Sliczne foteczki
Jesli chodzi o tego 'litter robot' to by nam sie chyba przydal.Jak to wyglada? .
czy nie trzeba i tak myc tego robota
Sliczne foteczki
Jesli chodzi o tego 'litter robot' to by nam sie chyba przydal.Jak to wyglada? .
czy nie trzeba i tak myc tego robota
jak zwiedzić kawałek świata nie wychodząc z domu?
wejść na wątek Anise - naszej przewodniczki
Bardzo mi się podobał Twój opis, uśmiechałam się na myśl o p. Sławku, o wódce oraz trochę smutno z powodu tej Fridy, stoi tak samotna
powiem Ci tak, nie chciałabym Cię jakoś rozgrzeszać za bardzo (co by Ci sie w głowie nie poprzewacało) ale myślę sobie że krótki wypad aby był miły i radosny powinien właśnie dawać a nie zabierać, w końcu art jest spróbowac tego czy owego, a poza tym jak odpoczywać o na całego, mysle, że te Wasze pstoszenie lodówki w hotelu to był raj dal podniebienia tak więc pamiętaj co dobre....
Pozrawiam
Anise, rewelacja pobyt A Sylwestra mieliscie fajnego. My najpierw planowalismy wypad na bulwar w Melbourne, wziac szapana i ogladaja fajerwerki popic, ale potem najjpierw rzucilo zarem z nieba, a potem przeczytalismy na bulwarze, ze byl calkowity zakaz alkoholu poza restauracjami. W restauracjach oczywiscie zero miejsc, wiec dwunasta spedzilismy w hotelu, niemniej bylo fajnie
Ziutka, pamietam naszego jednego Sylwestra hotelowego w Kosicach na Slowacji i wiem ze wcale nie jest to takie zle rozwiazanie .
Magdahi, jezeli chodzi jeszcze o panow Slawkow to wyobraz sobie ze bedac na St. Thomas w glownym miescie tej wyspy Charlotte Amalie odwiedzilismy restauracje 'Tavern on the Waterfront'. Dowiedzielismy sie o niej i jej wlascicielach od przygrywajacego na 'steel drum' artysty w pierwszy wieczor naszego pobytu na wyspie. Bylam pod wrazeniem, ze nasi rodacy Slawek i Marta Labeda tak swietnie sobie radza prowadzac jedna z lepszych restauracji w okolicy (ktorych jest tak naprawde niewiele). Pisza o nich w kazdym przewodniku zaznaczajac rowniez, jak wielu slawnych gosci u nich bywalo. Z nimi tez rozmawialo sie swietnie, tylko jak zaczeli naplywac goscie to juz sie naprawde nie dalo. Dodam tylko, ze wszystkie stoly byly zarezerwowane, ale dla nas rodakow znalazl sie jeden w kacie i obsluzeni bylismy jak trzeba.
Katson, teraz o kocich sprawach. Robota oczywiscie i jak najbardziej trzeba czasami myc. Gorna czesc i szuflada moze isc cala pod kran, dolna ze wszystkimi mechanizmami musi byc przecierana wilgotna scierka tylko i wylacznie. Mam juz ten sprzet jakis czas i jestem z niego bardzo zadowolona. Oczywiscie nie jest to cos co zupelnie pozwoli Ci zapomniec o tych nieczystosciach. Trzeba przeciez worki w szufladzie wymieniac (na duzym wdechu polecam), a i jak kociatko cos zrobi to przeciez fiolkami nie pachnie i wszystko zalezy jak czesto oproznia sie pojemnik i tyle. Najwazniejsze, ze piasek zawsze jest czysty, a to dla kota jest przeciez najwazniejsze. Wyglada to w ten sposob:
Moje koty nauczone korzystac z krytej kuwety z przerzuceniem sie na robota nie mialy problemow. Byla i jest do tej pory zawsze 'sprawa', bo dlaczego to sie rusza i oddaje dzwieki, ale to nic powaznego. Nie wiem czy jest to dostepne u Ciebie, ale zamawiajac masz gwarancje na 60 dni i zawsze mozna sprzet oddac bez problemow.
Tussiaku, czy juz sa decyzje co do Waszej podrozy poslubnej? Z reszta, zapytam u Ciebie.
Pozdrawiam Was Wszystkie czwartkowo. Ide dzisiaj na kolacje z Sasiadka do naszej ulubionej chinsko-wietnamskiej restauracji. Nie bede grzeszyc kulinarnie to jest pewne.
hej ;*
dzieki za odwiedziny i slowa wsparcia ;*
widze, ze Tobie zostalo juz coraz mniej kilogramow do zrzucenia oby tak dalej
jak tam w Nowym roku ;>?
HAPPY NEW YEAR ;*;*
No to sobie poczytałam i zazdroszczę wrażeń
super te roboty do kocich ważnych spraw - nie widziałam u nas czegos takiego, ale może nie szukałam - moje sa wychodzące. A dziś są śpiące na kanapie i nie ma siły, żeby któryć wyszedł na dłużej, na 5 minut, piecuchy
Wczesniej nie widzialam tego typu urzadzen....Jak iwdac sa skuteczne....choc z tego co slyszalam od kilku znajomych kota ciezko 'przestawic' np. na to zeby sikaly gdzie indziej....
Jesli chodzi o nasza podroz poslubna to jeszcze nie wiemy. Nawet nie wzielismy nowych katalogow.
Pozdrawiam.
Juz tylko dzisiejsze jedzenie:
- Jogurt naturalny + platki sniadaniowe
- Owsianka gotowana na wodzie + syrop klonowy
- Soczewica + margaryna, kefir
- 2 x Jajka sadzone na margarynie
- Mandarynka
- Sliwki suszone
- 2 x Spring Roll, krewetki z warzywami w sosie z orzechami ziemnymi i 'chestnuts'
- Galaretka owocowa bez cukru
- Brokuly z imbirem i czosnkiem
... ufff... ciezko jest nie jesc...
O, widze,z e zaktualizowalas suwak, to ja tez lece to zrobic. A co, niech caly swiat wie, jakim prosiakiem jestem i sie utuczylam na wyjezdzie.
Cześć Anise - u mnie tez jest + co prawda nie duży, bo tylko 1 kg
ciekawe te urządzenia dla kota - szkoda, że nikt nie wymyślił automatu do wyprowadzania psa
a nie jeść jest ciężko, oj, ciężko
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki