanie, ze ludziska sobie ja wykanczaja i uzywaja jako dodatkowego miejsca mieszkalnego. My mamy w piwnicy do tego kominek i jest wyjscie na tyly domu, taki smieszny uklad po prostu. Oczywiscie w niedalekiej przyszlosci zyczylabym sobie remontu i w tej czesci domostwa, ale wszystko musi czekac na swoja kolej.
A co wlasciwie kreci tak bardzo Twojego brata, ze chce tutaj zyc? Tak rozumiem, ze chce tutaj mieszkac na stale, tak? Bo Stany na wakacje to ja bardzo polecam. Jest tutaj naprawde duzo do robienia, zwiedzania i kazdy znajdzie cos dla siebie.
Saskia, noga juz mnie prawie nie boli. Wczoraj juz biegalam w bucie na obcasie wiec nie jest tak zle. Wiesz, masz racje, energia mi siadla, ale to kazda z nas tak ma czasami, a i pogoda w tym mi nie pomaga. Dzieciarni to ja sie za bardzo nie boje i tak nie maja czego porozbijac, bo sprzetow mam malo. Tylko jak zobacze ze mi sie nad kotami chca znecac to do klatki brzdace pozamykam i nie bedzie zmiluj sie. Z drugiej strony za podrapania nie odpowiadam, chociaz mam zamiar pazurki swoim pociechom przytemperowac co by zbyt wielkiego placzu nie bylo.
Anczoks, na porzadki to czas musi odpowiedni przyjsc. Zmuszac sie do takiej czynnosci nie ma sensu, po co sobie zycie utrudniac. Tyle dobrze ze moj mezulo od razu zauwaza moje wysilki i delikatnie stwierdza ze cos sie zmienilo, ale jeszcze nie wie co
. Tak sie droczy i tyle, bo on tez lubi porzadek, ale zeby sie ta czynnoscia parac to ciezka jest dla niego sprawa. Jak juz zaczyna porzadkowac to na sile chce mnie w to wciagnac, ale juz dawno powinien wiedziec ze jak mi sie czegos nie chce robic, to nie ma sily zeby mnie do tego zaciagnac.
-
Anise, zycze, zeby sobota nie byla zbyt upalna, tak zeby prace poszly w miare gladko, a wieczorem przyszedl zasluzony odpoczynek.
-
Dzieki Ziuteczko
. W ogole to sie dzisiaj wydalo, ze Moj chce kopac bo to dobre cwiczenia sa fizyczne. Zaczelo sie od tego, ze oznajmil mi dzisiaj rano, ze jego waga stanela i od dwoch tygodniu sie nie rusza. Ja mu na to, ze to normalne, a poza tym dobrze juz wyglada i tylko mu troche cwiczen na brzuszek potrzeba. No i stalo sie. Zaczal dzisiaj i nawet podobalo mi sie jak jego koszulka pokazala plamy potu w wiadomych miejscach. Mam nadzieje ze nie bedzie tak upalnie jak przez ostatnie dni.
Teraz wpadlam zeby wpisac moj dzisiejszy jadlospis. Jutro zatem powinnam byc bardziej uwazna, z tego wynika.
9:30 - Chleb + bialy ser 0 % + pomidor
11:00 - Sliwka
12:30 - Kefir
14:00 - Awokado + krewetki z puszki, plasterek wedliny wolowej, brzoskwinia
16:00 - Koktajl na mleku i kefirze z truskawkami
21:00 - Pita + guacamole, szparagi + cukinia + cebula + pieczarki z grilla, troche piersi z kurczaka z grilla
Bardzo Was Wszystkie Dziewczyny Pozdrawiam
.
-
Ja też Cię bardzo serdecznie pozdrawiam 
Też mam nadzieję, że upał u Ciebie nieco ustąpi...
A co do sprzątania, no to cóż, bez mobilizacji Mężą pewnie nigdy by mi się nie zachciało, więc musi działać metodą faktów dokonanych... I stało się, cały pokój zawalony moimi książkami, a ja pomału próbuję to z Jego pomocą ułożyć 
Nie jest źle, nawet taki leń jak ja musi się czasem postarać
-
Moja mama mi takie 'wiatraki' urzadzala, jak chciala, zebym w szafkach posprzatala. Wszystko ladowalo na podlodze i nie mialam wyjscia.
Anise, ale zobacz, jak fajnie. Twoj maz tak sie dieta przejal, ze jak mu waga stanela, to sie do cwiczen ucieka. Bardzo pozytywna postawa
-
Dziewczyny, wrzucam moje dzisiejsze zarelko i uciekam do wyrka. Dzien byl pracowity, ale i bardzo jednoczesnie przyjemny.
Pozdrawiam
.
9:00 - Owsianka na wodzie z odrobina mleka z jablkiem
12:00 - Troche sliwki i brzoskwini
13:30 - Salata + pomidor + jajka na twardo + awokado + tunczyk z sosem majonezowo-jogurtowym z koperkiem, plaster wedliny wolowej
19:30 - Jedzenie w restauracji koreanskiej: roznego rodzaju przekaski, matwa w ostrym sosie, bulgogi czyli poledwica wolowa serwowana z salata, specjalnym sosem i czosnkiem (pycha!)
Do jutra.
-
Gratuluję wytrwałosci w diecie - również u męża.
I nie zazdroszczę upału z duża wilgotnością. Ja o ile temperatury wysokie b. lubię, to wilgotność mnie rozklada.
Conajmniej tak miłego dnia, jak wczorajszy.
-
Cześć 
Cieszę się, że miałaś udany dzień wczoraj
Ja w sumie też, a książki już prawie idealnie 
Pogodnej, nie za gorącej niedzieli!
-
hej slonko 
juz odpowiadam - moj brat chcial pojechac do Stanow od zawsze, najpierw byl zwyczajnie zafascynowany poziomem zycia, ogladal glupawe teledyski i myslal, ze kazdy jst obrzydliwie bogaty. Potem zaczal sie interesowac na powaznie i bedac zupelnie mlodym chlopcem umial wymienic wszystkie stany i cos o kazdym z nich madrego powiedziec. A teraz? myslae, ze ta fascynacja mu zostala, ale teraz juz nie jest to taki szczeniecy zachwyt.. mysl, ze z jego zapalem i zaparciem zrealizuje to, co zamierza
bardzo mi sie podoba to rozwiazanie z piwnica - naprawde 
a ten Wasz domek, to kupiliscie czy wynajmujecie? ale chyba zakup byl, bo nie sadze zeby oplacalo Wam sie remontowac nie na swoim ;/ he? a jesli jeszcze moge byc na tyle wscibska to zapytam
ile lat mieszkasz w stanach
-
Pozdrawiam poniedziałkowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki