Strona 169 z 221 PierwszyPierwszy ... 69 119 159 167 168 169 170 171 179 219 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,681 do 1,690 z 2205

Wątek: Jestem na tak z Dieta Montignac

  1. #1681
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam Anisku!!.
    Mam nadzieje ze nastroj troche lepszy....Co sie dzieje??. Z Ciebie zaden Grubasek,no moze tyci tyci, tak jak ja.
    No ale niedlugo bedziemy laseczki. ZAwsze bedziemy musialy sie kontrolowac z jedzeniem....Coz....ale damy rade.
    Trzymaj sie cieplo Anisku.
    Buzka.

  2. #1682
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Oj Ziutka! Sciskam Cie rowniez i dzieki za dobre slowo. No kryzysowo u mnie wczoraj bylo, ale co mi tam, nie pochlastam sie z powodu rozszerzonego ilosciowo niz zwykle jadlospisu.
    Juz pewno jestes po pracy. Korzystaj z wolnej chwili. Ciekawa jestem jakie macie plany na ten weekend. Czyzbysmy razem wyjezdzaly w nastepny?

    Wczorajszy wieczor spedzilismy na dwoch seansach w kinie samochodowym. Jakos nigdy sobie nie moge wyobrazic, ze moge ogladnac wiecej niz jeden film za jednym posiedzeniem, a tu taka niespodzianka. Generalnie to jest taka zasada, w takim kinie jest wiecej niz jeden film, czyli dwa albo trzy na jednym ekranie.
    Jeden raz nie moglismy wytrzymac na jednym. Razem zasnelismy na Harry Potter (ostatnia czesc byla nudna jak flaki, jak dla mnie).
    Wczoraj zobaczylam "Resident Evil: Exctiontion" i "Halloween" Rob Zombie. Bawilam sie przednio.

    Wczorajsze zarelko:
    - Platki sniadaniowe + mleko
    - Resztki z dnia poprzedniego czyli krewetki z brokulami, makaron z mung z sosem pomidorowym
    - Sledzie w sosie paprykowym w oleju (odkrylam takie jedne pyszne, bez zadnej osci ktorych nie znosze jak sie trafiaja, jest tam cukier w skladzie niestety)

    - Kefir
    - Fasolka szparagowa z puszki
    - Powtorka z chinszczyzny: egg roll + sos slodko-kwasny, krewetki i mieso z warzywami w sosach

    Dzisiaj mam nadzieje jechac do Polski w Kanadzie, czyli na zakupy spozywcze. Mam nadzieje na jakas polska babska gazete, moze bedzie cos swiezego. Tez kielbase na ognisko potrzebuje i nawet sobie kiszki kupie. Wode Zywiec oczywiscie, jak zwykle.

    O! Widze Tussiaczka! Jasne i oczywiscie, bedziemy sie kontrolowac. Jednak teraz to naprawde trzeba sie jeszcze trzymac bo to faza odchudzania, zadne jakies trzymanie wagi. Dlatego bylam niezadowolona. Ale popracowalam fizycznie koszac trawe ta moja przystrzyzarka, a to jednak wysilek jakis. Nie mam kosiarki ani na benzyne, ani na prad czy inne baterie, tylko taka totalnie ekologiczna i sprzyjajaca srodowisku co to trzeba mocno pchac przed siebie.

    Dzisiaj juz dobrze ze mna, glowa z lekka nastawiona gdzie trzeba.

  3. #1683
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Tak, tak, wyjezdzamy w tym samym czasie Ja juz czekam, przedreptujac z nogi na noge

  4. #1684
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Ziutka, ja to sie bede bawic dluzej niz jeden weekend poza domem. Mam nadzieje, ze Ty skorzystasz z kazdej chwili w czasie swojego wyjazdu.
    Rob zdjecia .

    Do Kanady nie pojechalismy. Za to zrobilismy przejazdke po okolicznych sklepach z drzewami i krzakami. Zakupilismy cztery t***e, co z nich bedzie zobaczymy, moze sie przyjma.
    Bylam w Polskim sklepie mimo wszystko, lokalnie. Mam kielbase, boczek do bigosu z 'hubbart squash', czyli nastepny dyniowaty co to czeka u mnie w kuchni na przygotowanie.

    Kulinarnie tak sobie:
    - Jajecznica z duza iloscia cebuli, pomidor
    - Jablko
    - Kielbasa prosto z Chicago (wiejska) w samochodzie jedzona
    - Jedzenie w restauracji: zupa z wolowina, salata z dodatkami typu ciecierzyca, salami, zolty ser, oliwki, fasolka szparagowa, fasola z jakims italianskim dressingiem
    - Wiecej kielbasy w ilosciach znikomych... i moze tyle, ale jestem glodna... wiec nie wiem...

    Kociak mnie zmusza do rzucania myszka, niezle w sumie aportuje.
    Sciskam i do nastepnego popisania.

  5. #1685
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Nie wiedzialam, ze koty moga aportowac Kojarza mi sie z wynioslym lekcewazeniem takich rozrywek i wybitna indywidualnoscia
    Pozdrawiam.

  6. #1686
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Jak widac kot Aniska potrafi wszystko. Baaaaaaaaaa. . Jak widac wszystko jest mozliwe.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Ciekawe jak dzisiaj waga.

  7. #1687
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    No, wlasnie, wazylas sie, czy jednak dzisiaj zrobilas sobie wakacje od wagi?

  8. #1688
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No nie. Anise, tylko się oddalę na chwilę, a tu takie doły Dobrze, że już zakopane.
    Jakie krzaczory nabyłaś?
    Co waga powiedziała?
    Ściskam mocno.

  9. #1689
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Witam Dziewczyny .
    Tak to prawda, zrobilam sobie wakacje od wagi poniedzialkowej. Jakos mi tak bylo ciezko na duszy i na ciele, ze dla pognebienia samej siebie chyba tylko, przez weekend i wczoraj jadlam zupelnie jak jakas 'wariatka'. Dzisiaj stanelam na wadze i ku mojej duzej radosci, jakims cudem nadal mam szostke na pierwszym miejscu. Uffff....
    Dziwnym trafem, to wlasnie akurat wczoraj caly dzien nie mialam polaczenia z internetem, wiec nawet nie moglam Wam dac znac co ze mna.
    U mnie bardzo zajety tydzien. Mam cala liste rzeczy do zrobienia przed wyjazdem wlacznie z robotami ogrodkowymi.
    Selva, zakupilismy zywotniki zachodnie (tak to chyba sie nazywa potocznie po polsku). Walcze z pesymistycznymi myslami, ze sie nie przyjma. Nie wiem dlaczego az tak zle mam poczucie. Umeczylismy sie w niedziele bardzo przy pracach na zewnatrz. Wczoraj do czulam kazda swoja ruszajaca sie kosteczke. Nakopalam sie jednak lopata i nadzwigalam sie, wiec sie nie dziewie. Krzaczory duze, wieksze ode mnie, wiec ciezkie jak cholera. Dzisiaj i tak musze jeszcze przy nich popracowac, wczoraj nie mialam zupelnie sily plus, znowu byl upal z dodatkowa dobijajaca wilgotnoscia.
    Dziewczyny, moj jeden kociak naprawde zmusza mnie do rzucania mysza. Gania za nia jak opetany i znowu i znowu. A jaki ma zadowolony pyszczek jak do mnie z nia przybiega spowrotem. On to jest zawodnik.

    Chcialam Wam jeszcze tylko napisac, ze przez nastepne dni moze mnie na Forumowie raczej nie byc. Juz teraz powinnam pracowac w ziemi w ogrodku. Wiec tylko jeszcze zajrze do Was szybciutko, wydrukuje sobie tez kalendarz na obecny tydzien co by jedzenie wpisywac i smigam do roboty.
    Sciskam mocno i pozdrawiam.

  10. #1690
    gduszka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-04-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    141

    Domyślnie

    Anise widze, ze u Ciebie nadal dietkowo, super
    Polski sklep, nawet nie pomyslalam, ze nie masz w poblizu. Ja bym nie dala rady bez bialego sera i herbat. Zrob zapasy
    Nikt teraz nie ma czasu na forum co to sie porobilo. Ale przynajmniej wszyscy dietkuja, nie to co ja do tej pory..
    Ok lece, buzka

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •