-
hej słoneczka moze najpierw moje zaległe spowiedzi..aż nie chce mi sie wypisywac tego wszytskiego takie zaległości...:
12.04.2007 CZWARTEK
2 jajka usmażone z garstka klusek bez oleju + 1/2 chl. ryżowego
2 kostki czekolady, makowiec
3/4 szkl klusek z jogurtem wisniowym - pycha!!
kawałek wędliny pieczonej
surówka z pomidora i ogórka z łyżka smietany + kromka chleba razowego
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
SUMA 1094
ZAPOMNIAłAM DOPISAC JABłKA ALE JUż GO DOLICZYłAM DO KALORII
poza tym biegałam drugi dzień po łakach ale zapomniałam całkiem o 6W i zaczynamy od poczatku..ale nie od dzisiaj
13.04.2007 PIATEK
2 kromki chleba z odrobina masła pomidorem i ogórkiem
grahamka
makowiec, sernik
2 kromki razowca, 1 łyżeczka dżemy, 1 plaster żółtego sera, plaster wędliny pieczonej
sałatka: pomidor + ogórek + 1 łyżeczka almette + 2 łyżeczki śmietany
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
SUMA 1000 + lody waniliowo - smietankowe ==> ok 1200
ale ćwiczonek nie było żadnych, ale za to dużo spacerów, byłam w Łodzi przespacerowałam sie po piotrynie, potem z Natalką na spacery...i tak minął tydzień kolejny!!!!
a co do pracy to bardzo sie cieszę, jak już mówiłam odbiega to troche od moich zainteresowań ale powiem wam że kiedyś na poczatku jak zaczynałam studia w Łodzi to marzyłam żeby po ich skończeniu ( czyli teraz) zacząć turystykę i hotelarstwo zaocznie. i nawet mama mi o tym przypomniała niedawno..ale przeciez nie pracuje to skąd mam wziąść na te studia..a zreszta na razie jedne skończę a potem mogę myśleć. dzis nie trzeba robic studiow bo jest tyle kursów że świat i ludzie!!
w tej pracy na rozmowie spytali mnie ile chciałabym zarabiać...wiedziałam że chcą studenta na umowę zlecenie bo nie płacą podatku za studentów... no i powiedziałam że jak na umowę to do ręki 800 zl ...żeby nie było za dużo bo na Łowicz to i tak dużo jak na poczatek...no i mi zaproponowali 700 do ręki jak na razie ...zgodziłam się ..potem jak będzie dobrze to podwyższyc maja..zobaczymy....to nie za dużo ale praca chyba nie zawsze po 8 godz więc będzie dobrze...
bardzo sie cieszę i biuro turystyczne odpowiada mi jak najbardziej!! właściciele to małżeństwo młode z 9 -cio miesięcznym maleństwem...ona to typowa laska z blond włosami , opalona, on całkowity luzak ale oboje bardzo mili choc facet zawsze ma inne podejście....mam nadzieję że nam się uda dogadać...idę w poniedziałek na 10 i zobaczymy..nie zapeszam..ale zawsze jest tak, że ta praca może nie byc dla mnie..ale powiem wam że bardzo mi się jak na razie podoba...a oni do mnie że może na pilota wycieczek chciałabym iść..ja na to że nie wiem...powiedzieli, że rozumieją że tak na prawde to nic nie umiem z ich branży i to się zgadza!!!ale mają nadzieję że się szybko nauczę!!jak będzie dobrze mam prace jak na razie do końca czerwca dopóki nie obronię pracy magisterskiej, a potem sie okaże....zobaczymy..i tak pierwsze dni będą najgorsze..najtrudniejsze
a co do odchudzania...wyglądam strasznie i bardzo źle się z tym czuję..coraz gorzej...a wszystko przez mój tyłek...jakoś muszę mu powiedzieć goodbye!!!
miłego dnia kochane
-
jak ja bym chciała teraz tam byc
wlazłam na wagę a tam mam 65,5 więc waga stoi w miejscu..te kilka deko nie robi na mnie kompletnie żadnej różnicy!!dumna to ja będę jak juz pokaże chociaż 62 kilo czyli tyle ile miałam najmniej...a było to 6 lat temu kiedy poznałam mojego P....pamiętam że wtedy u mnie w klasie koleżanka schudła bardzo dużo ( i nadal jest chudziutka), nie ćwiczyła tylko bardzo, ale to bardzo mało jadła!!! i potem każda dziewczyna z klasy miała tę jej dietę..do dziś mam...dostała z jakiejś poradni dietetycznej z łodzi..ale to ogólnie dziś dostępna dieta bodajże dr. białkowskiej czy jakoś tak....i wtedy starałam się jeść po prostu zdrowiej, chleb z ziarnami, zero masła, sałata...i schudłam sama z siebie..ale w soboty zawsze wyszalałam się na disco przy disco polo na wiejskiej wichurze!!!tęsknię za tamtymi czasami...za tymi wyjazdami
miłego dnia!!!jadę na zakupy!!
-
Witaj kochana
Widzę, że ładnie posżły Ci te ostatnie dni - raporciki wygądają naprawdę dobrze
No i z tą pracą też super- najważniejsze to mieć przjemnego szefa/szefową
Inaczej praca może się udręką stać
A co do wagi... Schudnięcie ponad 4 kilogramów to niemały wyczyn i wymaga dużo samozaparcia. No ale przeciez potrafisz - wiec do roboty Finesko, bierz się za kolejne 4
:*
-
co tu dużo pisać ZAWALIłAM NA CAłEJ LINII!!!
mój rozepchany żołądek pochłonął na prawdę same świństwa ,,zresztą same zobaczcie:
14.04.2007 SOBOTA
sok pomarańczowy 200ml, mleko 400 ml 0,5%, 5 łyżek płatków kukurydzianych[280]
2 kawałki czekolady, pół białej ciabatki, mandarynka [ 160 ]
pół szklanki pomidoroej z makaronem zabielanej, 1/4 parówki, maślanka naturalna 200 ml, ryba smażona mintaj 150 g [ 380 ]
a teraz wszystkie śmieci, które stanowiły jedzenie po 17: 4 biszkopty, plaster pasztetowej, 2 kanki czekolady, 4 paluszki, serek aksamitny, chipsy [ 397 ]
-------------------------------------------------------------------------------------------------
SUMA 1217
O BOZE!!!!!i ja mam się mam odchudzac z takim jadłospisem!!! koszmar...wiem że zawsze znajdzie się ktos marudny i to tylko ode mnie samej zależy co zjem ile poćwiczę ..ale ja już nie umiem chyba...znowu kolejny dzień nerwów miałam..z różnych powodów...i odbiło się to wieczorem...myślałam "co mi zależy, jestem jaka jestem i co komu do tego ", zamiast "może być lepeij, zjdz lepiej ogórka".....a jak nie poćwiczę rano to potem nie dam już rady...a co brac do pracy jeść....ta właścicielka to taka laska z 9-cio miesięcznym dzieckiem, paznokcie wymalowane, makijaż nienaganny, ubiór podkreślający walory..a ja taka szara myszka...muszę chyba garderobę zacząć kompletować..tylko dobrze byłoby zeby była mniejsza trochę!!!
kopniaka w tyłek chyba sama sobie dam!!!a najgorzej jak nawet w domu nikt cię nie wspiera w walce z samym sobą...nie mówię ze mają mi mówić ze jestem gruba i mam się wziąść za siebie..potrzebuję tylko ich akceptacji na mój styl życia i braku komentarzy, które według mnie są zbędne!!!
idę do was pozaglądać kochane forumowiczki!!pa
-
Z odchudzaniem to jest tak... zaczyna sie z entuzjazmem, potem na Twoim koncie pojawiaja sie sukcesy. I nagle pojawia się trudna sytuacja, która powoduję utratę zapału i motywacji... I dlatego właśnie jest tak trudno. Stoisz przed momentem, ze albo wytrwasz na diecie albo rzucisz ja w cholerę. Na pewno chcesz tego pierwszego prawda?
To bardzo dobrze, że ogólnie akceptujesz swoje ciało, ale dieta i ruch dają o wiele wiecej efektów niż tylko szczupła sylwetka. Będziesz zdrowsza, szczęśliwsza i bardziej energiczna
Olej głupie komentrze domowników. Albo powiedz im, że ty w przeciwieństwie do nich chcesz dać dobr przykład dwojej córeczce, żeby wiedziała że należy zdrowo jesć a nie opychać się jak świnia, robić z żoładka śmiatnik wrzucając w siebie chipsy i popijając piwkiem w fotelu przed tv.
Ja wiem że z teściami powinno się zyć w zgodzie, ale ja już taka jestem. Spokojna do czasu, a potem się odgryzam. Ty też mozesz komentować ich jedzenie. Może zapytaj teścia kiedy ostatnio robił badania na poziom cholesterolu. Możesz mu tez poweidzieć, że oponka na jego brzuchu zagraża zdrowiu więc zamiast głupio gadać mogłby wziaść z Ciebie przykład.
Oni tego nie robią, bo brakuje im tej siły, którą ty masz. Są zwyczajnie zazdrośni
A ty już wiele osiagnęłas, więc jutro rano wstań, uśmiechnij się do siebie i pomyśl - jestem cudowną, piękna kobietą. I mam w sobie siłe, by kierować własnym życiem, a tym bardziej tym, co jem
:* :* :*
-
wiesz,mi tez nikt nie pomaga, większośc osób mówi,że jestem wariatka itd poco mi to,dla kogo itp itd. Pochodzę z rodziny,gdzie wszyscy maja brzuszek. A ja chcę z nim walczyć i dlatego mają mnie za świra. Ale nie wolno nam sie poddawać,tylko trzeba walczyć,na przekór wsyztskiemu i wszytskim! Robimy to dla siebie ,więc olej głupie komentarze. Szczęka wszystkim opadnie,jak zobaczą Twoje pierwsze sukcesy, wtedy już nie będą głupio gadać,zobaczysz1!!!!
-
Witaj finesko
Chyba kiedyś do Ciebie zaglądałam, a poźniej Cię znaleźć nie mogłam. Ale już odnalazłam
Widzę, że jakiś wstrętny kryzys przyszedł. Pogoń go jak najszybciej. Nie daj się żadnym biszkoptom, chipsom, czekoladom. Przecież idą wakację...trzeba ładnie wyglądać. Na pewno sobie poradzisz. Trzymam kciuki
Co do rodzinki to też Cię świetnie rozumiem. U mnie też wszyscy mają brzuszek a na moje odchudzanie kręcą nosem. Na szczęście nie mieszkam z nimi, więc nie mają za bardzo wpływu na to. Musisz się uzbroić w cierpliwość i nie zwracać na nich uwagi. To przecież Twoja decyzja, Twoje ciało i Tweje zdrowie.
Wczoraj siedziałam z kolezanką na ławce koło placu zabaw i widoki, które ujrzały dały mi niezłego kopa do działania. Babki niezwykle zgrabne, ładnie ubrane, zadbane, fryzura jak prosto od fryzjera, makijaż, paznokcie pomalowane itp. i z dziećmi. Jak sobie pomyślałam, że one po ciąży mają takie figury super, a ja nawet teraz nie wyglądam tak dorbze jak one. Co dopiero będzie po ciąży. Będę jak wieloryb. Oooo nie, co to to nie! Dodało mi to motywacji, więc może i Tobie motywacji doda Ci Twoja szefowa?
Głowa do góry
-
hejcia,
wpadam zyczyc milego poniedzialku i nowego tygodnia!!!
-
Hej słońce,
wpadłam życzyć miłego poniedziałku
Pytałas jak radze sobie w pracy z jedzeniem. Otóż do ok. 15ej jestem w biurze sama, wiec nie ma problemu
A popołudniu to nawet jak jem coś "dziwnego" dla reszty to juz nikogo nie dziwi bo każdy wie że sie odchudzam
A jak u Ciebie
Pozdrawiam
-
Co u Ciebe słychać Finesko?? :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki