-
Widze ze pozytywnie u Ciebie ...i slusznie... Ja niestety ostatnio mialam malo powodow do smiechu,ale dzisiaj jest juz lepiej.
Nastepnym razem sfotografuj swoje zdobycze. Jestem bardzo ciekawa.
Buziaczki.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
-
U mnie ostatnio z nastrojami to jak na hustawce. Raz pelna ambicji i silami do walki, za chwile wszystko siada i nic mi sie nie chce. Po dzisiejszym dniu jestem z lekka klapnieta. Tesciowie byli pol dnia z wizyta, a ze tesciowa to osoba ktorej sie twarz nie zamyka to mozecie sobie wyobrazic. Gadala i gadala, gadala i gadala... normalnie bez konca. Kiedy wymyslila ze chcialaby jechac z nami i swoim mezem na ryby, to az mnie ciarki przeszly. Ona przeciez nie moze sie przymknac i cala nasza jedyna w swoim wydaniu wyprawa, zamienilaby sie w koszmar na tle gadajacej tesciowej. Ta kobieta mnie przytlacza natlokiem slow i na niej tez kiedys cwiczylam swoja asertywnosc. Regularne z nia spotkania to nie dla mnie, za bardzo sie roznimy i nie mam sie ochoty z nia meczyc po prostu.
Jestem zmeczona. Jutro rano sie odezwe, moze jeszcze popatrze teraz co u Was. Potrzebuje mocnego wsparcia i wspolnej walki z sadelkiem. Cos we mnie niestety peka, czyli jednak jedzenie to jest jakis sposob na odreagowanie stresow i klopotow. No tak nie moze byc...
-
Anise, jutro obudzisz sie z nowymi silami, wspomnienie o tesciowej rozmyje sie, a ochota na jedzenie (zakazane) minie.
-
HEHE NO DOMYSLAM SIE, ZE TO MOZE BYC MECZACE, NIE WIEM JAK TO NIEKTORZY MOGA CIAGLE GADAC I GADAC, MNIE BY JUZ DAWNO GARDLO SIADALO....CZASEM NIE TRZEBA SLOW ZEBY WYRAZIC TO CO SIE MYSLI, WIDOCZNIE TWOJA TESCIOWA TEGO NIE ZNA, ALBO LUBI MOWIC POPROSTU. DOBRZE ZE CODZINNIE NIE MUSISZ JEJ SLUCHAC I PREBYWAC Z NIA.
BUZKA I POZDRWIAM I JAK DIETKA??
-
Ziutka, Ty to jak jakas wieszczka piszesz, ale dobrze, tak wlasnie chce zeby bylo. Zakazane precz! Sily powoli wykrzesuje i wymysle na dzisiaj jakies dobre zarelko. Myszka, dietka caly czas niby w porzadku, ale jak godziny posilkow zaczynaja byc nieregularne i pozwalam sobie na kanapki z serem, to tak nie ma byc. Wtorek i daje sobie kopa.
-
Teraz to ja juz tylko zostawiam tutaj dla Was kawalek mojego ogrodka. Postaram sie trzymac dzielnie, bo tak bylo do tej pory i sie nie poddam. Wpadne wieczorem.
-
zgadzam sie z ziutkaa
jutro już wszytsko bedzie pięknie cacy
masz śliczny zielony ogródek
dobranoc ;*
-
Moge byc wieszczka, byle tylko dobrych wiadomosci
-
Moje dziesiejsze zarelko:
8:30 - Jablko
9:00 - Musli + mleko + truskawki
11:00 - Ogorek konserwowy
12:00 - Pstrag wedzony, kalafior gotowany + mozzarella
16:00 - Ser mozzarella
Wieczorem - Piers kurczecia z grilla, pieczarki z grilla
Pozniej - Truskawki + melon
Jak tak patrze na to co zjadlam to nie ma tam jakichs wiekszych grzechow, no, moze oprocz za duzej ilosci swiezego sera mozzarella... Za duzo owocow? Pewno i tak, ale tak juz jadam. Czuje sie jednak dzisiaj wyjatkowo pelna. Mam nadzieje, ze to tylko przez @. Nie jest mi jakos dzisiaj wesolo, ale coz, wcale nie musi. Raz jest tak, raz jest inaczej. Moze jutro bede miec duzo wiecej energii i optymizmu. Najgrosze jest to, ze ludzie ktorzy staraja sie zrzucic wage, czesto musza walczyc nie tylko z nadmiarem kiloskow, ale i z roznego rodzaju innymi ciezarami. Jedno drugiemu niestety nie pomaga...
-
Anise, jadlospis wyglada bardzo dobrze. Za duzo owocow? E, zdrowe sa
A z humorem to tak bywa, raz na wozie, raz pod.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki