Wątek: Jestem na tak z Dieta Montignac

hej anise ))
kurde jak ja czytam.. to sie powaznie wzielas ostro za rogi z tluszcz\ykiem.. jadlospis jak sledze.. fantastyczny.. i tak pieknie rozlozony w godzinach.. podziwiam Cie.. misie tak nie chce ..
mnie najbardziej wkurza w diecie to.. ze ona wymusza na mnie jedzenie wtedy kiedy NIE jestem glodna.. i niejedzenie wtedy gdy jestem glodna..
np; teraz.. zaraz 0 18 musze isc cos zjesc.. al enie jestem glodna.. a bede pewnie o 20.. nie zaleznie od tego czy teraz zjem czy nie..
Twoje godziny spozywania sa piekne
co do ksiazek.. wow!! mam to samo.. tzn ostatnio juz nie.. ale kiedys kupilam cala tone rzeczy o ziolach i stwierdzilam ze chce umiec odrozniac wszystkie i znac ich wlasciwosci lecznicze.. ale fajne to.. do dzis duzo pamietam z tego.. i jak gram w panstwa im iasta to kopie tylek :P heheee.. nigdy nie jest za malo ksiazek i wiedzy.. a co do diety.. matko.. jakbys Ty wiedziala ile ja mam na ten temat.. juz nie mowiac o calej kolekcji super-lini.. i co?/ dupcia niczego sobie sie rozrosla.. wiec sie nie martw.. ja tez medrkuje.. mam glowe naladowa informacjami po brzegi. a od kad siedze na forum to jescze bardziej.. i co?/ schudnac nie moge.. wiec..hehe.. znam to i nie masz sie czym martwic..
aaaaaa
anise..
sluchaj.. wiesz co o diecie jest duzo fajnych rzeczy na watku dziewczyny o niku
margolka123
jak bedziesz miala wolna choile to se poczytaj.. sluchaj.. ja jak zaczelam z ym forum.. to mnyslalam ze wiem wszystko.. (tyle literatury ze szkoda gadac) ale i tak czlwoiek wszystkiego nie wie.. tam u margol;ki jest duzo madrych rzeczy.,. i az czlowiekowi szczeka opada..
w wolnej chwili zobacz sobie..

Udanej niedzieli

oj jak ja dawno u ciebie nie bylam!
weekend weekend a pamietnikowac trzeba

widze ze tu sie sporo dzieje, dziewczyny dzielnie tu cie wspieraja i chwala. i j apochale bo jest za co. masz swietne jadlospisy, az slinka cieknie jak sie czyta. a to ze troche pozno? no coz.. ale chudniesz. i nie ciagnie cie do slodyczy.

alez mi sie zatesknilo za randkowanie.. japonska knajpka... oj oj jkais teskniacz mnie zlapie mocno chyba.


ciumki! i udanego weekendu! a u ciebei dlugo ta zima odpuscic nie chce. przyjedzdo mnie, mozna krokusy i przepisniegi zobaczyc

hej hej!!
jestem po tygodniowej nieobecnosci, ale mam swietne usprawiedliwienie!!
chyba na srtale wrocilam do takiego zycia jakie prowadzilam w Polsce.
co do medrkowania to tez tak mam. w teorii to jestem swietna, moj Mis jeszcze lepszy bo jest technikiem zywienia no i co?? 2 kuleczki z nas i tyle ale juz nie dlugo.
fajna ta Twoja dietka musze o niej poczytac wiecej.
a tak wogle to zauwazylam ze najwiecej sie chudnie jak sie NIEJEST na diecie.
wiem ze glupio to brzmi ale w pewnym momencie diety mozna dac sie zawladnac mysla o jedzeniu. moze tylko ja tak mam?
pozdrawiam i zycze cudnej niedzieli!!

Musze cos wpisac w swoj Pamietnik, bo przecie nie byloby przyzwoite tego nie zrobic jak przeciez jestem w poblizu.
Moj weekend minal tak srednio pod wzgledem dietowania, poniewaz jak sie juz jedzie do Polski (nawet chociaz jest to tylko w Kanadzie), to cholercia trzeba zahaczyc o te wszystkie pysznosci niestety. Slodkosci mnie nie dorwaly, ale miesiwo jak najbardziej. Nie zapisywalam swojego jadlospisu wczorajszego, ale sprobuje sobie przypomniec jak to bylo.
Rano: Chleb + dzem + joturt naturalny 0%
Pozniej w okolicach lunch: Wedlina w roznych rodzajach + kabanos
U Sasiadki: Piers kurczaka pieczona + salata warzywna + brokuly, no i krewety na przystwke
W nocy: owoce + wedliny (wlacznie z pasztetem drobiowym) + zolty ser + ogorki konserwowe
W nocy .

Postanowilam juz nie pisac o swoich napojach. W moim repertuarze jest woda, herbata, mleko i wino czerwone. Wiec jest jak jest i nie strzele sobie w leb, bo moje odchudzanie ma byc przyjemnoscia (i jest poki co).

Dzisiejeszy jadlospis.
Rano: Jejecznica z wedlina i zoltym serem + pomidor
Popoludniem: Pojadanie wedlin w czasie przygotowywania bigosu, czyli rowniez i kiszona kapusta (pyszna!)
Teraz jest po 20:00 i jeszcze nie jadlam bigosu... pewno powinnam zjesc cos... ojejejj...

Przeciwko mnie jest rowniez fakt, ze nie czwiczylam swojego callaneticsu juz czwarty dzien. Prosze mnie nie wywozic na taczkach jeszcze... poprawie sie. Naprawde poprawie sie...
Jutro poczytam Was Dziewczyny, teraz naprawde nie moge wszystkiego ogarnac. Dzieki ze jestescie, bardzo mi jest przyjemnie... naprawde.

Anise, nie przejmuj sie mala wpadka, najwazniejsze to aby sie podniesc i isc dalej. Ja tez weekend mialam ech,taki sobie...ale weekendy tak juz do siebie maja niestety...
pozdrawiam i czytam

No to nie wyciagam taczki

Zaswiece Ci za to sloneczkiem dla przypomnienia o cwiczeniach Milego tygodnia Anise

Znowu poniedzialek. Na wadze stanac musialam, ale zmierze sie moze dopiero w przyszlym tygodniu.

Waga: 82 kg (-0.7 kg) o yeah!
Tluszcz: 41.5 % (-1 %)
BMI: 29.05

Czyli znowu mniej na wadze i to wiecej niz moje zaplanowane 0.5 kilograma. Mile zaskoczenie musze przyznac. Ide po tym moim suwaczku jak jakis slimak, ale do przodu i tak musze trzymac. Fakt jadlam moze o popieprzonych delikatnie mowiac godzinach, ale nie tknelam slodyczy i generalnie trzymam sie zasad Montignacowskich.
Witam Was wszystkie Dziewczyny. Chanelgirl zmienilas sobie avatarek, czy tak juz wygladasz? Przed tym mialas owoce smakowite, teraz tez apetycznie mimo wszystko. Milas ciezko pracujesz i chyba do tego w stresie. Pamietam ze Niemcy juz odjechali, czesto masz takich gosci pod swoimi skrzydlami? Ja na stres jestem bardzo malo odporna, to jakas ulomnosc jest u mnie totalna. W ogole duzo jest tutaj kobitek co sie jeszcze ucza. Rejazz podobno wkuwasz do egzaminow. Daj znac jak Twoja nowa fryzurka i czy skorzystalas z miejsca o ktorym Ci pisalam.

No tak... ja rowniez musze isc do fryzjera, ale moze jak sie zrobi cieplej odrobine. Moze juz w przyszlym tygodniu? Do tego bede musiala wymyslic sobie jakis kolor. To juz co innego jak sie czlowiek farbuje dla zabawy i przyjemnosci. Ja musze, poniewaz siwizna mnie atakuje niestety. Ostatnio dziewczyna ktora robila mi balejaz zapytala ile mam lat (to moglo byc tylko w Polsce, bo w Stanach wiek to temat tabu i nikt nikogo o to nie pyta nawet wsrod znajomych), stwierdzila ze mam taka mloda twarz a siwa niesamowicie.
A propos twarzy, to ta zima mnie wyjatkowo sponiewierala. Jakas taka szaro-bura jestem i zeby sobie zrobic przyjemnosc i poczuc odrobine luksusu, postanowilam zakupic krem o ktorym to wszyscy mowia i zachwalaja. A ze czasami kupuje kosmetyki na eBay, przyczailam sie i kupilam w ilosciach 7 ml co by to wyprobowac. Jakie bylo moje rozczarowanie, kiedy to otwierajac z iscie wielkim namaszczeniem maciupenki sloiczek poczulam znajomy od dziecinstwa zapach... kremu Nivea. Ja sie nastawialam na niewiadomo jakie cudo, a ktos mi wpakowal Nivea, ktory to nawet kiedys musialam zjesc kiedy bylam dzieckiem bo tak bardzo lubilam jego aromat. No mnie oszukac sie akuratnie nie da w tym momencie. Wkurzylam sie na dobre i po prostu zakupilam produkt w wiekszych od razu ilosciach na autoryzowanej stronie kosmetykow La Mer. Musze byc pewna ze ten ktos mnie oszukal i bede zglaszac go gdzie trzeba co by inni nie ucierpieli. Przeciez krem La Mer nie moze pachniec jak Nivea, chociaz pewno konsystencje maja podobna. Ech! Zawsze cos...

Mirrah masz racje. Chyba przyjemniej sie chudnie nie katujac sie roznego rodzajami dietami i liczac kalorie na przyklad. Trzeba chyba tylko doszukac sie tej rownowagi u siebie, byc cierpliwym, konsekwentym no i trzeba cwiczyc. Dzieki za slonce Ziuteczko. Chyba bede potrzebowac duzo samozaparcia bo niestety tak trudno mi wskoczyc w wygodne ubranie, rozlozyc mate, przyniesc krzeslo, podgrzac bardziej mieszkanie co by bylo wygodnie w czasie cwiczen. Tak sie cieszylam ze bede mogla jezdzic na rowerze, ale bede musiala poczekac jeszcze troche. Ciekawa jestem jaka jest teraz pogoda w Krakowie. Nadziejka tam ostro chyba chodzi po starych uliczkach no i tanczy na spotkaniach towarzyskich. Moze mi kiedys zdradzisz gdzie ten Twoj chlopak jest, czy daleko czy blisko?
Jeszcze slowo do Maroxia w tym miejscu. Powiem Ci tak, ze bardzo ostro sie wzielam ale nadal nie cwicze tak regularnie jak powinnam. Jak sobie siebie przypomne jeszcze sprzed miesiaca to jak dzis siedzialabym przed kompkiem z kanapkami z zoltym serem, jajecznica i pewno bym szukala czegos do jedzenia z czestotliwoscia paru godzin. Nie odmowilabym sobie niczego. Teraz wiem ze sniadanie mam, lunch, obiad. Pomiedzy posilkami staram sie nie pojadac, lacze w posilkach weglowodany i tluszcze tak jak Montignac nakazuje i jakos poki co ide do przodu. Bardzo nie chcialabym sie unieszczesliwiac zrzucajac wage. Trzeba zyc wesolo i wina czerwonego sobie nie zaluje jezeli mam na takowe ochote. Z tymi godzinami to masz racje, ale ja na przyklad to jestem glodna o tej 18:00 zwlaszcza jak lunch mam o okolo 13:00. Zjadam tez ilosci nie minimalne, po prostu solidna porcja na telarzu. Z kim Ty grasz w panstwa i miasta? Pamietam ta zabawe, tez kiedys mialam z tym rozrywke.
Margolke poszukam, ale moze pozniej. Teraz jakbym chciala znowu poczytac wszystko to mi czasu zabraloby mnostwo i mi sie odechce cwiczyc i dostane za to napewno. Dzisiaj bedzie tutaj moje slonce .
Pozdrawiam tez Isabele i Gduszke (mam nadzieje ze z Toba wszystko dobrze), Viki i Anczoks (ktora juz nie jest zainteresowana odchudzaniem bo przeciez dzidziusia w sobie nosi) no i w ogole zycze duzo wesolosci sobie rowniez.

he.. to z panstwa i miasta to byl przypadek.. u nas czest wieja wiatry.. i pradu nie ma.. wtedy z rodzina gramy w monopol albo w karty.. a osttanio wlasnie w panstwa imiasta.. ale musze uczciwie przynzac ze nikt u mnienie lubi w to grac.. bo ja zawsez kopie wszystkim dupy.. hehee nawet z samochoidami w ktorych jestem kiepska daje se rade :P
w karpaczu czest nie ma albo pradu.. albo wody.. albo internetu.. wiekszosc przez wiatry.. kiedys u mnie nawatku umieszczalam zdjecia lasu niedaleko mojego domu.. z porywywanymi drzewami.. albo polamanymi jak zapalki.. bleee

noo :P
ps:
gratuluje spadku 0,7 masz 0,2 rezerwy na nastepny tydzien.. jak tak bedzie szlo.. to osiagniesz wymarzony cel jescze przed koncem roku :P

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...czna+6+weidera


Tu masz A6W o ile dobrze wkleiłam .Pozdrawiam i gratuluję ubytku kilogramów .Tak trzymaj