Uśmiechnij się
Uśmiechnij się
Finesko, jak dietka? jak stepperkowanie? :P
Buziaczki zostawiam i życzę bardzo przyjemnego piątku, już zaraz weekend
Pozdrawiam wraz z moim Wąsikiem :P :P
Kasiu, kiciuś prześliczny
Finesko pozdrawiam Cię słonecznie i wiosennie
Finesko, gdzie jestes? jak dietka? jak samopoczucie?
Milego weekendu
Przesyłam uściski Podjęłam w końcu walkę Musi się udać
Przesyłam gorące uściski w ten pochmurny dzień
jestem jestem...odezwe sie wieczorem
a teraz ide sobie pobiegac ..bo stepper mi sie wczoraj popsul ..tylko nie wiem jak sie bedzie pod wiatr bieglo
stepper albo zespawamy albo odesle i zarzadal zwrotu pieniazkow....normalnie koszmar... nit sie roznitował...a niby stepper do 100-120 kg a ja nie mam 70 kg....po prostu paranoja...przezyłam to ze jeden schodek byl lekko zlamany bo widac ze to byl błąd fabryczny ale bez przesady...zeby sie zgiął metal to juz niedorzecznosc...
Odeślij i żądaj zwrotu pieniędzy.Zamieszczone przez fineska
Co za bubel
Odeślij koniecznie i niech zwracają kasę!
Miłego biegania i żeby Cię wiatr nie porwał
jestem..ale jest juz po 24...ech..czasu mi brakuje....
wlasnie zaplaciłam za rowerek ktory zakupilismy na allegro dla Natusi
i postanowilam do was jeszcze cos napisac choc wstaje o 6.30 na szczescie jeszce tylko2 dzionki...
co do steppera....jutro maz go rozbierze i zobaczymy..ale mowi ze nie bede mogla do konca dociskac tego steppera....sama nie wiem...bo znowu koszt wysylki a on ma z 14 kg..wiec jak nic sobie policza ok 30 zl...nie wiem czy mi sie to kalkuluje....moglam jednak na rower sie zdecydowac...ale trudno....pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz takie cos sie zdarza!!!i nie tylko u mnie bo czytalam u Kasi ze ma pewne problemy z rowerem...
no tak....cwicze..codziennie....w sobote biegalam malutko ale zawsze....w poniedzialek stepper30min + rozciaganie plus brzuszki w sumie ponad 1 h....we wtorek biegalam po lakach i rozciaganie tak ze dzis czuje cale miesnie ud pod tylkiem i tylek tez a bylo to ok 30 min.....a dzis znowu bieg na przemian z rozciaganiem po lakach...potem pielilam truskaweczki przez ponad 40 min, biegalam szukajac motyki wiec troche tego ruchu bylo z czego jestem dumna tylko brzuszkow nie bylo ale juz padam i nie mam kiedy...jak wrocilam byla 20, kolacja dla natusi, kapiel, bajka - a usnela o23.30!!!
jutro na 100 % brzuszki....wiecie co..strasznie mnie wciagnelo to cwiczenie..nawet maz mnie motywuje..uwielbiam jak miesnie mnie ciagna nastepnego dnia..wiem ze cos drgnelo!!!HURA!!!!!!!!!!!!
nawet nie wstydze sie przy nim cwiczyc tak bardzo jak kiedys!!!
jutro albo pojutrze pokaze wam w jakich pieknychmiejscach biegam
a dietka??hmmm..najgorzej wieczorami ale staram sie nie przesadzac!!
dobranoc
Zakładki