Strona 109 z 123 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,081 do 1,090 z 1223

Wątek: ... I ZACZYNAMY OD NOWA...OD LIPCA .... OD STR 121 ... :)

  1. #1081
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fineska
    haj hej hej!!!

    wczoraj pojezdzilam na rowerku w piwnicy ze 30 min..troszke sie powyciagalam..pocwiczylam brzuszek...

    a dzis nie wiem..cos sie powyciagam a na rowerek?hmmm....pomyslimy...

    dzis jedzonka sporo:
    * duzy jogurt - 350 kcal
    * zupka serow - 270
    *jablko - 50
    * 3 kanki chocolate - chyba 90 kcal
    * chrupki kukur - 400 kca
    * ziemniaczki ze sledziami w smietanie z cebulka

    przesadzone..ale walcze dalej..jedne dzien nic nie przekresli..
    musze isc jednak na tenm rowerek.,..a stepper nadal w planach mam
    Jutro będzie lepiej

  2. #1082
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    jednak znalazlam czas na 30 min rowerka, 2 serie brzuszkow
    jeszcze tylko poskromic apetyt i bedzie pieknie
    dobranoc

  3. #1083
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fineska
    jednak znalazlam czas na 30 min rowerka, 2 serie brzuszkow
    jeszcze tylko poskromic apetyt i bedzie pieknie
    dobranoc
    Super U mnie apetyt narazie ok, ale zero ruchu !

  4. #1084
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    dzien dobry!!!

    mijający tydzień był dla mnie jakiś dziwny...bo chyba już dawno ( jak w ogóle kiedys ) nie rozmawiałam tyle o dietach i kg i grubaskach ze znajomymi ...az dziwne....i wszyscy powiedzieli że mam trochę tłuszczyku....że waż ewięcej niz np w wakacje...powiem wam szczerze że nigdy nikt tylku rzeczy na raz mi nie powiedział...to chyba jakiś znak...ech
    faktycznie przytylo mi sie troszkę od wakacji - te 5 kg..ale zawsze tak ważyłam , nawet przed ciążą i dlatego te uwagi sa bardzo bolące....
    niby każdy mówi to w żartach..ale grubasek zawsze inaczej interpretuje to co mówią na temat jego kg inni ...

    jest tragicznie z moja psychiką ...nie wiem co to jest objadanie kompulsywne ale jeżeli jest to zajadanie stresu , jeżeli jest to jedzenie nawet jak się nie jest głodnym, jeżeli je sie więcej niż się chce i niz potrzeba, jeżeli sięga się do lodówki wokół której krąża wszystkie mysli jak jestem w domu...jeżeli tak to jest...to mnie ten problem dotyczy coraz bardziej..
    martwi mnie to strasznie....

    nie wiem juz czy zostac na 1200 kcal..czy po prostu jeść same warzywa i białko...czy stosowac diete rozdzielcza...sama kurcze sie gubie we wlasnych myslach kochane..
    tkwi to w mojej swiadomosci tak bardzo ze az mnie to czasami przeraza...bo zwykly czlowiek je kiedy jest glodny, moze i je nadmiar ale nie dojada pomiedzy posilkami bbo wie ze dopiero co zjadl np obiad...a ja caly zcas mam cos dobrego na mysli...i mysle ze od jednego landrynbka swiat sie nie zawali...zle mysle...bo ten jeden cukierek moze zmienic mnie tak od wakacji do teraz....

    dobija mnie ze w pracy siedze i siedze,,,,w domu siedze i siedze,,,,wiem jedno - na wyjscia na aerobik czy silownie czasu mi braknie ale jak kupie stepper to zawsze zamiast siedziec i ogladac tv...bede ogladac tv i sie ruszac!!!!

    kiedys musze przeciez schudnac..kiedys musze przestac myslec o kg jako o problemie...ciezko jest ale do wakacji 4 miesiace...przez ten czas te 10 kg mogloby spasc...prawda??? moze nie kilogramy sa tu wazne ale cm-y ktorych jest zdecydowanie za duzo!!

    buziaczki
    milego dnia zycze

  5. #1085
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Finesko, po prostu jedz zdrowo! dużo warzyw, troszkę owoców, drób, chude sery, chude ryby, jogurty, ciemne pieczywo.
    Bez podjadania!

    Nie ma co kombinować i wymyślać, najlepsza jest dieta MŻ :P

    I oczywiście dużo się ruszaj, a minus 10 kg do wakacji jest jak najbardziej realne :P :P

    Trzymam kciuki!

    Zdjęć na swoim wątku rzeczywiście nie wstawiam, ale tylko takich, na których jestem osobiście, inne jak najbardziej tak :P
    Jak będę miała nowe zdjęcia ze spaceru w Łazienkach, to na pewno wstawię a póki wklejam Ci zdjęcia z ubiegłorocznego spaceru 25 marca







  6. #1086
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fineska
    dzien dobry!!!
    jest tragicznie z moja psychiką ...nie wiem co to jest objadanie kompulsywne ale jeżeli jest to zajadanie stresu , jeżeli jest to jedzenie nawet jak się nie jest głodnym, jeżeli je sie więcej niż się chce i niz potrzeba, jeżeli sięga się do lodówki wokół której krąża wszystkie mysli jak jestem w domu...jeżeli tak to jest...to mnie ten problem dotyczy coraz bardziej..
    martwi mnie to strasznie....

    nie wiem juz czy zostac na 1200 kcal..czy po prostu jeść same warzywa i białko...czy stosowac diete rozdzielcza...sama kurcze sie gubie we wlasnych myslach kochane..
    tkwi to w mojej swiadomosci tak bardzo ze az mnie to czasami przeraza...bo zwykly czlowiek je kiedy jest glodny, moze i je nadmiar ale nie dojada pomiedzy posilkami bbo wie ze dopiero co zjadl np obiad...a ja caly zcas mam cos dobrego na mysli...i mysle ze od jednego landrynbka swiat sie nie zawali...zle mysle...bo ten jeden cukierek moze zmienic mnie tak od wakacji do teraz....
    Głowa do góry Ja miałam a właściwie mam takie problemy jak Ty i to być może jest jedzenie kompulsywne, ale z tym można wygrać. Jeszcze 2 lata temu jadłam niemal bez przerwy i no właśnie... dalej to mogę napisać to co ty...Każdą moja myśl pochłaniło jedzenie i co się zakręciłam to byłam już przy lodówce... Teraz odkąd jestem na forum wiele sie zmieniło... Oczywiście zdarzają mi się takie okresy ale dni totalnego obżarstwa zdarzają mi się bardzo rzadko. Zdaje sobie sprawę, że zawsze może mi się zdążyć wpadka i jeśli się zdążyła, to staram się o tym nie myśleć, nie rozpamiętywać, żeby żal mi się nie robiło, żeby zachować do siebie miłość i szacunek. Zauważ, że my osoby z nadwaga jesteśmy w stanie wiele wybaczyć innym nawet poważnych błędów i nie wypominamy im tego ciągle. Natomiast jeśli się objemy, przytyliśmy kilka kilo to od razu przestajemy sie lubić i gardzimy sobą za swoje słabości. Tak nie wolno
    Ludzi sprawiają nam ból wypominając i "żartując" z naszej nadwagi i ni wiedzą jak nas krzywdzą, brak im wyczucia i empatii...Fineskomy jesteśmy bardzo silne Byle co nas nie złamie
    Ja przez dłuższy czas byłam na diecie 1200-1300 kcal, teraz nie liczę kalorii. Mam je gdzieś to się nie sprawdziło Obie wiemy jak wygląda zdrowy posiłek, jak przyrządza się potrawy, żeby były zdrowe i niskokaloryczne, jakie powinny być porcje. W tej chwili jem wszystko w rozsądnych ilościach ale unikam: słodyczy, napojów i soków kupionych, czipsów i innych przekąsek tego typu, smażonego- wybieram duszone, gotowane i pieczone, itp. Ale Ty to wszystko WIESZ Znasz to z autopsji. Wszelkie diety, które składają się z wielu wyrzeczeń albo takie, które wywracają nasz sposób odżywiania jak dieta niełączenia są nie praktyczne- no bo czym zastapisz kanapkę w pracy? Będziesz jadła same jogurty albo surówki każdego dnia? To nie realne i nie potrzebne. Obie kochamy jeść, i obie lubimy różnorodność i super! Tak wielu rzeczy musimy się wyrzec, tak często sie kontrolować i powstrzymywać...Nie odmawiajmy sobie wszystkiego Obie nie lubimy się wysilać i wydziwiać w gotowaniu na każdy dzień... i nie mamy ani czasu na to ani ochoty...Trzeba swoje dania przygotowywać dietetycznie i przestrzegać wielkości porcji...Ale wiesz co? Ja surówki to jem ile chce...Od tego na 100 % nie przytyję a jeszcze będę zdrowsza. Obiady i kolacje jem w ten sposób, że najpierw piję szklankę wody, kawę zbożowa z niewielką ilością chudego mleka ( ona syci i jest zdrowa a przy tym niskokaloryczna) i to robie wszystko w trakcie przygotowywania posiłku...., a nawet podjadam surówkę ( na wielką michę daję tylko 1 łyżkę oleju) Potem obiad zaczynam od surówki i powoli jem wszystko starając się jak najdokładniej wszystko gryźć. Na kolację robię podobnie tylko czasami herbata owocowa zamiast kawy i woda oczywiście , a potem zajmuję się przygotowywaniem kolacji i nie śpieszę się, bo w trakcie jak popijam jedni i drugie apetyt mi znacznie spada Potem zaczynam kolację od surówki ( porcja jaka chcesz tylko nie więcej niż 1 łyżeczka oleju), i stopniowo jem swoją kanapkę, a po wszystkim znów piję. Na śniadania jadam głównie musli z mlekiem albo kanapkę z czym tam chcę i warzywami. Nie wolno przesadzać i winić się za to, że dziś nie masz ochoty na musli tylko np na jajecznicę. Jeśli tak jest to smażę sobie jedno jajeczko bez tłuszczu i zjadam z kromką chleba, a do tego owoc lub surówka.
    I jeszcze jedno... Moje surówki wyglądają tak; kapusta pekińska lub zwykła, marchew , cebulka, - to baza ale można dodać takie warzywa jakie się chce trzeba tylko ostrożnie dodawać kukurydzę, groszek, fasolę i oliwki- ja nie dodaję bo mają za dużo kalorii.
    uff, ale sie napisałam...Mam nadzieję, że pomogłam. Najważniejsze to się nie oszukiwać, jeść niewielkie porcje, to co się lubi, żeby przygotowanie nie było czasochłonne i trudne... Pozdrawiam

  7. #1087
    monic jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-08-2007
    Posty
    397

    Domyślnie

    dzien dobry
    Ja podobnie jak TY nie wiem jaka dete stosowac i co ma w niej byc. Kiedys przeczytalam ze nie mozna duzo owocow, a ja lubie owoce i czesto je jem podczas diety. a to chyba blad z tego co czytam, chyba bede musiala odstawic ;( ale chyba jabluszko mozna?
    Szkoda ze nie mozna rano obudzic sie z nowa, zgrabna figura i poprostu cieszyc sie zyciem, jedzeniem,a nie ciagle uzalac sie nad soba i pilnowac co sie je ;(


  8. #1088
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Wiesz Finesko, mnie kopulsywne objadanie się też odtyczyło, teraz wiem, że nie można radykalnie wprowadzac w swoim życiu zmian, że nie można sie skupić tylko na diecie, że po prostu najlepiej jest zachować zdrowy rozsądek. teraz zdarza mi się zjeść czasem cos słodkiego czy zakazanego - i nie umiram od tego! A wcześniej się powstrzymywałam i potem rzucałam na jedzenie, zajadłam stresy, to, ze nie panuję nad sobą. Na szczęście udzielono mi fachowej pomocy, teraz już jest lepiej. Nie możesz się nastawiać wszytsko albo nic, nie dołuj się, jak coś nie wychodzi, tylko staraj sieiść do przodu, mimo przeciwieństw. Pamietaj, że zawsze masz wsparcie w trudnych chwilach!! buźka

  9. #1089
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meeeg85
    Wiesz Finesko, mnie kopulsywne objadanie się też odtyczyło, teraz wiem, że nie można radykalnie wprowadzac w swoim życiu zmian, że nie można sie skupić tylko na diecie, że po prostu najlepiej jest zachować zdrowy rozsądek.
    Podpisuję się pod tym obiema łapkami

  10. #1090
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    alez wy wspamiałe jesteście!!
    nie myslalam ze swoim wywodem porudze ziemie i slonce!!!
    macie racje ze nie mozna z dnia na dzien rzucic wszystkich lakoci i dobroci i po prostu jesc same warzywka!!! macie calkowitą racje KOCHANE!!!
    wlasnie podobnie jak Wy mam zamiar wprowadzic zmiany w swoim codziennym jedlospisie!!

    a co dzis zjadlam:
    *paroweczka z musztarda
    *zupka serowa z makaronem - niestety chinska
    *4 sucharki z almette
    *jabłko
    * 200 ml mleka 2% z platkami z kropkami czekolady
    *3 cukierki mini-mini, landrynek lodowy, kostka chocolate

    to tyle ...wiecej nie bedzie...jakies jabluszkomoze...

    jestem dzis taka padnieta ze chyba nigdy tak w tej pracy jeszcze nie mialam!!!
    ale damy rade!!

    trzymam za was kciuki i zmykam pod prysznic

Strona 109 z 123 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •