Wątek: ... I ZACZYNAMY OD NOWA...OD LIPCA .... OD STR 121 ... :)

teraz bedzie porcja fotek z mojego slubu i wesela...na zyczenie tusiaczka...to bylo dawno temu bo cale 2 latka temu bylam w 7 miesiacu ciazy wiec brzuszeka jakis widac

prosze sie nie nabijac!!

1. wejscie do kosciola
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

2. w kosciele
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

3. wyjscie z kosciola - bardzo mi sie podoba ta foteczka
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
4. zyczonka, zbieranie monet...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
5. oj ciezko bylo..ciezko....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
6. pierwszy taniec
[URL=www.fotosik.pl][/URLza chwile ciag dalszy.....

ciąg dalszy nastąpił: plener:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

jeszcze jedno sie zapodzialo:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

tu juz zabawa gosci:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
wiejski stol
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
no tu juz brzuszek widac na poprawinkach pod koniec dnia:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

KONIEC!!!! bylo minelo..milo sie wspomina..az sie lezka w oczku zakrecila mi...chlip..chlip..jeszcze raz by sie to przezylo/....a teraz kombinuje co z gorsetem zrobic.... jak go przerobic
buziaczki sloneczka dla tusiaczka pozdrowionka....

Podsumowanie srody:

2 jajka na twardo z majonezem i 1 maca razowa
bulka slodka z serem, sliweczki, 2 mace razowe
knedle ze sliwkami przeze mnie robione z cukrem i jog naturalnym - 5 sztuk

jabluszko

cwiczonka: 30 min na rowerku --> 5 km przejechanych!!!

zastanawiam sie swoja droga jak wy to robicie ze na rowerku np w godz 40- km przejedziecie!! boze drogi...

a moja siostra dzis zdecydowala ze jedzie z facetem do Pucka nad morze, znalezli kwatery na szybko za 22 zl...jejku jak ja bym tak chciala..ale maz wolnego nie dostanie niestety..martwimy sie co z naszym wyjazdem 21 sierpnia..mam nadz ze dojdzie do skutku i ze nawet pogoda nie bedzie najgorsza..byle tylko nie padalo!!!

siostra wyjezdza jutro w nocy wiec na miejscu caly pt, sob i ndz, wracaja w pon rano i w lowiczu pod wieczor beda..szkoda ze nie mozemy sie zabrac...no coz...sama z coreczka nie pojade..bez meza ....

caluje mocno!!! kolorowych senkow kochani

Codowne zdjecia i wygladalisie na takich szczesliwych. Pewnie dalej tak jest, dalej tacy zakochani

I slicznie wygladalas a brzuszka w ogole nie bylo widac.

Pozdrawiam

myszko dziekuje za mile i cieple slowa
szczescie w oczach nadal pozostalo...oczywiscie problemy dnia codziennego nie pozwalaja juz tak jak kiedys cieszyc sie sobą...ale każdy ma dobre i złe chwile...

wiem jedno : kochałam, kocham i będę kochać tego faceta zawsze.....a w listopadzie minie nam juz 6 latek wspolnej drogi przez życie...we wrzesniu 2 lata od slubu

milo powspominac... ach..chcialabym jeszcze raz zalozyc biala sukienke... powiem wam ze mieszcze sie w nia i wcale nie jest za duza...w koncu w gumke i halka byla.... a gorsecik lezy teraz jak ula i zapina sie do samego konca..... musze go jakos przerobic by nadal sluzyl....

buziaczki

boze jaka jestem glodka!!strasznie!!!weszlam zeby sie wyzalic bo juz nie moge wytrzymac!!
na sniadanko byl knedelek ze sliweczka z wczorajszego obiadku, plus miodowe kuleczki z mlekiem 2%
potem zjadlam w pracy jpgurcik i 2 mace, do tego 2 jabluszka, 4 malutkie pomidorki i 10 takich bomilkow czekoladowych - lentilki jak kto woli...

i mam jeszcze 5 buleczek-swiezutkich, pachnacych - dla moich domownikow na kolacje...zjesc nie zjesc?/

popijam woda truskawkowa..wiem ze dosladzana....syropem glukozowo-fruktozowym ale jestem glodna...az mi sie w glowie koluje z glodu!!!
a mam ochote dzis na makaron z serem na obiadek!!zobacze jak wroce co tam wymysle!!!

POMOCY!!!

tak w ogole to daze teraz do 62 kilogramkow...tyle wazylam jak poznalam piotrka - to bylo normalnie 6 lat temu w listopadzie 2001 roku!! jak ten czas zlecial....pamietam jak dzis jak weszlam na wage i bylo 62 kilo..ale wtedy od kwietnia 2001 zaczelam mniej jesc, bylam na takiej dietce - malo chleba, zero masla, duzo warzyw!! czyli zdrowo...
czekam na ten dzien 62...a potem na ten dzien gdy 5 bedzie z przodu!!!alez bylabym szczesliwa!!! czy to sie uda nie wiem...juz nawet nikt mnie nie odwiedza!!!

Ach, jakie piękne zdjęcia!!!!

Jaka Ty śliczna :P :P :P :P :P :P :P :P Uwielbiam oglądać ślubne fotki

Cudne

Finesko, pytałaś u mnie o moje pedałowanie :P

Nie od razu jeździłam z taką prędkością i takie dystanse. Dochodziłam do tego stopniowo.

Oto mój pierwszy, historyczny już raport rowerkowy z 3 czerwca 2006 roku :P

Zamieszczone przez Kasia Cz.

przejechanych 11,5 km
średnia prędkość 30 km/h
spalonych ok. 255 kcal :P
średni puls 120
czas - 23 min

Bardzo się cieszę, że wreszcie się przemogłam do rowerka, bo miałam już dość długą przerwę.
Postaram się na nim jeździć przynajmniej 3-4 razy w tygodniu, no 3 razy to absolutne minimum.

Jak widzisz, nie od razu śmigałam 50 km potem robiłam 20 km, 30 km aż doszłam do dobrej kondycji i jeździłam nawet 70 km :P

Co do skośnych brzucha, to zajrzyj tu:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Są opisy i zdjęcia, jak wykonywać ćwiczenia :P Ja najczęściej robię to pierwsze ćwiczenie