Dobrze ze we mnie wierzycie, dzieki! Tak Ziutka, jutro na ryby, hurraaa! Mamy zamiar wstac o 4:30, ciezko bedzie. Jednak wracamy do domu, nie zostajemy tam na caly weekend. Mam nadzieje nalapac ryb, ale jak bedzie to zawsze jest niewiadoma. Raz ryby biora jak najete, a drugi jakby ich tam w czelusciach wody w ogole nie bylo. Zawsze jednak mamy duzo przyjemnosci, jest piknik, robie zdjecia i raduje sie sama okolica. Balbinko, na dzisiaj mi zostalo jeszcze troche prac domowych. Jak zwykle gorka do prasowania robi sie coraz wieksza i z nia sie musze uporac itd. itp. Gduszka, ja dziennie w ogrodku nie pracuje, chociaz teraz we wrzesniu powinnam zaczac konczyc pewne swoje projetky. Trawy jeszcze nie dosialam, ciagle nie ma deszczu, a wczoraj to normalny upal doskwieral. Nie chce mi sie na jesien montowac systemu podlewajacego, a jak wiadomo, nasiona trawy szybko usychaja na wior i nic z nich nie ma w takich przypadkach.
Sciskam wirtualnie![]()
Zakładki