Strona 120 z 123 PierwszyPierwszy ... 20 70 110 118 119 120 121 122 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,191 do 1,200 z 1223

Wątek: ... I ZACZYNAMY OD NOWA...OD LIPCA .... OD STR 121 ... :)

  1. #1191
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Finesko, na zdjęciach absolutnie nie wyglądasz na te wymiary!!!

    Widzę na nich zgrabną dziewczynę! i jakie masz ładne nóżki!

    Spokojnego dnia kochana :P :P

  2. #1192
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    może na zdjęciu akurat tym nie widać...ale jakbym profil mojej dupki wstawiła to nie bło by tak ładnie
    a ja mam nową siłę do walki
    nie mam co prawda czasu aby do WAS zaglądać codziennie ale jakoś się staram przynajmniej dietkować..musze jeszcze zorganizowac czas na cwiczenia!!musze!!
    miłęgo dnia forumki

  3. #1193
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Finesko, widzę, że masz bojowy nastrój! tak trzymaj!

    Jeszcze tylko ćwiczonka jakieś i będzie super :P :P wiem, że trudno Ci znaleźć czas, ale może chociaż tak co drugi dzień byś ćwiczyła, ale regularnie

    Spokojnego dnia życzę

  4. #1194
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Ostatnio na forum nic się nie dzieje

    Napisz proszę co u Ciebie
    Pozdrawiam

  5. #1195
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Hmm, znowu Cię nie ma ...

    A ja płonę z ciekawości, jak Ci idzie dietkowanie

    Miłego weekendu już teraz życzę

  6. #1196
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    zagladam do was...ale sie nie odzywam...w pracy dieta cos nie dziala a w domu tyle obowiazkow ze szkoda wspominac..zreszta kazda z was to przechodzi
    na wadze cos kolo 66 kg..troszke waga ruszyla w dol..
    ale cos dziwnego jest z moim brzuchem..wygladam jak w 3 miesiacu ciazy..normalnie jeszcze nigdy tak nie mialam...kolezanka popwiedziala ze to od siedzacej pracy...jak siedze tam 8 h to potem jak wstaje to robi sie taki wielki babaek ktory jest napuchniety i jeszcze zoladek czasem pobolewa...poradzila zebym kupila cos od wzdec moze....
    na razie zaopatrzylam sie w ocet jablkowy w kapsulkach coby moze jakies rewolucje w brzuszku robil...nie widze jak na razie efektow... sama juz nie wiem.,,,
    wypowiedzialam walke rozstepom ( ktorych jednak po ciazy do konca sie nie da zlikwidowac) i cellulitowi....mam tez pokazne boczki..
    a w ogole tyle sie ostatnio dzieje...tyle mam mtsly i czasem jestem po prostu znerwicowana...i wtedy mowie sobie ze przeciez po co mi ta dieta...przeciez mam to zrobic dla siebie a nie dla kogos..i jak jestem zla to uwazam ze wszyscy mnie maja gdzies i mnie nie rozumieja i zjadam ciasteczko..koszmar...
    szukam siedzonka na rower dla natalki zeby z nia jezdzic na przejazdzki codzienne wieczorne..jutro moze cos sie uda zakupic!!
    zmykam bo jutro do pracy na 8..niestety

    buziaczki

  7. #1197
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Ciesze sie ze waga spada w dol i dietkujesz............
    Podzielam zdanie Kasi. Zgrabna z Ciebie Kobietka i nie wygladasz na swoja wage.........
    Trzymaj sie cieplutko.

  8. #1198
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Ostatnio coś u mnie ruszyło i z waga i nastawieniem psychicznym. Trzymam się tego jak tylko mogę.
    Tęsknię za Twoją obecnością na forum. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

  9. #1199
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    24,06,2008 - WTOREK

    * mleko z platkami miodowymi (2garscie)
    * 8 pierogow ( rozlozonych w ciagu dnia) tylko ugotowanych nie podmazonych, odgrzanych w mikrofali , wlasnej roboty
    * herbatnik, delicja
    * serek bakus waniliowy
    * 2 plasterki grahamki z delma
    * 1 duza kromka razowac
    * 1 duza garsc chipsow


    Sport: przejazdzaka rowerem na plac zabaw z Natalka i dlugi powrot okrezna droga

  10. #1200
    kamitanika Guest

    Domyślnie

    Staram się jeść więcej ziaren, kaszy, razowego pieczywa i makaronów oraz ziaren i pestek np dyni słonecznika- wystarczy krótki okres czasu a znacznie poprawiają stan skóry no i nastrój. Kobiety często mają doły i depresje nie dlatego, że w ich życiu dzieje sie coś złego tylko dlatego, że maja niedobory składników mineralnych i witamin, które regulują pracę układu nerwowego i dosłownie wpływają na to jak się czujemy. Zamiast jedzenia płatków miodowych proponuję zjeść musli lub jeszcze lepiej płatki owsiane- 2 łyżki suchych ugotowanych na 1 szklance mleka 0, 5 % z jedną łyżką drobno posiekanych bakalii tj; orzechów, papai, ananasa, rodzynek, pestek dyni (to bomba witaminowa) dosłodzone łyżeczką miodu naturalnego. Mi to bardzo pomogło.
    Bardzo szkodziły mi na nastrój tabletki antykoncepcyjne, choć próbowałam jakieś wybrać.Jak tylko je rzuciłam nastrój mi się poprawił

    wstydzę się
    nie mam czasu
    mam mnóstwo pracy i innych rzeczy do zrobienia3po pracy jestem tak zmęczona, że nie mam siły
    że nie mam pieniędzy
    że będę potrzebna pewnie w domu
    że dieta wystarczy
    jem tak mało, ze nie dam rady ćwiczyć
    itp itd ple ple ple
    no ale się przemogłam i okazało się, że wszystko powyższe to bzdury.
    Sama sobie to narzuciłam.
    Finanse wcale ie ucierpiały, czasu nie mam jakoś mniej ale po prostu mam lepiej zorganizowany czas. Dom się beze mnie nie wali, rodzina nie płacze i można ją włączyć w codzienne obowiązki bez szkody dla nikogo.

    Co do jedzenia-
    1.Nie liczę kalorii
    2.sama przyrządzam jedzenie
    3.wiem jakie porcje powinnam zjeść i jak często, jak coś zapominam sięgam do źródeł- artykuły w czasopismach o odżywianiu czy na forum Dieta, albo inne.
    3.nie traktuję odchudzana jako najważniejszej rzeczy, podporządkowuje je swojemu życia nie podporządkowuje życia diecie
    4.nie jem w silnych emocjach, jak złość, czy dół
    5. Jem po 18:00 Jak zaczęłam dzień o 5 czy 6 rano, a kończę go o 22 to jem ostatni posiłek na 2 godz przed snem i to jet owoc lub mleko, a o 18 , 19 właściwą kolację.Jak mi tłumaczył mój mąż, który ma dyplom technologa Żywności, zasada niejedzenia po 18 to bzdura- chodzi i o to żeby był to lekki niewielki posiłek. Jak np wtorek u mnie jest dłuższym dniem, bo wstaję o 2 godziny wcześniej to potrzebuję co najmniej o 1 a nawet 2 posiłki więcej w ciągu dnia
    6 Nie stosuję diety 1000 kcal, Ona może być stosowna tylko w wyjątkowych okolicznościach I TYLKO POD OPIEKĄ DIETETYKA. Ja spożywam dzienni od 1300- 1600 kcal mniej więcej bo ich nie liczę i wagami spada ok 0,3-1 kg tygodniowo. Ale spada :P :P
    Codziennie piję zielona i czerwoną herbatę i mleko- by nie odwapnić kości oraz 1 - 1, 5 litra wody mineralnej
    Nie stosuję żadnych zamienników pieczywa bo ich nie cierpię i wcale nie pomagają schudnąć. Coś co waży 20 g i jest suche i bez smaku nie zastąpi mi 30- 40 g kromeczki pysznego chlebka czy bułeczki
    Mój przykładowy jadłospis:
    dni krótkie:
    śniadanie do wyboru:
    - musli- 3łyzki + szklanka mleka 0,5 %
    -2 małe kromki chleba z cienki plastrem tego na co mam ochotę; np. sera żółtego, wędliny, twarogu, koniecznie i zawsze z dużą porcją warzyw na kanapce lub surówką jak mam czas zrobić
    - kanapka 1 j/w + owoc

    2 śniadanie:
    kanapka podwójna z czym chcę z duża porcją warzyw+ owoc. Zawsze to dzielę na dwa podejścia.

    obiad; to co zrobię danego dnia wg następujących zasad:
    jeśli robię drugie danie:
    Zawsze ogromna porcja surówki z najwyżej 1 łyżeczką oliwy na moją porcję- bez groszku fasoli i kukurydzy i oliwek ( zbyt kaloryczne), zioła jakie chce lub gotowy sos, ze zmniejszoną ilością oliwy
    do surówek zawsze oliwa z oliwek
    Jeśli zachowuję powyższe zasady to surówki jem ile chcę
    mięso może gotowane, pieczone lub smażone na max 1 łyżeczce oleju
    - ma być go nie więcej niż 80 g, a w praktyce tyle ile talia kart lub obrazowo tyle ile dłoń bez palców
    - ryż, ziemniaki, makaron- po ugotowaniu nie więcej niż 30 g tj 3 czubate łyżki lub max 0,5 szklanki

    jeśli robię zupę:
    - nie gotuję na mięsie z wyjątkiem krupniku- wtedy używam drobiu bez skóry
    - dużo warzyw
    - makaron razowy lub ryż brązowy czy kaszę (one nie maja mnie kalorii a le za względu na większą zawartość błonnika, nie tylko poprawiają trawienie ale wiążą tłuszcz i usuwają go z organizmu i zawierają chrom, który ogranicza apetyt na słodycze lub ziemniaki.

    Kolacja: takie jak śniadanie

    Jak mam długi dzień
    - jem o dwa owoce więcej
    - dodatkowa kanapka
    - dodatkowa szklanka mleka + owoc
    - surówka + owoc

    ...i to chyba tyle. U mnie dużo zależy od nastroju. Jak tylko poprawiłam odżywianie- znacznie mi się poprawiało samopoczucie. Mniej mnie wszystko złamuje, rzadziej się denerwuję rzadziej jestem poirytowana

    Każdy musi sam dojść do tego jakie odżywianie i tryb życia mu służy. Chciałam się z Tobą podzielić moją refleksją na ten temat. Zapewne nie jest ona pełna, wymaga tu i ówdzie modyfikacji, szerszych przemyśleń i uzupełnienia. Pewnie są w nim jakieś błędy, które wymagają poprawienia. Wiem jedno, że drobnymi modyfikacjami jestem w stanie odżywiać się tak przez całe życie. Ni trzymam się tak ścisło tych wszystkich reguł. Bywają dni, gdy mi nic nie wychodzi i jest mi źle, ale to nie są już taki doły jak kiedyś. mam udane życie, które mogę jeszcze bardziej dostosować do swoich marzeń i ja za to odpowiadam.

    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i mam nadzieję, że moje dobre rady Ci coś pomogą

Strona 120 z 123 PierwszyPierwszy ... 20 70 110 118 119 120 121 122 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •