-
NO WLASNIE TO ZE NIE JESZ SLODYCZY, JUZ STAWIE CIE "WYZEJ" ODEMNIE. JA SOBIE NIE ODMAWIAM, NP. LODOW, LUB DOEGO PLACKA Z RABARBAREM ( OCZYWISCIE W ROZSADNYCH ILOSCIACH).
BUZKA
-
Tussiaku, dobre okreslenie 'cwiczenia na macie'. Obiecuje wstawic dzisiaj sloneczko i to bez zadnych wykretow. Pewno nie juz nie pamietacie Wszystkie, ze jak zaliczalam callanetics, to wklejalam slonce obok jadlospisu co by bylo wiadomo. Juz kiedys Ci pisalam, ze jestem z tych co to w towarzystwie nie lubia cwiczyc, wiec dobre i to ze sie sama ze soba czasami 'zbieram'. W sumie to dziwne, bo przez wiele lat trenowalam siatkowke, a to przeciez sport grupowy.
Agatkowa, nie takie laski mialam na mysli, chyba... To znaczy, chcialabym miec nogi i brzuch bez obrastajacego je tluszczu, z zaznaczonymi miesniami. To nic ze mnie szpeca wszedzie 'pajaczyki' czy jak to sie zwie, to nic ze nie wszystko wyglada tak samo jak gdy sie ma 20 lat... Chce miec wypieta piers do przodu, podniesiona dupke, a tego dokonac jeszcze moge, co? Ja od zawsze trabie, ze szkielecikow nie popieram. Zawsze bylam z tych o kobiecych ksztaltach i wiem ze to jest wlasnie to, o czym mezczyzni marza naprawde. Agata, a o jakiej truciznie Ty piszesz?
Masz racje Aga, cwiczonka odeszly w sina dal, ale bardzo sie postaram do nich od dzisiaj powrocic. Wstalam wczesniej wiec i na forum bede miec czas i na reszte swiata, no i dla siebie. A z rodzicami to chyba juz tak jest, ze nigdy sie jakos o swoje dzieci nie przestana martwic i troszczyc. Oczywiscie jest wolnosc, ale czy beztroska? Nie sadze... no pewno tak, zwlaszcza jak dzieci maja dobrze zycie ulozone i wszystko jest z nimi w porzadku. Natomiast ja juz chcialabym byc na emeryturze razem z moim mezulem. Tylko ze wiesz, nasze lata oczywiscie. Czemu nie?
Ziutka, wkleje, wkleje to slonce... ojejjejj... teraz to juz nie mam wyjscia.
Hejka Mysza! Juz mialam wyslac ten post i widze Ciebie. Super ze wpadlas. A ze slodyczami to tak jest, ze jakbym znowu zaczela je jesc, to pewno bym sobie ich nie chciala odmawiac. Odcielam je od siebie raz a dobrze, ale jak bedzie lato to cos sobie bedziemy na slodko z fruktoza serwowac.
-
CIESZE SIE ZE SIE JESZCZE ZALAPALAM
-
Cwicz kochana, cwicz. To wycwiczysz piers do przodu i jedrny tyleczek
Jasne, ze bedziesz tak miala, bo czemu i nie?
Wklejamy sloneczko, wklejamy
Na poczatek kawlek
Ty po cwiczeniach dokleisz reszte:
-
gratuluje spadku wagi ;* przepraszma, że nie jestem na biezaco ze wszytskim, ale skzoła mnie wykancza... co tam u Ciebie? masz juz plany na wakacje ? ;>
-
Hej!!!
poczytalam sobie troche o tej diecie Montignaca. ale czy to nie jest zbyt uciazliwe, ciagle to liczenie IG??? ogolnie ta dieta wydaje mi sie troche skomplikowana...
-
Jak minal Dzien, Aniu?
-
Ziutka, nie bij, ale drugiej polowki nie bedzie. No nie bedzie i nic nie poradze, a oszukiwac nie bede bo to by bylo oszukiwanie samej siebie. Milo ze pytasz o moj dzien
. Ja to mam leniwe poranki i beztroskie dni czasami i dzisiaj wlasnie tak sie przytrafilo. A ze upal (do mnie rowniez doszlo) to wreszcie uporzadkowalam piwnice, gdzie bylo chlodno i przyjemnie. Lubie byc wokol domostwa, taka ze mnie jest kura domowa. Generalnie wszystkich ktorych dzisiaj spotkalam byli usmiechnieci, szczesliwi... Niestety otrzymalam tez naprawde zla nowine, ale trzymam kciuki i wierze ze wszystko sie dobrze zakonczy. Rozmawialam dlugo z Mama, pozniej z Ciotka, tez bardzo mialysmy dobre konswersacje. Mezulo tez caly szczesliwy bo wykazal sie swoja wiedza i kreatywnoscia na innym niz zwykle podlozu... i na tym zakoncze. Dietkowo raczej bylo w porzadku, tak mi sie wydaje.
9:00 - Owsianka + przecier z jablek + cynamon
Pozniej - Suszone morele
12:00 - Placki nalesnikowe (bez jajka, z maki z pelnego przemialu) + mleko 0%
Tutaj nie pamietam... ale chyba nic...
17:00 - Chili z miesa mielonego z indyka + parmezan
Emeny, ja nic nie licze. Moze to jest cos zwiazane z faza II? Po prostu jesz wegle o indeksie nie wyzszym niz 50-55 i nie laczysz ich przy okazji z tluszczem. Tluszcze jesz z weglami o indeksie rownym 35 i nizszym. To wszystko. Jezeli na powaznie myslisz o tym sposobie jedzenia, moze powinnas po prostu przeczytac ksiazke?
Happy
, jezeli chodzi o wyjazdy w letnie miesiace to nic wiekszego nie planuje, chociaz powinnam. Pewno bede czesto pod namiotem w przedluzone weekendy, czyli rybne wycieczki. Nie znam jeszcze niestety terminow prac ogrodkowych i to mi troche komplikuje sprawy typu 'gdzie na planowane wakacje'. Chyba musimy liczyc na spontan.
Wzielo mnie i posprzatalam kuchnie mimo tego, ze mi sie naprawde nie chcialo. Zbierajac resztki chili do pojemnika nie wzielam do ust nic. Nie polizalam lyzki, nie dziubnelam, nie skosztowalam... zero! To jest sukces moim zdaniem. Tez kiedy wiazalam smieci w worek, poczulam zapach pizzy
. Czyli wieczorne pojadanie opanowane, a pizza to smieci. No pieknie...
-
pozdrowionka (trucizna tak słodka, ze zdjęcia ....)
uciekam, bo roboty huk
-
Bic nie bede
Ale juz jutrop czekam na druga polowke slonca. Mam nadzieje, ze przykre sprawy sie uloza, trzymam za to kciuki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki